[A] zmiana słabego przedniego mostu we frotce A na most z B

[przemia]

Czytam to, czytam i czuje się jak na wykładzie z historii sztuki...

[Arni]

.....potrzebuje jakiś cudowny sposób .....

Tomi....taki sposób jest już znany,nawet tu na forum. Temat o nim nazywa sie "sztywny most we Frocie"

Problem o ktorym piszesz, że tylne koła sie kręca a przód dostaje nagłe obciążenie przy wyskokach możnaby obejść ładując do froty reduktor z centralnym mech. różnicowym i możliwością jego blokowania np. Defender, Wrangler. Wtedy jak masz zamiar jeździć szybko, skakac itp to lecisz na rozpiętej blokadzie centralnej. A zapinasz ja w błocie lub gdzies gdzie zaczyna brakowac trakcji.
Reduktor do skrzyni podłanczasz krótkim wałem, tak jak to w niektorych cieżarówkach 4x4 jest.

[jrzeuski]

problem jest gdy tył buksuje przód podbity jest do góry i przednie koła nie dotykają gleby a żeby sie wdrapać na górę to nie można odpuścić

Jeśli przód ma już spaść na płaskie, to znaczy, że już się wdrapał i cisnąć buta nie trzeba. Przód jak już spadnie, to wciągnie tył. Natomiast jeśli przód się oderwał w trakcie podjazdu na jakimś garbie a do szczytu jeszcze daleko, to nacisk spowodowany ciężarem samochodu będzie dużo niższy ze względu na pochyłość terenu a zatem i trakcji powinno być mniej i siły na napędzie nie powinny rozwalić mostu. Ale szansa na to oczywiście zawsze jest.

potrzebuje jakiś cudowny sposób do zamortyzowania napędu z reduktora na wał bo faktycznie gdyby np. rozpiąc przód na sec. nic by sie nie stało poprostu koła zatrzymały by sie same wał z atakiem by stanął i wszysto było by cacy

Z 4H na 2H idzie tak szybko przełączyć, ale z 4L na 2H nie ma szans. 4L można przerzucić na N w reduktorze, ale to nie rozłączy przodu z tyłem chyba, a jedynie odetnie napęd ze skrzyni. no i cała akcja wymaga trzymania ręki na dźwigni napędu w trakcie jazdy a do tego powrót do poprzedniego trybu może się już nie udać bez zatrzymania ze względu na różne prędkości wałów. Czyli ta metoda sprawdzi się tylko na samym szczycie wzniesienia, gdy przód już będzie na płaskim.

Koło tależowe z zapierduchy zatrzymuje sie w secundzie a siła z jaką jest ono zatrzymane i trakcją jaka przy tym jest nie jest do pokonania przez naped z ataku który posiada dość duża siłe choćby kinetyczną no i na napędzie cały czas jest opór

I właśnie dlatego jedyna nadzieja na ocalenie mostu jest maksymalne rozpędzenie koła przed spotkaniem z podłożem i liczenie, że jednak się pośliźnie zamiast zatrzymać.

Ja na podjazdach staram się nie dopuścić do oderwania przodu od ziemi, ale wiadomo, że nie zawsze się to udaje. Wychodzę z założenia, że skoro przód ma ochotę pofruwać, to znaczy, że za szybko jadę i należy zwolnić. Robiąc świecę, poza ryzykiem rozwalenia mostu albo zrobienia rolki i tak najczęściej nic się nie uzyska. Po takiej utracie przyczepności tył dostaje całą moc silnika i zaczyna się zakopywać, co tylko pogarsza sytuację i będzie trudno pojechać dalej nawet jak most przeżyje ponowne spotkanie przednich kół z glebą. Dlatego uważam, że lepiej przed garbem podbijającym przód odpuścić nieco gazu, żeby przód się po nim przetoczył rozpędem i wtedy but z powrotem w podłogę. Według mnie nie ma innej opcji przy naszych mostach i podjazd z butem non-stop w podłodze przy naszych ciężkich frotkach (mówię o dieslach) prędzej czy później skończy się tragicznie dla przedniego napędu (oczywiście tym prędzej, im agresywniejsze kapcie). Natomiast po popuszczeniu gazu i przejechaniu rozpędem niebezpiecznego garba silnik będzie miał wciąż dość momentu obrotowego by potem znów wkręcić się na wyższe obroty. W każdym razie u mnie to działa, tylko oczywiście trzeba dobrać odpowiedni bieg do podjazdu, bo na zmianę czasu nie będzie.

[brum]

wsadziłem most z B ale bez wkur.. się nie obeszło. Wszyscy piszą ze pasuje idealnie u mnie nie do końca.
Po przełożeniu blach z kielichami od mostu z A, już było widać że blach nie są równo. Ta przy gruszce jest ok, ale to druga jest przekrzywiona do przodu o jakieś 7mm.
Nie dało się też przykręcić mostu. przednie śruby spoko, nawet na tej przekrzywionej tulei. Ale tylne już wgl nie chciały chwycić
w końcu po dużej ilości udało się przykręcić tylne i przednią lewą. Ale przednia przy gruszce nie pasuje... brakuje ok 5mm żeby śruba przeszła. Jutro rozwiercę i będzie ok.
Następnie wał nie sięga, brakuje 5mm czyli most z B jest krótszy. wał mam rozsuwany więc pewnie sięgnie, ale muszę go rozruszać ;/

Ktoś miał takie problemy?

[jrzeuski]

U mnie most z 3.2 pasował idealnie na moich blachach. I wał również.

[brum]

No to nie wiem dlaczego ten nie pasował idealnie.

[nightman]

Ktoś miał takie problemy?

Nic z tych rzeczy, nawet kielichów nie przekładałem z mostu z A. Dystans pomiędzy flanszami, tej przy reduktorze i tej przy moście faktycznie po założeniu mościaka z B jest o 5mm wiekszy. Po zamontowaniu wałka, na kompensatorze pozostało jednak jeszcze sporo "luzu" więc się tym nie przejmowałem.

[brum]

Otwór rozwierciłem i już przykręcone jest na 4. wał przykręcony, nie wydłużył się raczej tylko skrzynia i most się dosunęły do siebie.

[nightman]

Podpiąłeś też pneumat czy na stałe? powiem Ci że po rozłączeniu wyraźnie czuć że jest lżej więc warto ...
To teraz czas na testy

[brum]

nie podpinałem bo mi to zbędne.

[sylwian70]

Brum o jakim przełożeniu masz ten z B i czy tylny też zmieniałeś? 2 tygodnie temu zmieniałem przedni most na seryjny 4.88 i.

[ali]

Brum o jakim przełożeniu masz ten z B i czy tylny też zmieniałeś? 2 tygodnie temu zmieniałem przedni most na seryjny 4.88 i dzisiaj nurkując w glinie tylko raz chrupło a potem trochę zarzegotało.Sprawdziłem na kanale przedni dyfer zmielony.Ręce opadają Nerwowo to auto mnie wykończy-a frajera coby je kupił brak.

No mam nadzieję że Brum coś pokombinował bo z tego co wiem nie było B z 4.88. Wiec jak ma takie w tylnym to musi skończyć się jednym "HRUP"

[brum]

Przód z B 4.77, tyl z A 4.88.różnica do 2% w terenie może być.

[ali]

Przód z B 4.77, przód z A 4.88.różnica do 2% w terenie może być.

Życie zweryfikuje

[RudeBoy]

Na rajdach był kiedyś fajny wątek o różnicy około właśnie 2%. Dotyczyło to Patrola.
Wzrost spalania w terenie zauważalny.
Łańcuch w reduktorze po roku do wymiany.

...ale chyba nie ma co się przejmować

[jrzeuski]

Dawid przód ma teraz szybszy niż tył a ponieważ to przód ma więcej trakcji, więc będzie ciągnął Taka kombinacja nie powinna się odbić źle na sterowności. Gorzej byłoby odwrotnie, bo wtedy tył chciałby wyprzedzić przód. Łańcucha w reduktorze nie mamy, wiec o reduktor nie ma się co martwić, ale pewnie krzyżaki wałów będzie szybciej mordował. I opony też będą nieco szybciej znikać. Podporze tylnego wału chyba nie zrobi to różnicy a i tak zamierza ją wywalić.

[brum]

To będzie używane tylko w terenie gdzie koło będzie mogło się usluzgnac.

-- Dodano Śr 03 lip 2013 00:04:36 --

po założeniu okazało się że cieknie z uszczelniacza na długiej półosi, jak auto stoi mocniej przechylone. Oczywiscie nie będę wyjmował mostu tylko dolewał olej.

[jrzeuski]

Ja jestem po kolejnym teście w terenie i most znów przeżył. Dostał po trybach bez porównania bardziej niż na zlocie czy ten fabryczny, który miałem i poległ. Zaczynam mieć poważne wątpliwości czy ten da się ukręcić

[nightman]

Ja jestem po kolejnym teście w terenie i most znów przeżył. Dostał po trybach bez porównania bardziej niż na zlocie czy ten fabryczny, który miałem i poległ. Zaczynam mieć poważne wątpliwości czy ten da się ukręcić

Staraj się staraj... choć obawiam się, że nikłe Twe nadzieje na ukręcenie

[jrzeuski]

Staraj się staraj...

No powiem Ci, że fun jest niesamowity jak można ostro pojeździć w terenie i objechać bardziej rasowe terenówki a potem jeszcze je wziąć je na linę, żeby dały radę

choć obawiam się, że nikłe Twe nadzieje na ukręcenie

Kciuków za ukręcenie nie trzymaj Przegub strzela jak strzelał, ale wciąż daje radę. A jak most polegnie, to następny zaspawam i zrobię rozłączanie półosi, żeby dało się jeździć nie tylko w terenie