Witamy !



[plany] Kazachstan 2013

[plany] Kazachstan 2013

Postprzez Teigrek » 19 sie 2012 19:23:18

Witajcie,
dawno się nie odzywałem na tym forum, ale o Was nie zapomniałem :)

Niedawno w mojej głowie narodził się pomysł, że za rok wyskoczę sobie Campkiem do Kz :D
Dodam, że pomysł nie wziął się znikąd, bo od momentu poczęcia do narodzin dojrzewał mniej więcej przez rok.

Do rzeczy: Już tam bylem, znam trasę, warunki drogowe, czasy przejazdu, warunki klimatyczne. Jestem do szpiku kości oczarowany tamtymi stronami i strasznie mnie ciągnie, żeby znów tam pojechać. ALE jeszcze nie robiłem takiej trasy w roli samotnego kierowcy, ani nie jechałem tam moim pikapem. I właśnie głównie przygotowania samochodu ma dotyczyć ten wątek. Campo mam już 3,5 roku, przejechałem nim ok. 50 tys. km, nie pieściłem się z nim specjalnie, wstyd się przyznać ale wręcz go trochę zaniedbywałem, a on przez ten cały czas odwdzięczał się bezawaryjnością! Nie miał żadnej poważnej awarii wykluczającej jazdę, najgorsze co mu się przytrafiło to koniec szczotek na alternatorze (ale jechać -jechał). Chciało by się powiedzieć: samochód marzenie :) No ale przede mną ok 10 000 km w ciągu kilku tygodni, po drogach różnej jakości (częściowo po gruntowych), trudne warunki klimatyczne ( temp. może być ok 50*C w cieniu, duże zapylenie -w czasie burz pyłowych wręcz ekstremalne), i totalne bezludzia. Tak że myślę sobie, że nie ma co liczyć na dalszą bezawaryjność i trzeba solidnie przygotować maszynę, oraz wziąć niezbędny sprzęt :)
Tylko właśnie! co zrobić i co zabrać :?: mam już trochę pomysłów, ale liczę też na Wasze propozycje, podpowiedzi i opinie -liczy się każdy pomysł nawet "dziwny"

Oto kilka moich przemyśleń na początek:
1. Silnik (2,5 TD isuzu -bliźniak frotkowego 2,8 http://www.youtube.com/watch?v=HtbQSlgIkLQ ) Ma ok 340 tys km przebiegu i jest we wzorowej formie. Myślę że można liczyć na jego niezawodność. Planuję jedynie zaślepić EGR.
2. Turbina też nie wykazuje oznak zużycia. Ale kto wie co powie po paru tys. km. Planuję wyprodukować rurki którymi będzie można spiąć przewody powietrzne, spalinowe, olejowe i wodne po ewentualnym wywaleniu uszkodzonej turbiny.
3. Układ przeniesienia napędu - nie mam zastrzeżeń do jego pracy, liczę na niezawodność. Oczywiście wezmę ze 2-3 koła zap.
4. Zawieszenie - nie mam obaw.
5. Elektryka -hmm też raczej niezawodna, nie licząc tego zużytego alternatora. Ale awarie elektryki w trasie należą do tych najbardziej upierdliwych i mam pewien dziwny pomysł, mianowicie zrobić drugi uproszczony układ elektryczny :wink: (ładowanie, rozrusznik, światła, elektrozawór na pompie wtr. +bezpieczniki). I w razie czego można by przepiąć na alternatorze wtyczkę z fabrycznego układu na mój :wink: Jest sens się w to bawić ??
6. Wielki zamykany kufer na bagaże przytwierdzony do paki
7. Montaż klimy - jak by się trafił zestaw w dobrej cenie i czas na zabawę z montażem, to czemu nie. Ale to nie jest konieczne, wbrew pozorom można wytrzymać kilkudniową jazdę w temp. grubo ponad 40* w dzień i ponad 30* w nocy, tylko okna otwarte na full i łeb owinięty szmatami, dla niektórych to hardkor, ale mi się podobało :guns:

Nie chcę też przesadzać z ilością sprzętu cz przeróbek, bo to ma być w miarę "bezbudżetowy" wyjazd 8;)

To tyle na początek

pozdrawiam
Misza
Teigrek
 

Re: [plany] Kazachstan 2013

Postprzez markus » 20 sie 2012 07:15:23

Witam Cię serdecznie,
Plan zacny i z pewnością niezapomniana przygoda, co do wyjazdu to z pewnością kolega Balkandriver będzie osobą najbardziej doświadczoną w takich podróżach, więc proponuję napisać do niego PW.
Jeśli trasa ma przebiegać w takich temperaturach i zapyleniu to proponuję zabrać ze dwa komplety filtrów no i pokładowy kompresor, co do planu B z elektryką to bym się na zaś nie ustawiał z dodatkową instalacją a jedynie zabezpieczył trochę przewodu elektrycznego, taśma, cążki etc. Tak w ogóle to zestaw narzędzi, kanister z wodą, końcówki drążków, ze 3 dętki, łatki. Jak jeszcze coś mi do głowy przyjdzie to dopiszę....
zestaw klimy do 2,5tds mam, więc może rozeznaj się czy do Twoje spasuje to może zrobimy jakiś interes!!!.
markus
 

Re: [plany] Kazachstan 2013

Postprzez jrzeuski » 20 sie 2012 13:12:00

Ad.2. Bez sensu, lepiej wziąć zapasową turbinę tylko najpierw ją zamontuj na próbę czy działa.
Ad.5. Też bez sensu. Instalacja (przynajmniej we Frocie) tak właśnie wygląda. Jak coś pada, to elementy wymienne (przekaźnik, bezpiecznik) a jak się zjara cała instalacja, to reszta samochodu najczęściej też. Chyba, że się boisz, że jakieś stworzonko Ci pożre kable, ale wtedy to i zapasowej instalacji nie oszczędzi. A nawet będzie mu bardziej smakować, bo nowsza i bez prądu ;-)

Zamiast kilku kół zapasowych zapakowałbym do opon dętki (tak, do bezdętkowych też można) i zabrał zestaw do ich łatania + kompresor. Zdecydowanie mniej miejsca to zajmie.
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: [plany] Kazachstan 2013

Postprzez mody1 » 20 sie 2012 14:52:56

pomysł ciekawy,
jak długi wyjazd czasowo?
Avatar użytkownika
mody1
V-ce Prezes
V-ce Prezes
 
Posty: 3884
Obrazki: 1
Dołączył(a): 07 paź 2007 18:00:49
Lokalizacja: Chrzanów
Pochwały: 17
Województwo: Małopolskie
Samochód: Mam kilka Frotek :)

Re: [plany] Kazachstan 2013

Postprzez Teigrek » 21 sie 2012 00:10:22

Dzięki za zainteresowanie tematem :)
Oczywiście, że wezmę ze dwa filtry na zapas. Narzędzia obowiązkowo. W większy zapas wody wyposażę się w Rosji, wcześniej nie będzie takiej potrzeby.
Markus dzięki za propozycję, na razie jeszcze nie montuję klimy, dopiero jak będzie bliżej wyjazdu to zdecyduję czy mam kasę i czas na motanie, zestaw od 2,8 pewnie lepiej by podszedł, bo to bliźniacze silniki.
Ta druga instalacja to może faktycznie przesada, dobrze przyłożony kabel też powinien dać radę, a jakieś kable zawsze mam w schowku.
Z tymi dętkami to nie głupi pomysł, na wschodzie wciąż są popularne. Tylko zdejmowanie opon gdzieś na trasie to trochę kłopot, w Campo jest sporo miejsca na kilka zapasówek, ale to jeszcze do przemyślenia.

Aha i jeszcze profilaktycznie wymienię sprzęgło, działa ok, ale nie wiem kiedy było wymieniane więc może się skończyć w każdej chwili.

mody1 napisał(a): jak długi wyjazd czasowo?


Tak dokładnie jeszcze nie wiem, wstępnie około miesiąca. Jazda w jedną stronę zajmie jakieś 7-10 dni zależnie od wariantu trasy i stanu dróg (może coś się poprawi od zeszłego roku, kiedy robiłem tą trasę). Mój główny cel (oprócz przygody i frajdy z jazdy) to miasto Aktau na półwyspie Mangystau, znam tam kilkanaście osób, a z jedną szczególnie się przyjaźnię i być może z nią będę wracał do Polski, wszystko zależy od wiz i innych czynników. Prawdopodobnie odwiedzę też miasto Żana-Uzen ze względu na pewną osobę. Opcjonalnie z Aktau zrobię wypad nad jez. Aralskie (to do ustalenia na miejscu).
W drodze powrotnej chciałbym jeszcze pozwiedzać parę miejsc, szczególnie jeśli będę wracał w towarzystwie, więc powrót może ulec wydłużeniu.
Teigrek
 

Re: [plany] Kazachstan 2013

Postprzez Balkandriver » 21 sie 2012 21:19:36

Witaj,

Tylko trzymać kciuki! Będę Ci sekundował w przygotowaniach, bo widzę tu bratnią duszę.

Po pierwsze, ale to chyba wiesz, bo jeździsz – podejdź z pokorą zarówno do auta, jako urządzenia mechanicznego jak i do samego szlaku.
Ale do rzeczy, wywołano mnie do tablicy, więc jestem.

AD 1 – zaślep EGR-y. Blaszki przy zaworkach na wejściu do kolektora ssącego (był opis na
Forum).

AD 2 – nie trzeba dodatkowych rurek, wystarczą śruby z nakrętkami i podkładkami
miedzianymi, żeby zaczopować końcówki przewodów + odpowiedniej średnicy
opaski zaciskowe.
Niemniej jednak, jak padnie Ci turbina, to jazdę będziesz miał masakryczną,
Przeżyłem powrót bez turba z Albanii i nie chciałbym tego powtórzyć.
Generalnie turbinie zaszkodzić może złe smarowanie/ źle dobrany/przepracowany
ponad miarę olej oraz cząstki stałe w torze powietrznym (zatarcie wirnika).

AD 3 – jak radzi kolega jrzeuski – zabierz dętki, albo je od razu zamontuj na starcie. Cóż,
koła będą ciężkie jak cholera, ale coś za coś. Ja bym dętki zabrał na pakę, bo jak
trafisz, to przebijesz za jednym zamachem i oponę i dętkę, a pewnie będąc, widziałeś
kamienie ostre jak żyletki, a w tych temperaturach mają po +80`C i tną oponę, jak
galaretę. A wymiana w terenie? – Hmm, to wyprawa, a nie wycieczka do cioci na
imieniny. Zresztą w takich krajach nawet hodowcy bydła potrafią zaskoczyć swymi
umiejętnościami w szczerym polu. Jest też taka szkoła, że tam jedzie się na kapciach,
a w Rosji / Ukrainie kupuje się gumy, tamtejsze, które robią tam właśnie. Ale to
musiałbyś zweryfikować u kolegów, którzy latają na Mongolię i te rejony.
Kompresor jednak, moim zdaniem, nieodzowny.

AD 4 – i tu polecam Ci sprawdzenie wszystkich sworzni, simentbloków, osłon przegubów,
uszu amortyzatorów. Dziś wszystko działa, a po kilku tysiącach nagle szutry upomnia
ły się o swoje. Jeśli te elementy masz na stówę O.K. to i tak weź ze sobą choćby jeden
sworzeń dolnego wahacza, komplet osłon gumowych przegubów, nadwymiarowe
tulejki uszu amortyzatorów, przecięte podkładki, które możesz wbić w górne mocowa
nia szpilek amorów przednich, kasując luz w wybitych gumach.
Jeśli masz sprzęgiełka automaty, to komplet segerów też weź.

AD 5 – zrób alternator, sprawdź rozrusznik, jeżeli nie znasz się dobrze na elektryce i nie
„zdoktoryzowałeś” się w tej mierze – nie kombinuj. Weź ze sobą trochę kabla (2.5mm
kwadrat), miernik elektroniczny na wszelki wypadek i posprawdzaj łącza, wyeliminuj
co zaśniedziałe lub niepewne. Nie możesz mieć połączeń, które działają, jak polska
gospodarka – na słowo (nawet nie honoru), czyli „poruszam – działa, a nagle nie
działa- walnę, działa”. Jeśli zrobisz cóś nie tak (nie twierdzę, że nie zrobisz), to
spalisz diody w altku i wtedy masz ... czarną d..pcię, czego Ci nie życzę. Zapas
bezpieczników i jakieś przekaźniki weź. Małe, nie waży, a w razie W –jest.

AD 6 – zamontuj nad kabiną solidnego boxa –wrzucisz tam wszystkie badziewia turystyczne,
namiot, stolik, fotele, co tam chcesz zaciągnąć. Wszelkie sprzęta. I nie montowałbym
tego na pace za kabiną, bo to rozwiązanie przeklniesz, lepiej na dachu nad Tobą.

AD 7 – ja się bez tego (czyli klimy) obywam, choć mnie za to w lutym obsobaczono :)
Miałem sobie nawet lansianskie hasło wpisać - „Auto na wypasie, czyli jadymy
bez klymy”. Jeśli ktoś nie potrafi przeżyć bez tego wynalazku, to niech lepiej siedzi
doma, jak mawiają Ślązacy. Jakoś dawniej można było jeździć po Jugosławii malucha
mi, syrenkami, trabantami i ludzie przeżywali.
Markus – nie chcę Ci złej roboty robić:)
Ale nie wyobrażam sobie zamknięcia się w metalowej puszce codziennie po wiele
godzin, nie czuć wiatru, nie słyszeć odgłosów przyrody i takich tam.
Szyby na full otwarte, sposoby na chłodzenie są, żaden hardkor!
Ale decyzja należy do Ciebie.

Zabierz kanister 20ltr na wodę (nie wiem, w ile osób jedziesz), jeśli chcesz – pryśnij go na czarno (choć to niekonieczne), zarzuć na dach – po całym dniu jazdy, wieczorem, będziesz miał wodę gorącą (choć wyprawowicz powinien móc się umyć w wodzie o temp. 9`C). No problem.

Filtr powietrza – serdecznie doradzam Ci zakup filtra metalowego K&N wzgl. Kingdragon – wydatek może duży jednorazowo, ale zwróci Ci się natychmiast. Z papierowymi nie nastarczysz, musisz wziąć worek, bo po 2-3 dniach zapylenia będziesz miał gnój, nie filtr.
Jeśli chcesz, prześlę Ci zdjęcie mojego, w mniej ekstremalnych warunkach.
Moi koledzy polegli na braku stosownego filtra (zatarcie silnika, pad turba) w tych rejonach.
Poza tym, nie wiem, jak wysoko chcesz wjechać (a tam można wysoko), więc powyżej 3 tys potrzeba będzie sporej dawki powietrza i szybszego przepływu, inaczej silnik straci moc, a czysty filtr powietrza (K&N – strumień, mycie, suszenie+olejek) da radę.

Kilometraż – nie modelowałem Twojej trasy, bo nie wiem, czy dołem, czy górą będziesz atakował – ale przyjmuję Twoje 10 tys km (moim zdaniem wyjdzie więcej) - zabierz olej na wymianę i wymień po 5 tys. km, z filtrem oleju, oczywiście.

Jeżeli masz tylny dyfer z LSD - w połowie dystansu zmień tam olej, a już koniecznie przy objawach szarpania przy skrętach 90cio stopniowych.

To tyle tak na szybko, zapewne wiele przeoczyłem.
Reszta - na PW, jeżeli jesteś zainteresowany :)
Pozdrawiam

BALKANDRIVER
Frontera 2.8 TDi - Long Distance Voyager
http://www.fotolandia4x4.com -> relacje, zdjęcia, filmiki
http://chomikuj.pl/balkandriver -> Mój chomik (nie tylko) Wędrowniczek
Spieszmy się kochać szuter, bo tak szybko odchodzi.
Avatar użytkownika
Balkandriver
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 1669
Obrazki: 63
Dołączył(a): 07 lip 2007 18:11:13
Lokalizacja: Smokogród
Pochwały: 8
Województwo: Małopolskie
Samochód: Frontera A 2.8TDI Long 1995-1996

Re: [plany] Kazachstan 2013

Postprzez Teigrek » 21 sie 2012 23:52:55

Wielkie dzięki Balkandriver za profesjonalne podejście do sprawy !!
Widzę że na pewno skorzystam z Twego doświadczenia :)

Balkandriver napisał(a):
AD 6 – zamontuj nad kabiną solidnego boxa –wrzucisz tam wszystkie badziewia turystyczne,
namiot, stolik, fotele, co tam chcesz zaciągnąć. Wszelkie sprzęta. I nie montowałbym
tego na pace za kabiną, bo to rozwiązanie przeklniesz, lepiej na dachu nad Tobą.

Planowałem skrzynię która nie wystawałaby znacząco ponad burty, więc nie ograniczy widoczności, i dostęp będzie dobry.


Balkandriver napisał(a): AD 7 – ja się bez tego (czyli klimy) obywam, choć mnie za to w lutym obsobaczono :)
(...)
Szyby na full otwarte, sposoby na chłodzenie są, żaden hardkor!
Ale decyzja należy do Ciebie.

Z tym hardkorem, to chodziło mi o taką jazdę w czasie burzy pyłowej.
Ja też nie narzekam jak jest ciepło !


Balkandriver napisał(a):
Kilometraż – nie modelowałem Twojej trasy, bo nie wiem, czy dołem, czy górą będziesz atakował – ale przyjmuję Twoje 10 tys km (moim zdaniem wyjdzie więcej) - zabierz olej na wymianę i wymień po 5 tys. km, z filtrem oleju, oczywiście.

Tak właśnie planowałem, że po dotarciu na miejsce wymienię olej! W Kz też są w sklepach dobre oleje, ale oczywiście dobrze mieć cały czas w aucie bańkę na wszelaki słuczaj.
W jedną stronę wyjdzie nawet poniżej 5 tys. Jadę "górą", przez Turcję też byłoby super i potem promem z Baku, ale to wychodzi ok. 2 razy drożej niż przez Rosję. A jazda przez Kałmucję też jest fajna -o ile oczywiście ktoś lubi oglądać step od rana do wieczora. Drogi w Rosji też są dobre, zarówno wariant przez Kałmucję jak i przez Stalingrad, bo i tak i tak jechałem. Przez Ukrainę jechałem "dołem" do Odessy i potem wzdłuż morza Czarnego i Azowskiego -bardzo ładne i ciepłe tereny -pola melonów, arbuzów, wielkie winnice +spanie na plaży pod gołym niebem itp (tylko trzeba uważać na skorpiony i inne pająki) . Tylko asfalty fatalne -jak po deszczu meteorytów, wolę szutry niż takie coś. Można też jechać przez Kijów -droga dużo lepsza, ale nie ma tego klimatu, to jeszcze do przemyślenia. W Kazachstanie właściwie jest tylko jeden wariant Atyrau -Kulsary -Szetpe -Aktau, częściowo po asfalcie gorszym od ukraińskiego, częściowo po lepszym od polskiego i w znacznej części po takiej fajnej autostradzie jak na moim filmie:
http://www.youtube.com/watch?v=nyYTHprv1Qc
Na której prędkość w porywach przekracza 30 km/h ale ogólnie jest fajnie :D
Teigrek
 

Re: [plany] Kazachstan 2013

Postprzez markus » 22 sie 2012 06:46:19

Kolego Balkan: nic złego nie mi nie robisz, gość pyta więc mu jedynie mówię, że coś takiego mam, broń panie nie wciskam. Więc nie ma problema :beer:
Jak tylko zobaczyłem wątek to pomyślałem właśnie o Tobie. Masz ogromne doświadczenie w tych sprawach, więc któż inny mógłby lepiej poradzić.
Więc stresu nie ma
markus
 

Re: [plany] Kazachstan 2013

Postprzez Balkandriver » 22 sie 2012 19:42:05

Teigrek - cieszę się, jeśli mogę coś doradzić.

Ale wiedziałem, że o czymś zapomniałem - podstawowe rzeczy, bez których nie ruszaj na wyprawę:
-trytytki (zwyczajowa nasza nazwa plastikowych opasek zaciskowych)
-taśma "na gada", zwana taśmą MacGyvera(ta srebrna, szeroka)
-mocny drut lub parciana taśma (kiedyś, jak spadła mi skrzynia biegów w skodzie 120tce na glebę, to podwiesiłem na takiej tasiemce i z Poznania do Krakowa dałem radę doturlać)
- atomizer po jakimś specyfiku, wymyty i napełniony wodą - rewelacyjnie ulży w upale - spryskujesz twarz, kark, kolana, zużycie niewielkie, bo daje mgłę wodną, ale działa lepiej, niż chlanie co chwila wody (choć uzupełnianie płynów jest bardzo ważne :D ).
Teigerek napisał(a):Planowałem skrzynię która nie wystawałaby znacząco ponad burty, więc nie ograniczy widoczności, i dostęp będzie dobry.

Aaa, to akurat dobry pomysł.I w tym wypadku im niżej, tym lepiej.
Teigerek napisał(a):...chodziło mi o taką jazdę w czasie burzy pyłowej

I od razu zapcha się wszystko, co tylko może, jedyny ratunek - obieg wewnętrzny, ale ja po kilku tys. km wymontowałem wirnik nawiewu i pomiędzy jego lamelkami nie było wolnej przestrzeni - wszystko dokładnie "zacementowane", wyglądało to, jak ocembrowina kanalizacyjna. Musiałem śrubokrętem wybijać każdą lamelkę, a później strumień wody i czyszczenie dokładne.
markus napisał(a):Kolego Balkan: nic złego nie mi nie robisz

He, he, ale tam był uśmieszek za moją wypowiedzią! :>:

BALKANDRIVER
Frontera 2.8 TDi - Long Distance Voyager
http://www.fotolandia4x4.com -> relacje, zdjęcia, filmiki
http://chomikuj.pl/balkandriver -> Mój chomik (nie tylko) Wędrowniczek
Spieszmy się kochać szuter, bo tak szybko odchodzi.
Avatar użytkownika
Balkandriver
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 1669
Obrazki: 63
Dołączył(a): 07 lip 2007 18:11:13
Lokalizacja: Smokogród
Pochwały: 8
Województwo: Małopolskie
Samochód: Frontera A 2.8TDI Long 1995-1996

Re: [plany] Kazachstan 2013

Postprzez pavca » 23 sie 2012 13:08:46

Przede wszystkim gratuluję podejścia do sprawy :>:
Takie wyprawy organizuje się właśnie z takim wyprzedzeniem. Musi być czas na dopieszczenie autka, zebranie odpowiedniego ekwipunku, funduszy, stworzenie planu podróży i wielu innych rzeczy, które nie zajmują tydzień czy dwa. Kwestia ustalenia terminu, bo nie wszyscy z nas to prywatni przedsiębiorcy czy ludzie wykonujący wolne zawody. W większości zakładów pracy plany urlopowe robi się już w styczniu, lutym.
Od kilku lat marzę o takiej wyprawie, ale jak na razie los mi rzucał kłody pod nogi :( Jeśli zbierze się grupa 2, 3 chętnych to i ja może bym do takiej wycieczki dołączył :)

-- Dodano Pt 24 sie 2012 10:43:00 --

A i jeszcze jedno. Czy jako bywalec tamtych regionów pokusił byś się o ocenę kosztów takiej wyprawy. Wiadomo mocno zaokrąglonych :)
Patrz często w lusterka ! Frontery są wszędzie :)
Avatar użytkownika
pavca
Przesiadywacz
Przesiadywacz
 
Posty: 243
Obrazki: 2
Dołączył(a): 23 kwi 2009 19:34:20
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pochwały: 2
Województwo: Dolnośląskie
Samochód: Frontera B 2.2DTI Sport 1998-2004

Re: [plany] Kazachstan 2013

Postprzez RudeBoy » 24 sie 2012 11:31:21

pavca napisał(a):Od kilku lat marzę o takiej wyprawie, ale jak na razie los mi rzucał kłody pod nogi :( Jeśli zbierze się grupa 2, 3 chętnych to i ja może bym do takiej wycieczki dołączył :)


Koniecznie musi być Kzh? Jak nie to możemy Cię zabrać w przyszłym roku :mrgreen:
Grzechu

I would rather push my Land Rover than drive a jeep
jest Land Rover Discovery II Td5 - miłość przyjdzie z czasem
była Frontera B Sport 2.2dti - lift 3" + BL 1" BFG MT KM2 32", stal, winch, osłony i inne fanty
Avatar użytkownika
RudeBoy
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 7357
Obrazki: 21
Dołączył(a): 17 kwi 2011 00:58:19
Pochwały: 91
Województwo: Małopolskie
Samochód: zbłądziłem - mam inny pojazd


Powrót do Nasze podróże



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości