OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam Wszystkich,

Nie znalazłem do tej pory tematu odpowiadającego mojemu problemowi - jeśli już taki sie pojawił proszę o link.

Chce sie dobrac do szczek zaciskowych hamulca recznego - nie chce za duzo rozkrecac aby nie miec nie kontrolowanych problemow.



Dotarlem to informacji ze regulacji mozna dokonac nie sciagahac bebna ale nie w moim przypadku zadnego dojscia do sroby regulacyjnej.
Kolo raus
Ściągnąć zacisk hamulca 1
Potem śruby 2 czy cos kombinować przy wejściu linki hamulcowej 3

Od frontu jest jeszcze jaka malutka dziurka ale to chyba nie spełnia żadnej funkcji.

Jak to krok po kroku wykonać??

Pozdrawiam

Od wewnątrz, na dole tarczy, poniżej nr 3 masz otwór rewizyjny z zaślepką. Jak to oczyścisz z błota to go znajdziesz.

jrzeuski napisał(a):Od wewnątrz, na dole tarczy, poniżej nr 3 masz otwór rewizyjny z zaślepką. Jak to oczyścisz z błota to go znajdziesz.

Dzieki jrzeuski!

Ale to bedzie tylko ewentualna regulacja a co z wymiana szczek - czy pod ta rewizja będzie śruba do odkręcenia bębna ?

Bęben schodzi jak odkręcisz koło, ale ponieważ z reguły jest zapieczony, to od przodu jest ten mały otworek między szpilkami nagwintowany pod śrubę M6, żeby wkręcając ją bęben odpuścił. Być może gwint już ruda zżarła i wtedy zostaje tylko użycie młotka albo jakiegoś sprytnego ściągacza. Jeżeli bęben ma od środka wyżłobiony rant, to najpierw zluzuj maksymalnie szczęki, bo inaczej nie zejdzie.

Po kolei łopatologicznie:
1.Podnosisz auto
2.Zdjemujesz koło
3.Zdjemujesz zacisk hamulcowy (calosc) i podwieszasz gdzies zeby nie urwac przewodu
4. Od wewnatrznej strony kola na dole masz elipsowaty otwor regulatora tak jak mowil Jerzy. Wsadzasz tam plaski srubokret i probujesz w pionowej osi przekrecic taka koronke zebata zeby zluzowac regulator szczek.
5.Demontujesz tarczobeben tak jak mowi jerzy. Srubka albo mlotkiem (mlotek polecam tylko jesli tarcze sa do wyrzucenia i bedziesz zakladal nowe)
6. Voila! Caly mechanizm szczek na wierzchu.

Z tym młotkiem to bez przesady, tarczy nim nie pognie a jak będzie tłukł przez klocek to nawet śladu nie zostawi. Ważne, żeby co strzał obracać koło, żeby bęben schodził równo.

Ja tarcze coprawda mialem juz cienkie i mocno skorodowane ale zbijajac mlotkiem mocno zwichorowalem tarcze i nawet kawalek odpadl Tylko one byly z zalozenia na zlom od razu.

jrzeuski napisał(a):Bęben schodzi jak odkręcisz koło, ale ponieważ z reguły jest zapieczony, to od przodu jest ten mały otworek między szpilkami nagwintowany pod śrubę M6, żeby wkręcając ją bęben odpuścił. Być może gwint już ruda zżarła i wtedy zostaje tylko użycie młotka albo jakiegoś sprytnego ściągacza. Jeżeli bęben ma od środka wyżłobiony rant, to najpierw zluzuj maksymalnie szczęki, bo inaczej nie zejdzie.

odziwo gwint byl i wszystko ladne zeszlo. Tylko sama regulacja wymaga przetestowania bo

nie wiem jak dziala ta gwiazdkowa nakrętka na uklad poki co patrzac od tylu na piaste to krecilem nia w dol i albo mam zludzenie albo to byla dobra decyzja i zaczyna cos cos chwytac. Jednak szczeki chyba nadaja do wymiany?



Dodatkowo szpila mi sie ulamala :/

Robi napisał(a):Tylko sama regulacja wymaga przetestowania bo

nie wiem jak dziala ta gwiazdkowa nakrętka na uklad poki co patrzac od tylu na piaste to krecilem nia w dol i albo mam zludzenie albo to byla dobra decyzja i zaczyna cos cos chwytac.

To w którą stronę należy nią kręcić zależy od tego jak się włoży rozpierak, bo pasuje w obie strony. Dlatego zanim założysz bęben zapisz sobie w którą stronę szczęki się rozpierają, oszczędzi to potem dużo czasu przy regulacji.

Jednak szczeki chyba nadaja do wymiany?

Okładziny jeszcze nie są zdarte do zera, więc dadzą radę. Niestety ta konstrukcja jest tak durna, że nie zużywają się równomiernie. Masz tarczobęben, więc dopóki nie jeździsz na ręcznym albo mocno nie taplasz się w błocie szczęki wytrzymają wiele lat.

za nietrzymanie samochodu na Ale ta rura przy progach to coś blisko jest. Stanąć na niej się nie da, żeby balastować samochód a jak się w terenie wygnie to próg od razu też. Pomyśl nad przedłużeniem mocowań

Dodatkowo szpila mi sie ulamala :/

A to żaden problem, da się ją wybić i wstawić nową bez rozbierania półosi. Trochę się trzeba nagimnastykować i rozebrać najpierw ręczny, ale idzie to zrobić. Pamiętaj tylko, że szpilki tylnej osi są inne niż przedniej (mają inne radełko) jak będziesz szukał na szrocie. Zresztą niektórzy całymi latami jeżdżą na 5 śrubach i koła od tego nie odpadają.

wyglada na to ze podkrecenie przy tarczobebnach dalo efekt jednak za maly - gdzie szukac podkrecenia linki - rozlozylem obudowe srodkowa od strony kabiny i tam nic nie widze.
Ma ktos fotki od spodu gdzie szukac tego ?

Pozdrawiam

Pod autem.