OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam
Jumneli mi dekielek w przednim kole taki na 6 śrób - czy to tylko zwykła osłona piasty ? bo niepokoi mnie, że jeżdżę bez tych 6 śrób, a w środku jest jakiś gwint chyba 6-8 mm czy to też od tego dekla ?

Masz sprzęgiełko na wierzchu i lepiej dokup ten dekiel. Proste to nie będzie bo nikt raczej samego dekla nie sprzeda.

jasne, chyba na szrocie coś znajdę, zastanawiam się czy pod nim (dekielkiem) coś jescze było, bo ten gwint pewnie do czegoś służy

brum napisał(a):Masz sprzęgiełko na wierzchu i lepiej dokup ten dekiel. Proste to nie będzie bo nikt raczej samego dekla nie sprzeda.

Jak jeździ bez śrub to jakim cudem trzyma się hub z zębami od sprzęgiełka? Chyba, że to też znikło, co wcale by mnie nie zdziwiło, bo najprawdopodobniej właśnie o ten element chodziło złodziejowi. Po co komu sam dekiel skoro jego się nie da zepsuć ani zgubić? Ale w takim razie przedni napęd koledze nie działa a sprzęgiełko tylko zbiera brud.

zrób fotkę tego co zostało to będziesz wiedział zaraz czego brakuje....ewentualnie w książce są składowe więc tez zziorasz czego brak...

z kolei jak będziesz lookał za korpusem na szrocie to nie kup byle szajsu - istotna jakość zębów wewnątrz - inaczej będzie strzelać.

ok zaraz wrzucę fotę

Yyyyy, tak miałeś od początku czy zgubiłeś resztę części??

ano dekielek zajeb... dekielek ... korpus ostał ...Zamiast błądzić po szrotach pogadaj z kolegami którzy zarżnęli automaty i wymienili na manuale - im dekiel zbędny. ( dział kupie/sprzedam )

Jak nie to zapytaj @gino - dał ogłoszenie że kupi jedno sprzęgiełko automat bo drugie zajechał.
Jak kupi z deklem ( a raczej inaczej się nie da ) to może Ci spasuje i się dogadacie
Zastanawia mie jak odkręcili ten dekiel i go wyjęli - u mnie przez ten kielich przy feldze za cholere to nie przejdzie...że już o odkręceniu śrub nie wspomnę...

Co do 4x4 to proponuje do czasu uzupełnienia kompletu nie brykać ( i tak pewnikiem nie działa a tylko kielich od felgi opierniczy ) i na szybko choć uzupełnić brakujące śruby.

Krogulec napisał(a):Jumneli mi dekielek

"Ukradli Tobie, ukradnij i Ty komuś"
Tak mi się skojarzyło.

FROTERKA napisał(a):"Ukradli Tobie, ukradnij i Ty komuś"
Tak mi się skojarzyło.

froterko z całym szacunkiem ale...jak już masz takie skojarzenia, to podaj koledze choć adres gdzie Twoja frotka stacjonuje...

chyba jednak kupię
Czy oprócz dekielka coś jescze mi brakuje ?

przeszło bo kielich dostał chba z kopa i jest pęknięty

Jak mnie pamięć nie zawodzi ( a dłubałem z tym kilka tyg temu ) to prócz 6 śrub już nic.
Zresztą w Haynesie od 285 stronki masz podanego automata z rozbebeszeniem.

będę szukał - ale czasu mało bo obowiązkową mam przerwę lunch i uderzam na szrot, szkoda by było jeźdżić dwa razy to trochę kilometrów.

Krogulec napisał(a):przeszło bo kielich dostał chba z kopa i jest pęknięty

Ale nawet na pękniętym kołpaku nie da się nałożyć nasadki, żeby odkręcić śruby. Nawet klucz rurkowy (taki do odkręcania świec), który ma cienkie ścianki nie wchodził. Za każdym razem musiałem zdejmować koło, żeby się dobrać do sprzęgiełka.

Nie próbuj nawet włączać przedniego napędu, dopóki nie przykręcisz obudowy. W oczekiwaniu na nowy dekielek możesz przykręcić obudowę drobnozwojowymi śrubami M8, żeby się nie telepał.

PS. Dalej podejrzewam, że celem złodzieja nie był sam dekiel i ktoś go musiał spłoszyć zanim zdjął resztę.

niestety napęd chyba włączałem (mówię chyba, bo nie wiem kiedy to jumneli), było spore oblodzenie i teraz wydaje mi się że jedno koło nie ciągneło - cóż stało się.
myślisz że szlag trafił sprzęgiełko ?

Krogulec napisał(a):...było spore oblodzenie i teraz wydaje mi się że jedno koło nie ciągneło - cóż stało się.myślisz że szlag trafił sprzęgiełko ?

W przednim dyfrze jest normalna różnicówka więc ciągnie akurat to co ma poślizg - jak sprzęgło nie zazębiało poprawnie i kręciło się luźno lub przeskakiwało to drugie koło nie miało prawa ciagnąć.
Z fotki mało widać ale zdaje mi się że obudowa sprzęgiełka zaklinować się mogła w kielichu felgi i stąd też może wyniknęło pęknięcie a nie jak zakładasz że kielich dostał z buta.
U mnie ta osłona jest jakimś stopem więc i but musiał być niesamowity
Obudowa sprzęgła deko się zaklinowała - to pociągło na 4 ... przeskoczyła to znów na 2 - niemniej jednak dźwieki jakieś musiało wydawać i aż dziw że nie zaczaiłeś.

Nie sądzę żeby sprzęgiełko się rozleciało - nie jest z plastiku, ale na 100% dowiesz się jak to rozbierzesz i sprawdzisz ( szczególnie zęby )

nightman napisał(a):
froterko z całym szacunkiem ale...jak już masz takie skojarzenia,

Nie napisałam, że doradzam czy pochwalam. Tylko skojarzenie.

Jak nie pękła żadna sprężyna ani nie zeszlifowały się zęby (trochę to trwa i w tym czasie słyszałbyś charakterystyczny terkot), to sprzęgiełku nic nie jest. Zdobędziesz dekiel, oczyścisz sprzęgiełko z brudu i będzie działać jak dawniej. A koło nie ciągnęło, bo sprzęgiełko przy próbie włączenia przesunęło obudowę i się nie miało jak zazębić z kołem. Jak przykręcisz obudowę do piasty, to sprzęgiełko i napęd zaczną działać aż do czasu, gdy się zasyfi tak, że zębatka nie będzie w stanie się poprawnie przesuwać (przed brudem zabezpiecza dekiel oraz kołnierz ochronny od wewnętrznej strony piasty).