Strona 1 z 1

[A] mało wydajne hamulce tył- bębny

PostNapisane: 03 lip 2017 11:28:18
przez Radek
Witajcie
Po odbudowie układu hamulcowego (nowe tarcze, zaciski po reg., klocki, bębny, szczęki, cylinderki, część przewodów) i wywaleniu korektora nadal borykam się z moim zdaniem za mało skutecznym hamowaniem tylnej osi. W chwili obecnej tył mam zrobiony tak: z trójników przy przednim prawym kole, z których wychodziły oryginalnie 2 przewody na tył mam puszczone ich 20-cm kawałki które są w przedniej części auta złączone w jeden trójnikiem. Czyli na tył idzie potem jeden przewód aż do trójnika na moście. Jak wywaliłem ori korektor (nie działał i tył nie hamował w ogóle), to wstawiłem zamiast niego korektor na pokrętło https://inter-rally.pl/product-pol-5492 ... ubman.html bojąc się, że tył mnie wyprzedzi przy hamowaniu. Teraz ten korektor skręcony na 0% redukcji ciśnienia i tył nadal słabo hamuje (trochę hamuje bo jak rozkręcę korektor na 60% redukcji to przód od razu piszczy nawet na suchym a tył nic nie bierze). Z przodu mam założone tarcze i zaciski większe niż ori bo 280mm od Froty 2.5 TDS. Na stacji pomiar siły hamowania pokazał, że tył ładnie robi z siłą (dokładnie nie pamiętam) z 75% przodu, więc niby OK. Ale z prędkości 90-100km/h po deszczu strach hamować mocniej bo od razu blokuje przód i jest poślizg. Opony 31'' zimowe: przód wrangler ultragrip praktycznie nowe, tył zimówki maxxis trochę starsze. Na drodze pokrytej sypkim żwirem/ tłuczniem blokuje przód a tył nadal się kręci. Szczęki ustawione na styk w bębnach.
Czy u was bębny też tak słabo hamują?
Czy może być tak, że przez to że zamiast oryginalnych 2-ch przewodów na tył puszczony jest jeden to tył wolniej/ słabiej reaguje?

Re: mało wydajne hamulce tył- bębny

PostNapisane: 03 lip 2017 13:18:01
przez jrzeuski
Właśnie po to jest korektor, żeby tył się nie blokował i samochodu nie stawiał bokiem. Przód blokuje na mokrym, bo heble mocne tak, że oponom kończy się trakcja a ABS brak.

Przy pomiarze na stacji samochód stoi równo, więc pokazuje, że tył hamuje. W warunkach rzeczywistych przód nurkuje, :dupa: idzie w górę i tył przestaje hamować, bo za mało trakcji ma. Normalne zachowanie sprawnego korektora. Jak przyjedziesz na rolki z 10 workami piasku w bagażniku, to pomiar pokaże, że tył hamuje równo z przodem. A jak na rolkach :hilift: tył, to wyjdzie, że wcale nie hamuje. Tak właśnie działa korektor.

Re: mało wydajne hamulce tył- bębny

PostNapisane: 03 lip 2017 13:20:03
przez cinek1983059
sam widzisz jak poplątany pogmatwany jest układ hamulcowy, prowadzenie i ułożenie tych przewodów to tragedia, wywal wszystko i zrób tak :z pierwszej sekcji w pompie wyprowadź przewód do trójnika i z niego kolejno na przednie prawe i lewe koło z drugiej sekcji pompy tak samo trójnik i do tyłu lewe prawe koło będzie o niebo lepiej ale na bębnach i tak szału nie zrobi najlepiej zmotać tarcze.
pamiętaj to jest samochód terenowy duży ciężki, a nie rower że zatrzyma się w miejscu :D

Re: mało wydajne hamulce tył- bębny

PostNapisane: 03 lip 2017 14:05:06
przez Radek
jrzeuski, ale ja wiem jak działa ori korektor gdyż najpierw go (ramię) podwiesiłem na maxa do góry (fabrycznie zamontowany nie puszczał nic płynu), a potem całkowicie zdemontowałem. Teraz jest zamontowany taki na pokrętło, który się ustawia kręcąc gałką i ciśnienie jest stałe niezależnie od obciążenia z tym, że obecnie jest ustawiony na pełny przepływ. Siła hamowania na stacji przedstawia się następująco (byłem przed chwilą): LP-3,64; PP-3,44; LT-3,46; PT-3,26

cinek1983059, a czy takie ustawienie jest bezpieczne (chodzi mi o to, że kiedyś chyba w układach było LP-PT i PP-LT znaczy się na krzyż). Chociaż oryginalnie we Frocie przecież i tak tył się schodził w korektorze i potem rozdzielał trójnikiem na moście :) Pogadam o tym z mechanikiem i może tak zrezamy.

Mam też pytanie- czy pompy hamulcowe: długa i krótka są zamienne?

No a układ jest popieprzony- do dzisiaj wiele osób mówi że jeden przewód z tych tylnych to powrót i po wywaleniu korektora trzeba go zaślepić na trójniku z przodu auta. Ja poczytałem mądre internety, posłuchałem i tak kazałem zrobić mechanikowi- w efekcie hamulec się pojawiał za 2-3 depnięciem; po złączeniu tych przewodów trójnikiem hamulce wróciły.

Może zmiana opon coś pomoże. Czy na AT będzie mniej ślisko po deszczu niż na zimowych (goodyear wrangler ultragrip)?? myślę o Kumho Kl78, BF AT, Good year Wrangler Duratrack

Re: mało wydajne hamulce tył- bębny

PostNapisane: 03 lip 2017 14:30:10
przez jrzeuski
Radek napisał(a):Mam też pytanie- czy pompy hamulcowe: długa i krótka są zamienne?
Tak, tylko we Frotach z ABS długą ciężko zmieścić.
No a układ jest popieprzony- do dzisiaj wiele osób mówi że jeden przewód z tych tylnych to powrót i po wywaleniu korektora trzeba go zaślepić na trójniku z przodu auta. Ja poczytałem mądre internety, posłuchałem i tak kazałem zrobić mechanikowi- w efekcie hamulec się pojawiał za 2-3 depnięciem; po złączeniu tych przewodów trójnikiem hamulce wróciły.
Bo po zaślepieniu raczej trudno odpowietrzyć ten odcinek ;-)
Może zmiana opon coś pomoże. Czy na AT będzie mniej ślisko po deszczu niż na zimowych (goodyear wrangler ultragrip)?? myślę o Kumho Kl78, BF AT, Good year Wrangler Duratrack
Dużej różnicy nie będzie, masa robi swoje. Nie zatrzymasz tego jak osobówki. Chyba, że zamontujesz kabestan i kotwicę ;-)

Re: mało wydajne hamulce tył- bębny

PostNapisane: 03 lip 2017 16:34:04
przez Radek
[/quote]Dużej różnicy nie będzie, masa robi swoje. Nie zatrzymasz tego jak osobówki. Chyba, że zamontujesz kabestan i kotwicę ;-)[/quote]
Hehe widzę że zostaje się tylko przyzwyczaić i jeździć Frotą ostrożnie, przewidując co na drodze i zachowując max ostrożności. Dawno temu miałem Astrę F na bębnach z tyłu i bez ABS, a od paru lat latam Audi 2.8Q z mocnymi heblami od S6 i na niskich oponach 235, także muszę sobie przypomnieć i styl jazdy dostosować do auta którym jadę (nie tylko deptanie gazu ale i hamulca ;D)