Strona 3 z 4

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 16 lip 2014 14:19:04
przez jrzeuski
Naprawiałem, naprawiam i ciągle będę coś we Frocie naprawiał, bo jak pisałem, to nie jest auto na asfalt i psuć się musi, gdy jest wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem. Ale to moj wybór, ktoś inny może sie uprzeć, ze Frota to dupowoz i jezdzic nia codziennie do pracy podwozac po drodze dzieci do szkoly. Ja do tego mam Golfa. Chociaz ostatnio sie okazalo, ze jest oszperowany, wiec i na grzyby do lasu nim jezdze :twisted:

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 16 lip 2014 14:37:18
przez RudeBoy
masz szpere w tym głolfie? :D

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 16 lip 2014 15:26:51
przez jrzeuski
No kopara mi opadła jak zobaczyłem, że oba koła kręcą się w tą samą stronę na kobyłkach a jak opuściłem jedną stronę na glebę, to drugim kołem nie dałem rady zakręcić. Od razu pojechałem na próbę terenową i mieli równo :1: A ile wykrzyżu ma :shock: Pozostało zmotać płytę pod silnik i rozejrzeć się za oponami AT/MT a wrak-race będzie mój :twisted:

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 16 lip 2014 16:14:20
przez brum
wymień olej w skrzyni :P

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 16 lip 2014 16:31:32
przez jrzeuski
Miałem taki plan, ale robi tak fajnie, że mi przeszło :D Poza tym nie mam klucza do korka, jakiś imbus w rozmiarze jak do lokomotywy :niewiem:

A w kwestii mycia silnika to Golfa potraktowałem tak jak Frotę, czyli szlauchem i nic mu nie było, choć to benzyniak. Twarda bestia :>:

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 16 lip 2014 18:13:39
przez RudeBoy
brum napisał(a):wymień olej w skrzyni :P


nie doradzaj mu tak...
Jeszcze trociny wypłuka i przestanie szpera działać :D

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 16 lip 2014 23:18:38
przez Hołek
Ja tam myłem na myjkach jak i karcherami w Frocie A 2,0i i w B 2,2DTI na ciepłych silnikach, odpalały i jezdziły bez problemu.

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 17 lip 2014 00:32:23
przez drech
jrzeuski napisał(a):Poza tym nie mam klucza do korka, jakiś imbus w rozmiarze jak do lokomotywy :niewiem:

A nie torx http://www.jonnesway.pl/index.php?item=738 ?

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 17 lip 2014 09:33:24
przez jrzeuski
Złośliwcy... :D :>: :beer:

Gdyby to była tylko kwestia oleju, to oba mosty we Frocie bym napełnił mazutem :mrgreen:

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 17 lip 2014 11:23:23
przez ali
brum napisał(a):wymień olej w skrzyni :P


A myslisz że jest ? Pewnie tam już korozja zaspawała satelity temu ma szperę :mrgreen:

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 17 lip 2014 11:42:45
przez jrzeuski
:offtopic: ale co tam, w końcu sezon ogórkowy w pełni :D

Olej to bym nawet chętnie sprawdził jak wyczaję jak to zrobić. Czy możliwe, że dyfer ma osobny olej od skrzyni? :niewiem: Obudowa jakby wspólna a ciężko oblukać, bo słaby dostęp.

Opory toczenia są w normie, więc napinki nie mam, ale jak skręcam na piasku to widać po śladach, że jedno koło nie nadąża. Tak samo miałem we Frocie na MT (teraz na simexach to już trakcja na szutrze taka, że szperę przełamuje). Na asfalcie na zakrętach nie piszczy, czyli satelit jednak nie zespawało :1: Jak ostro ruszę spod świateł na wprost, to dwa równe czarne ślady zostają :twisted: ale jak to samo zrobię przy skręcie, to ciężko utrzymać tor jazdy. Szkoda, że to FWD, bo bym się lepiej pobawił :roll:

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 09 paź 2014 09:39:36
przez barte
ja mam benz. 2.4 i nawet po dobrym myciu (leje myjką po wszystkim) odpala bez problemu.

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 09 paź 2014 10:27:15
przez cinek1983059
a ja silnika nie myje wogule jak widze że pełno na nim błota i trawa zaczyna rosnąć to jadę pojeździć po pogorii i moment czysty jest :boss: rok temu też tak zrobiłem tyle tylko że już nie wyjechałem z wody bo kładami taką dziurę wyryli :killer: ,ale silnik pod wodą cały czas pracował do puki kumpel mnie nie wyciągnął,a jaki czysty potem był

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 16 paź 2015 20:48:34
przez paulo83
Ja swój silnik benzynowy myłem na myjni bezdotykowej. Robiłem to na zgaszonym, ale ciepłym silniku i nie osłaniałem elektryki, ale starałem się też nie lać mocno po kostkach, komputerze itp. Po umyciu wyjechałem bez problemu z myjni, ale po kilkudziesięciu metrach silnik się dławił. Przełączyłem na gaz i jechał bezproblemowo. Po powrocie do domu opatrzyłem elektrykę i w jednej z osłon przewodów do świec zapłonowych nagromadziła się woda bo jak ją podniosłem to wylała się strumieniem. Sprawdziłem pozostałe - było ok. Następnie zrobiłem kilkanaście kilometrów na gazie aby się wszystko osuszyło i później już było OK.

Dobrze, że mam LPG - bo i taniej i do domu mogłem wrócić z myjni bez problemu :lol:

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 13 sty 2016 20:55:41
przez Łukasz12502
pany każdy model frontery ma taki wrażliwy alternator na wodę? czy po prostu w 2.3TD jest tak nisko i to dlatego? :niewiem:

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 14 sty 2016 06:36:34
przez cinek1983059
Łukasz12502 napisał(a):pany każdy model frontery ma taki wrażliwy alternator na wodę? czy po prostu w 2.3TD jest tak nisko i to dlatego? :niewiem:



niestety każdy i nic się na to nie poradzi, urządzenia elektryczne raczej pod woda pracować nie będą, nie próbuj też uszczelniać go na siłę bo bez dostępu powietrza długo nie pochodzi, raczej trzeba zrobić tak aby woda szybko wyleciała jak już się do niego dostanie.

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 14 sty 2016 08:47:27
przez jrzeuski
Mojemu alternatorowi zdarzyło się parę razy pracować pod wodą a ile razy dostał wodą ze szlaucha przy myciu komory silnika, to nie pomnę (zawsze przy pracującym silniku). Nigdy nie zawiódł a jak go rozebrałem przy okazji remontu silnika, to poza kilkoma zeschniętymi źdźbłami trawy w obudowie nie znalazłem w nim innych zanieczyszczeń. Tylko dla zasady psiknąłem mu w tryby WD40 i złożyłem z powrotem. Ale fakt, że jest wysoko, co wydatnie utrudnia topienie go w błocie i szybko z niego błoto wycieka zamiast zasychać.

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 14 sty 2016 17:35:21
przez cinek1983059
jak miałem jeszcze silnik 2.0 a w nim oryginalny alternator, już nie pamiętam ale chyba 75A, to raz stałem z odpalonym silnikiem i maską pod woda chyba z pół godziny zanim ktoś mnie wyciągną, po tym ku mojemu zdziwieniu silnik pochodził chwilkę i alternatorowi wróciła sprawność, innym zaś razem przejazd przez kilka głębokich kałuż i altek padł, spaliło regulator.na to nie ma reguły ale lepiej unikać kąpieli, bo tak jak pisałem wcześniej urządzenia elektryczne nie lubią wody.

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 26 maja 2016 07:35:25
przez kki
Ja umyłem w 2.8 nie szczypiąc się za bardzo (mechanik marudził, że silnika nie widzi pod warstwą błota/piachu). Odpaliłem zaraz po myciu wszystko wstało no to po chwili zgasiłem zabrałem kluczyki i poszedłem robić co innego. Wróciłem po godzinie może dwóch. Wsiadam do środka a tam nawiew chodzi mimo, że mam kluczyki w ręku... no i wyssało akumulator. Po odpaleniu z kabli chodzi do dziś ale wyrobiłem sobie nawyk by nawiew ustawiać na zero przy wysiadaniu. :D

Re: Mycie silnika

PostNapisane: 30 cze 2019 15:44:55
przez Kamil32
Do mycia silnika jest dobry środek Tenizego: https://motostacja.com/p/TENZI-TNZ-AD-26H/ wystarczy zabezpieczyć to co się da, odłączyć akumulator dokładnie spryskać i przemyć szlaufem, potem poczekać aż wyschnie, większość brudu schodzi łatwo :)