[A] Czy dam radę sam ze sprzęgiełkami?

Witam...
Teraz zimą zauważyłem że czasami sprzęgiełka automatyczne się nie rozłączają do końca.
Tzn. gdy przełączę na 2H (oczywiście po zatrzymaniu) i cofnę tylko trochę (2-3 m) wówczas gdy zaczynam
ponownie jechać do przodu i osiągam ok 40 km/h wówczas sprzęgiełka zaczynają wydawać dźwięk tak jak by się do końca nie rozpięły.
Aby problem "naprawić" muszę ponownie cofnąć najlepiej trochę więcej niż 2-3m.
Tak sobie pomyślałem że trzeba by te sprzęgiełka przeczyścić, przesmarować, itp, itd.
Mam takie pytanie.
Czy jak się do tego zabiorę osobiście to jest szansa że od razu czegoś nie s.......ę.
Tzn. czy podczas rozbierania nie wyskoczą niespodziewanie jakieś kulki sprężynki lub coś podobnego czego nie będę w stanie poskładać?
Z góry dzięki za podpowiedź.
Teraz zimą zauważyłem że czasami sprzęgiełka automatyczne się nie rozłączają do końca.
Tzn. gdy przełączę na 2H (oczywiście po zatrzymaniu) i cofnę tylko trochę (2-3 m) wówczas gdy zaczynam
ponownie jechać do przodu i osiągam ok 40 km/h wówczas sprzęgiełka zaczynają wydawać dźwięk tak jak by się do końca nie rozpięły.
Aby problem "naprawić" muszę ponownie cofnąć najlepiej trochę więcej niż 2-3m.
Tak sobie pomyślałem że trzeba by te sprzęgiełka przeczyścić, przesmarować, itp, itd.
Mam takie pytanie.
Czy jak się do tego zabiorę osobiście to jest szansa że od razu czegoś nie s.......ę.
Tzn. czy podczas rozbierania nie wyskoczą niespodziewanie jakieś kulki sprężynki lub coś podobnego czego nie będę w stanie poskładać?
Z góry dzięki za podpowiedź.