[B] Kasowanie luzu dźwigni biegów - automat
Napisane: 10 sie 2018 09:52:09Witam,
Temat luzu na dźwigni biegów zaczął się u mnie już jakiś czas temu. Był to problem "kosmetyczny", dźwignia miała spory luz na na boki, poza tym wszystko działało. Z czasem doszedł problem blokowania się dźwigni w położeniu P - nie dało się wcisnąć przycisku znajdującego się na dźwigni. Dopiero po mocnym naciągnięciu dźwigni w kierunku "godziny 7", dźwignia zamykała przełącznik, który znajduje się w mechanizmie a ten zwalniał przycisk. Na zdjęciu już po zabiegu - metalowa blaszka dobrze dolega do przełącznika, wcześniej odstawała jakieś 2-4mm i nie ma możliwości regulacji samego przełącznika.
Powodem luzu jest brak podparcia dźwigni w miejscu zaznaczonym na zdjęciu plus okrojony kształt końcówki białego elementu. Części te są zrobione w taki a nie inny sposób po to, żeby dało się to poskładać w całość u producenta. Dla nas jest to problem bo z biegiem czasu części się wyrabiają, robi się dziadostwo czyli konstrukcja niedopracowana.
Potrzeba matką wynalazku więc wymyśliłem, żeby dorobić tulejki które usztywnią całość. W podstawie dźwigni znajdują się okrągłe gniazda, w które pasuje idealnie wałek 16mm (użyłem teflonu) a w białym elemencie dżwigni są dwa otwory w których zrobiłem gwint pod śrubkę M4.
Produkcja tulejek nie jest skomplikowana, wymaga jedynie dokładności i cierpliwości. Obyło się bez frezarki, swoje wykonałem ręcznie za pomocą pilników, wiertarki i noża do tapet. Trzeba jedynie na bieżąco sprawdzać pasowanie, chociaż po wykonaniu ich wg wymiarów powinny wejść idealnie. Efekt końcowy naprawdę zadowalający, dźwignia stoi sztywno i skończyły się problemy z blokowaniem dźwigni. Przy składaniu pamiętamy o nasmarowaniu elementów ruchomych smarem, który nie spłynie pod wpływem temperatury.
Temat luzu na dźwigni biegów zaczął się u mnie już jakiś czas temu. Był to problem "kosmetyczny", dźwignia miała spory luz na na boki, poza tym wszystko działało. Z czasem doszedł problem blokowania się dźwigni w położeniu P - nie dało się wcisnąć przycisku znajdującego się na dźwigni. Dopiero po mocnym naciągnięciu dźwigni w kierunku "godziny 7", dźwignia zamykała przełącznik, który znajduje się w mechanizmie a ten zwalniał przycisk. Na zdjęciu już po zabiegu - metalowa blaszka dobrze dolega do przełącznika, wcześniej odstawała jakieś 2-4mm i nie ma możliwości regulacji samego przełącznika.
Powodem luzu jest brak podparcia dźwigni w miejscu zaznaczonym na zdjęciu plus okrojony kształt końcówki białego elementu. Części te są zrobione w taki a nie inny sposób po to, żeby dało się to poskładać w całość u producenta. Dla nas jest to problem bo z biegiem czasu części się wyrabiają, robi się dziadostwo czyli konstrukcja niedopracowana.
Potrzeba matką wynalazku więc wymyśliłem, żeby dorobić tulejki które usztywnią całość. W podstawie dźwigni znajdują się okrągłe gniazda, w które pasuje idealnie wałek 16mm (użyłem teflonu) a w białym elemencie dżwigni są dwa otwory w których zrobiłem gwint pod śrubkę M4.
Produkcja tulejek nie jest skomplikowana, wymaga jedynie dokładności i cierpliwości. Obyło się bez frezarki, swoje wykonałem ręcznie za pomocą pilników, wiertarki i noża do tapet. Trzeba jedynie na bieżąco sprawdzać pasowanie, chociaż po wykonaniu ich wg wymiarów powinny wejść idealnie. Efekt końcowy naprawdę zadowalający, dźwignia stoi sztywno i skończyły się problemy z blokowaniem dźwigni. Przy składaniu pamiętamy o nasmarowaniu elementów ruchomych smarem, który nie spłynie pod wpływem temperatury.