Tak więc, mając na uwadze nadchodzącą zimę postanowiłem zabezpieczyć newralgiczne miejsce. Jednak po delikatnym dotknięciu szczotką cała luźna farba wraz z rdzą odpadła... i pojawiła się rama już bez numeru 
Prawdopodobnie poprzedni właściciel widząc rdzę na numerze pociągną to jakąś 
farbą co doprowadziło do niniejszego stanu, gdyż pod farbą korozja dalej się rozwijała.Czy ma ktokolwiek pojęcie, co teraz można z takim fantem zrobić??? Czy stacje diagnostyczne nabijają VIN, czy jak??? ale na podstawie czego z drugiej strony... jak numer odpadł wraz z farbą
) i numer nadal jest wybity około 1mm w głąb ramy 
i stąd moje pytanie: czy numer nie za łatwo "znikł" 
a teraz to wszystko odpadło 
. Myślałem, że w najgorszym wypadku odpadnie tylko powierzchniowa warstwa, a numer będzie dalej widoczny. Jednak tak się nie stało...
,ale spoko znalazłem tyle że zostały tylko ze 4 środkowe cyfry i to takie czytelne że tylko ja wiedziałem jakie to są cyfry po wcześniejszym przeczytaniu nr w dowodzie 
), on na to spoko w katalogu się zobaczy, ustalił że z tyłu po prawej i ................. dupa!!!! poskrobał śrubokrętem i stwierdził że nie stwierdził i że nie podbije bo nie stwierdził, muszę sobie numer znaleźć sam..... 
