OPEL FRONTERA FANKLUB

Ten otwór w bebnie jest do odepchania go, ale łatwo urwać tam śrubę.

Panowie a ja mam pytanie co do samych szczęk.

Piłować te nowe co by kształtem odpowiadały starym, czy montować tak jak jest?

https://drive.google.com/open?id=0BxkFIYwPWJeOSVhsUEppaTVqb3M

Na razie nówki zamontowane po lewej stronie ale mam zagwozdkę czy nie robić poprawek zanim sie zabiorę za prawą stronę.

Ja zakładałem bez szlifu i działały.

Linka z Poloneza Truck, uchwyt z Poloneza
https://goo.gl/photos/kg5noZ6SEhUQt6em8

Witam od momentu kupna frontery nie miałem hamulca ręcznego, wreszcie się doczekała. Po wymianie okładzin i linek, ręczny jest brzytwa jednak jedna sprawa nie daje mi spokoju mianowicie na zaciągniętym hamulcu ręcznym koła lewe jak i prawe ruszają się niewiele do przodu i tyłu. Czy tak powinno być ? Nie wiem jak było wcześniej. Dysponuje nagraniem opisanej sytuacji jednak dodawanie załączników jest na forum za trudne

Może koła stoją nieruchomo a porusza się cały most? Zobacz w jakim stanie są tuleje wahaczy.

drech napisał(a):Może koła stoją nieruchomo a porusza się cały most? Zobacz w jakim stanie są tuleje wahaczy.

Niestety nie, most stoi A rusza się ewidentnie samo koło wraz z tarczobębnem.

Jesteś pewien, że dobrze poskładałeś bęben? Wygląda mi to na źle zamocowane szczęki.

dragon417 napisał(a):Witam od momentu kupna frontery nie miałem hamulca ręcznego, wreszcie się doczekała. Po wymianie okładzin i linek, ręczny jest brzytwa jednak jedna sprawa nie daje mi spokoju mianowicie na zaciągniętym hamulcu ręcznym koła lewe jak i prawe ruszają się niewiele do przodu i tyłu. Czy tak powinno być ? Nie wiem jak było wcześniej. Dysponuje nagraniem opisanej sytuacji jednak dodawanie załączników jest na forum za trudne

To spróbuj może wrzucić film na YouTube i wstaw link na forum

A z drugiej strony tak nie ma?
Przewiduje że jest tylko może trochę mniej.
Są to tarczo bębny a luz wynika z luzu szczęk które w nim są .
Jak rozkręcisz to będziesz widział że szczęki nie stoją nieruchomo a ,,pływają" góra dół aby dopasowywać się do bębna.
Vectra b taż ma tarczo bębny i też ma luz.
A że u froty jet duże koło to daje wrażenie dużego luzu i może delikatnie są krótsze szczęki.

tak powinno być!!!!

Dopóki mi ręczny nie "zamarzł" ... miałem podobnie

No cóż dziękuję więc za informacje i jutro nie bede trzeci raz niepotrzebnie rozbierać tarcz. Dziękuję i pozdrawiam

Panowie opiszcie jak zdemontować tarczobębem we frocie A z 97 roku, bo coś tu pisze ale nie dokładnie. Bardzo dziękuje z góry

Jak wiele lat nie był zdejmowany to wewnątrz, na rancie zrobiła się "warga", o którą blokują się szczęki hamulcowe. Nie jestem na 100% pewien czy w tarczobębnach jest tak samo jak w samych bębnach, ale wydaje mi się że raczej tak, czyli jak zdejmiesz koło to w osłonie szczęk (na dole), od strony auta, będzie, gumowa zaślepka (lub jej już nie będzie) pod nią jest otwór w którym zobaczysz coś co przypomina małą zębatkę, jest to samoregulator. Trzeba go jakimś śrubokrętem trochę poobracać (nie pamiętam czy do góry, czy do dołu - ale chyba do dołu), wtedy szczęki zejdą się do siebie i bęben tą "wargą" nie będzie się blokował na szczękach. Po wymianie szczęk itp. można ewentualnie tą "wargę" zeszlifować.

JJKILLER napisał(a):jest otwór w którym zobaczysz coś co przypomina małą zębatkę, jest to samoregulator. Trzeba go jakimś śrubokrętem trochę poobracać (nie pamiętam czy do góry, czy do dołu - ale chyba do dołu),

To zależy jak został założony, bo można w obie strony. Zatem trzeba się przyjrzeć gwintowi (to dość trudne) albo kręcić metodą prób i błędów. Jeśli po dokręceniu do oporu koło nie chce się obracać, to trzeba było kręcić w drugą

Po wymianie szczęk itp. można ewentualnie tą "wargę" zeszlifować.

Ale to już jest robota dla tokarza. Jeśli się nie ma znajomego, który to zrobi za browara, to nie ma sensu. Po zluzowaniu szczęk ten rant nie powinien przeszkadzać w zdjęciu koła, ale (tarczo)bęben lubi się zapiec na piaście. Na to najlepiej pomaga wkręcanie śruby M6 w otwór pomiędzy szpilkami i jednoczesne opukiwanie bębna od strony mostu młotkiem. Przy tarczobębnie trzeba delikatnie, bo tarcza może pęknąć. No chyba, że gwint już tam ruda zżarła, to nie ma wyjścia i trzeba wziąć cięższy młotek. Najwyżej trzeba będzie nowe trzebabębny kupić.

Czyli ta tarcza nie jest w żaden sposób przykręcona? Po prostu ma zejść z piasty i tyle? u mnie owszem z tylu jest ta gumka, ale niestety nie idzie nic do tej dziurki co jest miedzy szpilkami włożyć, wchodzi cienki gwoźdź jakieś 0,5 cm i dalej nie wchodzi, tak jakby był zatkany.

Trzymają ją śruby koła. Do tej dziurki nie masz nic wkładać tylko wkręcać śrubę M6. Tam w środku fabrycznie jest gwint. I o ten opór właśnie chodzi: śruba odepchnie się od niego razem z całym bębnem.

to u mnie chyba ten gwint jest zerwany bo śrubki nie można wkręcić....czyli zostaje walenie młotkiem i może puści....