Wyprawa klubowa do Rumunii 27.07.2013-10.08.2013

[tomi]

to może ja rangem pojade ? jakie koszty wyprawy przewidujecie ?

[blublu1]

Nie ważne jakie auto, liczą się ludzie i dobra zabawa

no i właśnie o to chodzi

-- Dodano 03 sty 2013 11:23:12 --

to może ja rangem pojade ? jakie koszty wyprawy przewidujecie ?

A ile Ci pali samochód ?

[tomi]

Nie ważne jakie auto, liczą się ludzie i dobra zabawa

no i właśnie o to chodzi

-- Dodano 03 sty 2013 11:23:12 --

to może ja rangem pojade ? jakie koszty wyprawy przewidujecie ?

A ile Ci pali samochód ?

ile pali to zależy
czy przed wypłatą czy po wypłacie....
ale poważnie to trzeba liczyć narazie tylko miasto od 11 ( tu trzeba się postarać ) do 15 czasem 16 jak go dogniatam i tryb sport

[blublu1]

No to duża częśc ewentualnego kosztu jest ci znana

[RudeBoy]

śmiem dodać... że nie ważne jakie auto byle sprawne...

[przemia]

A mnie ciekawi ile osób stanie na starcie

[RudeBoy]

A mnie ciekawi ile osób stanie na starcie

najwyżej pojedziemy w czwórkę

[przemia]

Pewności nie ma... Ja mam urlop zaklepany, ale jak Aga dostanie nową pracę to może być różnie. Jak pojadę choćbym miał kupić nowe auto na tydzień przed wyjazdem.

[RudeBoy]

po co masz kupować nowe auto?

[przemia]

Jakby mi się tfu tfu moje tuż przed imprezą zepsuło.

[bart322]

Ale zderzaka latwo do nowego nie przelozysz

[FROTERKA]

po jednej paczce francuskiego żarcia na każdy dzień(na wszelki wypadek).

A ja się właśnie zastanawiam nad braniem żarcia. do alabnii zabralismy zupki w proszku, słoiki z gotowym żarciem itp. a na miejscu okazało się, że w sklepach żarcie w cenach jak u nas za to kebaby/gyrosy/pizze itp w cenie po przeliczeniu 2,50 zł za sztukę. Szkoda czasu i atłasu na gotowanie. Tym bardziej, że Panie gotują a Panowie zmywają.
Nie wiem, jak pod tym względem w Rumunii. Jeśli podobnie to moim zdaniem nie opłaca się wlec żarcia, które zajmuje miejsce. Oczywiście troszkę tak ale parę rzeczy a nie na całe dwa tygodnie.

[RudeBoy]

No ale biwakujemy w górach i coś jeść trzeba... Kebabów, pizzy i innego szajsu nie kupisz...

[FROTERKA]

Nie spodziewam się McDonalda w górach poza tym nie odwiedzam takich przybytków. Ale chyba raz na dwa-trzy dni do jakiejś cywilizacji dotrzemy i zakupy mozna będzie zrobić. W Albanii to się bardziej opłacało i czy ktoś wie, jak jest w Rumunii?
5,000 zł starczy na trzy osoby czy mało?

[RudeBoy]

Ceny w RO ponoć takie jak u nas.
fiu fiu... myślę, że 5.000 to kupa szmalu... starczy na pewno...

[przemia]

Ja myślę MRE wziąć i nic się nie stanie jak przywiozę do domu. Ale zupek w słoikach zabierać nie zamierzam. Wręcz oczekuję możliwości spróbowania lokalnej kuchni.

[Jacek od]

Ja również chetnie spróbuję lokalnego dzika i wódeczki

[RudeBoy]

co do jedzenia...
wybaczcie mój nie poprawny żart... zacytuje takiego jednego z takiego jednego forum wyprawowego:

"w Rumuni nie ma się co martwić o jedzenie... w razie czego zawsze możesz złapać jakiegoś cygana na przynętę z portfela"

[mody1]

zawsze można zjeść ciorba de pui, ale polecam słownik, ciężko zrozumieć rumuński
Cyganów/Romów jest więcej na Słowacji

[przemia]

A może ursule nas zjedzą?