Witam
Od pewnego czasu pojawia się siny dym między kolektorem wydechowym a turbiną (napędzaną spalinami). Początkowo myslałem, że padła uszczelka między silnikiem a turbo. Dziś mój mechanik stwierdził, że poluzowała się jakaś "flansza" i trzeba ją tylko zespawać. Nie wiem o co chodzi i czy to jest jedyne rozwiązanie tego problemu. Wiem, od niego że trzeba zdemontować silnik bo inaczej tego się nie pospawa. Jeżeli ktoś z Was miał podobną sytuację to będę dźwięczny za jakieś podpowiedzi. Czasu jest sporo bo na razie nie ma miejsca w jego warsztacie a jak potrzebuję moją Frotkę.