Strona 1 z 1

[2,4 A] Dyfer, lozyska, atak

PostNapisane: 24 lut 2015 22:46:14
przez baksi
Witam,
dopadły mnie łożyska kół w tylnym moście.
Póki co udało się wytargać jedną półoś, drugą trzeba grzać.

Ale do rzeczy, czy ktoś z szanownego grona męczył łożyska w dyfrze ?
Jak się ma ich wymiana, czy trzeba później ustawiać to wszystko do osi czy coś ?
Zaznaczone czerwonymi strzałkami -
Obrazek
Druga strzałka, mam tam ślady zębów wałka ataku (nie zrobiłem zdjęcia, ale chodzi o tą obudowę żeliwną scaloną z tarczą zębatą) , czy będzie to miało jakieś znaczenie w wyważeniu bądź czymkolwiek co mogłoby mnie niepokoić ?
Zrobiło się to pewnie z okazji zastanego krzyżaka który przy okazji załatwił uszczelniacz ataku i pewnie łożysko które też chcę teraz wymienić.
Miałem luz poziomy na łożysku ok 0,5cm czy to normalne ?

Czym zdejmujecie, wyprasowujecie łożysko i dystans ?
Obrazek

Zakupiłem łożyska na jakie chwilowo było mnie stać http://allegro.pl/lozysko-tyl-opel-fron ... 22519.html
wygląda dość solidnie a cena jest przystępna :)

most to 4.56, ma ktoś może wymiary łożysk na atak tak z biegu? jestem w trakcie przeczesywania forum :)

Na zakończenie dołączę zdjęcia "MATKI"(potrzeby wynalazków) pół dnia się męczyłem z różnymi ściągaczami, próbowałem wypchnąć półoś pchając śrubami od tyłu piasty ale bez skutku...
Obrazek

Dwumasa od passata 1,9 ;P kawałek rurki i oparcia :)

Re: Dyfer, lozyska, atak 2,4 A long

PostNapisane: 24 lut 2015 23:31:19
przez Jake
Moze nie do konca do tematu, ale nie moglem sie oprzec.
Zachwycił mnie Twój "anty-młotek" z dwumasu ;) Doskonaly pomysł! ;)

Re: Dyfer, lozyska, atak 2,4 A long

PostNapisane: 25 lut 2015 00:03:29
przez baksi
Jake napisał(a):Moze nie do konca do tematu, ale nie moglem sie oprzec.
Zachwycił mnie Twój "anty-młotek" z dwumasu ;) Doskonaly pomysł! ;)

Najważniejsze że spełnił swoje zadanie :) co prawda parę kilo + by się przydało ale trzeba korzystać z tego co się ma pod ręką:)

Re: [2,4 A] Dyfer, lozyska, atak

PostNapisane: 25 lut 2015 07:12:20
przez Edi066
Po takiej wymianie trzeba wszytko "wystroić" , czyli skasować luzy.Możesz zaznaczyć sobie dokładnie gdzie umiejscowione są łożyska , wybić je i w to samo miejsce wbić nowe , ale raczej luzu i tak nie unikniesz...Co do wyrytych zębów , to nie powinno być problemu...Jak być chciał , to mam sam dyfer (bez ataku i talerza)z łożyskami w bardzo dobrym stanie...

Re: [2,4 A] Dyfer, lozyska, atak

PostNapisane: 28 sie 2015 09:18:58
przez Ironcruz
Coś mi szumi, raz słabiej raz mocniej. Dziwne toto. Do 45-50 km/h spokój cisza. Powyżej hałasuje najmocniej na odpuszczaniu gazu. Tzn. przyspieszamy (jest normalnie), jedziemy równym gazem (ale na dodawaniu gazu) jest OK; jedziemy równym tempem na odpuszczaniu gazu (minimalnie zwalniamy) jest rzrzrzr..taki "matowy" metaliczny dźwięk. Dodamy gazu spoko.

- wymieniłem łożyska przednich piast (najbardziej uporczywe hałasy jakie mogą iść z łożysk znikły)
- mam stare opony (6 lat - mogą szumieć) ale:
- wymieniłem oleje w dyfrach (bz)
- zrobiłem test czy to nie tylny wał. Owszem tylny krzyżak chodzi ciężej od przedniego, ale luzów nie mają.
- bez tylnego mostu na 4x4 (FWD) przejechałem się kawałek (sprzęgiełka manualne lock) już wyło praktycznie cały czas przy 40 km/h
- miałem ustawianą zbieżność po czym zauważyłem zużyte tuleje wahaczy (taka zmienna geometria że hej). Wymieniłem tuleje. Nadal szumi (ale jakby mniej).
- zamontowałem wał; podniosłem auto; z kołami w powietrzu jedziemy. Też trochę hałasuje, ale to nieodzwierciedla rzeczywistości. Jedyne co zauważyłem to jajowate felgi - o czym wiem już od dłuższego czasu, bo na wyważarce do kół już to też sprawdziłem);
- owszem w samym tylnym dyferencjale są jakieś tam luzy między zębami satelit i resztą.
- jeszcze przy grubym przeginaniu w zakrętach (aż do podparcia się lusterkiem) na jakiś czas się pogarsza (aż do następnego zakrętu). I wraca do normalności.

Co to może tak hałasować?