Strona 1 z 3

[A] Sprzęgi manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 10 cze 2012 23:06:56
przez vkrk
darujcie pytanie nooba

jak to wogle dziala , co tam sie wlasciwie przelacza

ostatnio mi jeden gosc tlumaczyl ale za nic nie bylem w stanie pojąć


no bo mamy drążek w aucie - 2h - 4h (jeszcz ejest reduktor ale to pomijam teraz)

daje na 2h mam naped tyl , daje 4h mam 4x4

a co ze sprzegielkami , czy jak sa w pozycji "A" to zawsze naped jest na tyl niezaleznie co wybiore , a jak w pozycji "B" to zawszee 4x4 niezlaeznie co dam na drążku , czy jak to jest ??

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 10 cze 2012 23:17:11
przez RudeBoy
Sprzegiełka manulane mają zazwyczaj dwie pozycje - LOCK / FREE.

1. Jeżeli ustawione są na LOCK to półosie są zapięte z piastą koła a co za tym idzie napęd jest przekazywany na koła. Oczywiście reduktor musi być ustawiony na 4H lub 4L.

2. Jeżeli ustawione są na FREE to koła kręcą się luźno (bez półosi) i nawet jak na reduktorze zapniesz 4H/4L i tak masz napęd tylko na tył.

3. Jeżeli sprzęgiełka ustawione na LOCK a na reduktorze pozostaje 2H to oczywiście napęd tylko na tył ale auto ma dodatkowe opory toczenia wynikające z tego, że kręcące się koła napędzają półosie/dyfer i wał napędowy.

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 10 cze 2012 23:22:16
przez vkrk
ok, jeden post a wiecej mi wyjaśnił niz 10 minutowy wykład ;)

mniemam ze manualne sprzegięłka to zaleta ogładanego egzemplarza , ze względu na ich mniejszą awaryjność ?

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 10 cze 2012 23:38:40
przez RudeBoy
vkrk napisał(a):mniemam ze manualne sprzegięłka to zaleta ogładanego egzemplarza , ze względu na ich mniejszą awaryjność ?


tak to zaleta... pod warunkiem, że mówimy o Fronterze A

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 11 cze 2012 20:02:24
przez Trzeci
oj zaleta zaleta ... :boss:

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 13 cze 2012 10:21:57
przez wikked
Przy manualnych sprzęgach masz jeszcze jeden plus- możesz zapiąć reduktor na 4L, sprzęgi na FREE i mieć napęd tylko na tył z reduktorem. W sytuacji kiedy przykładowo cofasz z przyczepą nie musisz trzymać "półsprzęgła" tylko wbijasz wsteczny i jedziesz 2,5x wolniej. Mówię tu oczywiście tylko o frocie A.

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 13 cze 2012 10:38:28
przez jrzeuski
Ten tryb przydaje się też do precyzyjnego parkowania w ciasnych miejscach, manewrowania pod górkę, poruszania się w korku na wzniesieniu i w każdym innym miejscu, gdzie normalnie potrzebna jest jazda na półsprzęgle. Nawet w terenie, gdzie idzie przejechać bez zapinania przodu warto go używać, żeby chronić sprzęgło przed przegrzaniem i nadmiernym zużyciem tarczy. Ja tam nie mam żadnych oporów przed włączeniem 4L (choćby i na 5 biegu przyszło wtedy jechać), ale jak widzę, że niektórzy w błocie jadą na 4H "bo się da", to mnie :wsciekly:. No da się, do czasu. A potem :cry2:, bo sprzęgło się "skończyło".

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 13 cze 2012 11:05:10
przez wikked
Taki rysuneczek poglądowy zrobiłem aby jaśniej było:

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 13 cze 2012 11:06:45
przez Ikis
trzeba tylko pamiętać że most nie jest przystosowany do przenoszenia takiego momentu... gdy cała para idzie na tył (poz 4L z niezapiętym przodem)

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 13 cze 2012 11:14:08
przez jrzeuski
Ikis napisał(a):trzeba tylko pamiętać że most nie jest przystosowany do przenoszenia takiego momentu... gdy cała para idzie na tył (poz 4L z niezapiętym przodem)
Zanim most polegnie, to koła zerwą trakcję, nawet na asfalcie. Poza tym nikt tu nie mówi o startach spod świateł na pełnym bucie. Zresztą most to i tak mniejszy problem niż krzyżaki wału, które taki moment rzeczywiście morduje.

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 13 cze 2012 11:30:48
przez wikked
Ikis napisał(a):trzeba tylko pamiętać że most nie jest przystosowany do przenoszenia takiego momentu... gdy cała para idzie na tył (poz 4L z niezapiętym przodem)

a jaki niby moment masz na myśli?. Napędzane są tylko półosie, koła są rozpięte. Kompletnie nic się nie dzieje. Gwarantuję Ci że nic w ten sposób nie zarżniesz. Tak samo jest w drugą stronę, kiedy masz zapięte sprzęgi a jedziesz na 2H. Układ wtedy jest o tyle wygodny, że podczas jazdy można zapiąć 4H bez zatrzymywania. Gdyby coś się mogło uszkodzić to froty B stałyby wiecznie u mechesów po tam właśnie pneumatycznie jest wbijana tylko jedna półoś. Bez histerii Panowie, nasze fury są cholernie toporne i idiotobezpieczne. Ludzie czytają takie pierdoły i nieraz byłem świadkiem, kiedy wyjeżdżając na asfalt zatrzymują się i rozpinają huby mimo załączonego 2H. Siejecie wiele mitów które pasują do rzeczywistości jak do świni siodło. Podobnym mitem jest to że bez tylnego napędu/ wału nie da się jechać. Da się Koledzy i sam tak jechałem. Wał w skrzyni/ reduktorze jest na wieloklinie z którego klasycznie spada w momencie urwania krzyżaka (w krótkiej) albo trzyma się tylko na podporze (w długiej). Kawałek foli, opaska, zaślepiamy wyjście ze skrzyni i jedziemy dalej.

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 13 cze 2012 12:00:27
przez RudeBoy
wikked napisał(a):
Ikis napisał(a):trzeba tylko pamiętać że most nie jest przystosowany do przenoszenia takiego momentu... gdy cała para idzie na tył (poz 4L z niezapiętym przodem)

a jaki niby moment masz na myśli?. Napędzane są tylko półosie, koła są rozpięte. Kompletnie nic się nie dzieje. Gwarantuję Ci że nic w ten sposób nie zarżniesz. Tak samo jest w drugą stronę, kiedy masz zapięte sprzęgi a jedziesz na 2H. Układ wtedy jest o tyle wygodny, że podczas jazdy można zapiąć 4H bez zatrzymywania. Gdyby coś się mogło uszkodzić to froty B stałyby wiecznie u mechesów po tam właśnie pneumatycznie jest wbijana tylko jedna półoś. Bez histerii Panowie, nasze fury są cholernie toporne i idiotobezpieczne. Ludzie czytają takie pierdoły i nieraz byłem świadkiem, kiedy wyjeżdżając na asfalt zatrzymują się i rozpinają huby mimo załączonego 2H. Siejecie wiele mitów które pasują do rzeczywistości jak do świni siodło. Podobnym mitem jest to że bez tylnego napędu/ wału nie da się jechać. Da się Koledzy i sam tak jechałem. Wał w skrzyni/ reduktorze jest na wieloklinie z którego klasycznie spada w momencie urwania krzyżaka (w krótkiej) albo trzyma się tylko na podporze (w długiej). Kawałek foli, opaska, zaślepiamy wyjście ze skrzyni i jedziemy dalej.


Chodzi o moment na tylnej osi napędzanej a nie na przedniej :D Przy napędzie tylko na tył i 4L na reduktorze faktycznie moment przenoszony na tył jest 2 x większy niż normalnie. Trzeba rozsądniej...

A co do Froty B to przy odpiętym przodzie wał napędowy też jest odpinany od reduktora. Kręci się tylko jedna półoś.

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 13 cze 2012 12:50:16
przez wikked
RudeBoy napisał(a):
wikked napisał(a):
Ikis napisał(a):trzeba tylko pamiętać że most nie jest przystosowany do przenoszenia takiego momentu... gdy cała para idzie na tył (poz 4L z niezapiętym przodem)

a jaki niby moment masz na myśli?. Napędzane są tylko półosie, koła są rozpięte. Kompletnie nic się nie dzieje. Gwarantuję Ci że nic w ten sposób nie zarżniesz. Tak samo jest w drugą stronę, kiedy masz zapięte sprzęgi a jedziesz na 2H. Układ wtedy jest o tyle wygodny, że podczas jazdy można zapiąć 4H bez zatrzymywania. Gdyby coś się mogło uszkodzić to froty B stałyby wiecznie u mechesów po tam właśnie pneumatycznie jest wbijana tylko jedna półoś. Bez histerii Panowie, nasze fury są cholernie toporne i idiotobezpieczne. Ludzie czytają takie pierdoły i nieraz byłem świadkiem, kiedy wyjeżdżając na asfalt zatrzymują się i rozpinają huby mimo załączonego 2H. Siejecie wiele mitów które pasują do rzeczywistości jak do świni siodło. Podobnym mitem jest to że bez tylnego napędu/ wału nie da się jechać. Da się Koledzy i sam tak jechałem. Wał w skrzyni/ reduktorze jest na wieloklinie z którego klasycznie spada w momencie urwania krzyżaka (w krótkiej) albo trzyma się tylko na podporze (w długiej). Kawałek foli, opaska, zaślepiamy wyjście ze skrzyni i jedziemy dalej.


Chodzi o moment na tylnej osi napędzanej a nie na przedniej :D Przy napędzie tylko na tył i 4L na reduktorze faktycznie moment przenoszony na tył jest 2 x większy niż normalnie. Trzeba rozsądniej...

A co do Froty B to przy odpiętym przodzie wał napędowy też jest odpinany od reduktora. Kręci się tylko jedna półoś.

Urwij tylny most na reduktorze przy rozpiętym przodzie a stawiam transporter wódki jaką tylko wybierzesz. Co się tyczy froty B to nie włączysz 4L póki nie załączysz 4x4. Nie łap mnie za słówka.

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 13 cze 2012 13:05:42
przez RudeBoy
wikked napisał(a):Urwij tylny most na reduktorze przy rozpiętym przodzie a stawiam transporter wódki jaką tylko wybierzesz. Co się tyczy froty B to nie włączysz 4L póki nie załączysz 4x4. Nie łap mnie za słówka.


Skoro można rozwalić przy normalnym 4x4 to tym łatwiej jest to zrobić przy 4L na reduktorze i odpiętych sprzęgiełkach przednich. Nie ma w tym, żadnej filozofii tylko czysta fizyka. Sypnie się najsłabsze ogniowo - pewno krzyżaki... Zresztą weź sobie stań na jakimś mega ostrym podjeździe na przyczepnym podłożu i strzel sobie parę razy ze sprzęgła :) Zobaczymy ile wytrzyma...
Dlatego właśnie katowanie w takiej konfiguracji mądre nie jest.

Nie łapię Cię za słówka. Tylko napisałeś tak, że wynikało z tego, że przy odpiętym przodzie odpina się tylko jedna półoś w B frocie. A to nie prawda bo odpina się też na reduktorze wał przedni.

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 13 cze 2012 13:23:29
przez wikked
RudeBoy napisał(a): Zresztą weź sobie stań na jakimś mega ostrym podjeździe na przyczepnym podłożu i strzel sobie parę razy ze sprzęgła :) Zobaczymy ile wytrzyma...
Dlatego właśnie katowanie w takiej konfiguracji mądre nie jest.

Ciekawe czy mega ostry podjazd i dla mnie i dla Ciebie to to samo :D
RudeBoy napisał(a):Nie łapię Cię za słówka. Tylko napisałeś tak, że wynikało z tego, że przy odpiętym przodzie odpina się tylko jedna półoś w B frocie. A to nie prawda bo odpina się też na reduktorze wał przedni.

We frocie B nie da się rozpiąć przodu bez przełączenia reduktora w położenie H, więc to jest albo z Twojej strony brak podstawowej wiedzy na temat budowy Twojej fury albo przekombinowałeś.

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 13 cze 2012 13:29:07
przez FROTERKA
Grzesiek, znowu się kłócisz a potem będę mieć zdjęcia jak się całujesz z Wiktorem. :mrgreen:

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 13 cze 2012 13:33:43
przez RudeBoy
wikked napisał(a):Ciekawe czy mega ostry podjazd i dla mnie i dla Ciebie to to samo :D


eee.. no na pewno nie... przecież jesteś mega kiziorem...
Ale możesz założyć, że taki mega ostry podjazd dla Ciebie.
Czekam na wyniki testu...


RudeBoy napisał(a):We frocie B nie da się rozpiąć przodu bez przełączenia reduktora w położenie H, więc to jest albo z Twojej strony brak podstawowej wiedzy na temat budowy Twojej fury albo przekombinowałeś.


A gdzie ja napisałem że się da? Ty twierdziłeś że rozpina się tylko półoś a to kompletna bzdura. Nie wyskakuj mi tu, że nie mam podstawowej wiedzy bo ewidentnie pokazujesz, że nie masz pojęcia jak działa SOTF we Frocie B.
Przyznaj, że nie wiesz i EOT.

-- Dodano 13 cze 2012 14:34:58 --

FROTERKA napisał(a):Grzesiek, znowu się kłócisz a potem będę mieć zdjęcia jak się całujesz z Wiktorem. :mrgreen:


No skoro facet jest w błędzie i mi wyskakuje z podstawowym brakiem wiedzy o moim aucie buhahahah...

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 13 cze 2012 13:37:11
przez wikked
I właśnie na taką końcówkę liczyłem z Twojej strony- foch, rączki pod pachy, główka znoskiem w lewo- wypas. Ogolić jaja, pampers i do przedszkola.
:guns: :offtopic:

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 13 cze 2012 13:38:03
przez jrzeuski
RudeBoy napisał(a):Nie łapię Cię za słówka. Tylko napisałeś tak, że wynikało z tego, że przy odpiętym przodzie odpina się tylko jedna półoś w B frocie. A to nie prawda bo odpina się też na reduktorze wał przedni.
Odpina się na reduktorze, ale wał jest cały czas spięty z prawym kołem poprzez dyferencjał w moście. W efekcie most w B pracuje cały czas. Co prawda tylko sam dyfer, bo atak stawia większy opór, więc wał przestaje się kręcić, ale to dalej nie to samo co rozpięte oba sprzęgiełka w A. Żeby w A uzyskać pracę mostu jak w B na 2H, to wajcha musi być na 2H i jedno sprzęgiełko zapięte.

PS. Też nie wierzę w ukręcenie tylnego mostu w A na "2L". Prędzej polegną krzyżaki.

Re: sprzegielka manualne - idea ich dzialania

PostNapisane: 13 cze 2012 13:42:52
przez RudeBoy
kupa śmiechu :mrgreen:
Braki wiedzy i swój upór zawsze leczysz takimi tekstami?

Żadnych rączek pod pachy. Jak się spotkamy ja Ci pokażę jak działa SOTF we frocie B bo nie wiesz a Ty przeprowadzisz zapowiadany teścik.

Odpina się na reduktorze, ale wał jest cały czas spięty z prawym kołem poprzez dyferencjał w moście. W efekcie most w B pracuje cały czas. Co prawda tylko sam dyfer, bo atak stawia większy opór, więc wał przestaje się kręcić, ale to dalej nie to samo co rozpięte oba sprzęgiełka w A. Żeby w A uzyskać pracę mostu jak w B na 2H, to wajcha musi być na 2H i jedno sprzęgiełko zapięte.

PS. Też nie wierzę w ukręcenie tylnego mostu w A na "2L". Prędzej polegną krzyżaki.

No dokładnie tak jest.

No pewno polecą pierwsze krzyżaki...