przez kolpit » 11 lut 2009 21:17:34
Witam!
Cały widz w tych nieszczęsnych pompach olejowych polega na połączeniu koła zębatego napędzającego z wałkiem rozrządu. Koło osadzone na wieloklinie ma małą wadę, która ciągnie się jeszcze od opla "Berliny", mianowicie lubi się wycierać na wieloklinie. Skutkuje to tym, iż w pierwszej fazie takiego wycierania koło zębate na wysokich obrotach się centruje i jest dobre ciśnienie, zaś na wolnych wpada w wibracje i przepuszcza olej.
Najlepszym numerem tego patentu jest to, iż jazda na starym i zabrudzonym oleju na takiej pompie powoduje szybsze zużywanie się pokrywy dolnej, która razem z korpusem stalowi uszczelnienie dolne i górne dla oleju, oraz powstrzymuje bicie boczne.
Dlatego też, aby pompa działała jak nowa, czyli 1,8Bar na jałowym ( 720-740 obr/min - bez klimy 2.3DTR) trzeba wymienić nie tylko zęby, ale również pokrywę z zaworem(co niestety przy dostępności części w Polsce jest awykonalne i raczej nieopłacalne).
UWAGA dla sprawdzających ułożenie zębatki na wieloklinie!!!
Nie sugerujcie się wyglądem, np widać z dołu, że wieloklin wałka dobrze siedzi na zębatce - błędna diagnoza - przez taką diagnozę moje auto stało 3 tygodnie w poszukiwaniu usterki. Zawsze konieczne jest wyjęcie zębatek!!!!!!!!!!
Postępowanie:
Po rozkręceniu pokrywy pompy uwidaczniają się zębatki jedna wypada sama, przy lekkiej pomocy, druga siedzi na wieloklinie. Oryginalne mocowanie na wieloklinie to pasowanie na lekki wcisk (przenosi małe obciążenia), jeżeli zębatka:
a) wypadnie sama - to już nie jest dobry objaw - naprawa patrz pdp. c)
b) wyjdzie przy lekkiej pomocy - to może być dobry objaw
c) zębatka nie chce wyjść - objaw zły - spowodowany najczęściej tak dużym zużyciem wieloklinów na zębatce, że klinują się na wieloklinach wałka rozrządu (objawowo wygląda to tak, iż na wolnych obrotach ciśnienie jest, przy obrotach wyższych ciśnienia brak, gdyż wieloklin przepuszcza)
Metody naprawy:
a)toczenie, frezowanie, dłutowanie - w celu stworzenia nowych zębatek - skutek .... jak któryś post powyżej... wytrzymałość nieznana, skutek nie wpełni zadowalający
b)zakup zębów z odzysku - nie wiadomo jak pasowanie na wałek, ale rozwiązanie lepsze, gorzej ze zdobyciem, a cena wyższa od nowych dorabianych
c)dla Mc'Gywer'a (sprawdzone i skuteczne) - jeżeli pozostała choć cząstka wieloklinu na zębatce - można go odtworzyć w sposób nieskomplikowany, przy użyciu dobrych środków chemicznych - kleju . W celu odtworzenia wieloklinu potrzebujemy klej techniczny o wysokiej zawartości metalu, wytrzymałości na temperaturę, oleje i chemikalia. Klej musi być szybkowiążący, najlepiej w formie plasteliny. Wybór na rynku chemii jest nieograniczony, warto się zastanowić i wybrać indywidualnie w zależności od tego, jak chcemy wykonać naprawę, czy pod autem, czy z demontażem przedniej pokrywy (wraz z demontażem pompy, ale z wieloma dodatkowymi czynnościami: demontaż chłodnicy, alternatora, pompy wspomagania, wodnej, wtryskowej i luzowaniem głowicy....nie polecam, choć mieć wszystko na stole to jest wygoda).
Nowy wieloklin - po wyborze kleju (nie zawsze najdroższy jest najlepszy) i przygotowaniu odpowiednio elementów wykonujemy:
1) nakładamy klej na wieloklin zębatki, najlepiej zrobić walec z kleju i wypełnić całość otworu - szczelnie - ugniatając
2) nałożyć tak spreparowaną zębatkę na wałek rozrządu mokry od nitro. Dociskając wydobywający się nadmiar kleju i ustawiając osiowo zębatkę docisnąć do korpusu(zarazem centrując).
3) zdjąć zębatkę, niezwłocznie oczyścić wałek rozrządu, odczekać do stwardnienia - u mnie 10 minut
4) ocena powstałych zębów
5) w razie potrzeby powtórzenie operacji
GOTOWE efekt podobny do dobrych używanych zębów.......
za składnie przepraszam, miałem wenę........