Witamy !



[All] Zalałem benzyny do diesla... co dalej?

Wszystko o silnikach Diesla montowanych we Fronterach

Re: [All] Zalałem benzyny do diesla... co dalej?

Postprzez ali » 19 mar 2013 13:21:54

przemekcrx napisał(a):Kopcił...Raczej po tym oleju co dolałeś :wink:


Tylko jeszcze znajome "pyr pyr pyr" i mogli by Go za trabanta wziąć.
Avatar użytkownika
ali
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 3672
Obrazki: 2
Dołączył(a): 05 lis 2012 17:31:11
Lokalizacja: KMY
Pochwały: 16
Województwo: Małopolskie
Samochód: Frontera B 2.2DTI Long 1998-2004

Re: [All] Zalałem benzyny do diesla... co dalej?

Postprzez vaxel » 05 kwi 2013 20:25:55

Minęło trochę czasu i ponad 1500km, w baku już praktycznie tylko ON ;) Co mogę powiedzieć na podstawie własnych obserwacji: ilość benzyny, którą miałem nie wpłynęła w żaden zauważalny sposób na zachowanie się silnika. Zarówno "akustycznie" jak i w osiągach (choć starałem się nie wchodzić na obroty za mocno). Początkowo dolewałem diesla co 50-150km, nota bene podczas takiego krótkiego tankowania w jednym przypadku zrobiłem rekord jazdy "o kropelce" - 6,8l/100km na 180km odcinku, z tym że większość w niedzielny wieczór podczas spokojnej jazdy po pustej drodze (inna rzecz, że z kolei po "katakliźmie" śniegowym i jeździe po mieście i zabawie w śniegu wciągnął 15/100 ;) ).
Wracając do meritum, kiedy stężenie roztworu spadło poniżej 5%, zrobiłem ok. 500km trasę, bez dotankowania. Mogę tylko jeszcze raz potwierdzić - nie było żadnych zauważalnych odstępstw od normalnej pracy silnika.
--
Konrad

Była fantastyczna i niepowtarzalna:
Frontera B Long 2.2 DTI Limited '01 | GY Wrangler Duratrac | Lift 2" Ironman
Avatar użytkownika
vaxel
Nałogowiec
Nałogowiec
 
Posty: 325
Obrazki: 0
Dołączył(a): 28 wrz 2012 20:00:35
Lokalizacja: Mielec
Pochwały: 2
Województwo: Podkarpackie
Samochód: Niestety nie mam już Frontery :(

Re: [All] Zalałem benzyny do diesla... co dalej?

Postprzez rochas » 05 kwi 2013 21:01:03

vaxel napisał(a):Minęło trochę czasu i ponad 1500km, w baku już praktycznie tylko ON ;) Co mogę powiedzieć na podstawie własnych obserwacji: ilość benzyny, którą miałem nie wpłynęła w żaden zauważalny sposób na zachowanie się silnika. Zarówno "akustycznie" jak i w osiągach (choć starałem się nie wchodzić na obroty za mocno). Początkowo dolewałem diesla co 50-150km, nota bene podczas takiego krótkiego tankowania w jednym przypadku zrobiłem rekord jazdy "o kropelce" - 6,8l/100km na 180km odcinku, z tym że większość w niedzielny wieczór podczas spokojnej jazdy po pustej drodze (inna rzecz, że z kolei po "katakliźmie" śniegowym i jeździe po mieście i zabawie w śniegu wciągnął 15/100 ;) ).
Wracając do meritum, kiedy stężenie roztworu spadło poniżej 5%, zrobiłem ok. 500km trasę, bez dotankowania. Mogę tylko jeszcze raz potwierdzić - nie było żadnych zauważalnych odstępstw od normalnej pracy silnika.

są debatowania jak i komu (jakiemu silnikowi to szkodzi) opowiem o swoim przypadku :)
kilka lat temu miałem diesla seat toledo = VW 1,9 bez turbinki coś w okolicy 70 kucy :) ale do rzeczy
w zbiorniku sahara ja pod dystrybutor pod korek coś około 47 l. (zbiornik o pojemności 55l.)
dojechałem do garażu jakieś 7 kilometrów zero negatywnych odczuć .... drugiego dnia wyjazd na święta - trasa ponad 300 kilometrów, autko rozgrzane załadowane pod sufit i zaczyna się coś w stylu "świeca dymna z rury wydechowej" a silnik który już przeciągnął to autko bo coś około 400 tysięcy i zawsze klapał metalicznie ..... zaczyna żyć swoim życiem a dźwiek - jakby ktoś walił młotem w tłoki czy zawory
na kolanach poszedłem do znajomego mechanika wybłagałem żeby go obejrzał .... diagnoza dwuznaczna ze wskazaniem że musimy pojechać na warsztat .... odkręcił jeden z wężyków podających ropę na wtrysk powąchał określił problem :) BENA W ZBIORNIKU.... i pyta jak tu się ściąga paliwo ???? ja oczy jak 5 złotówki poszedłem dzwonić po znajomych jak tu ściagnąć paliwo ze zbiornika po godzinie utoczylismy tego jakieś 30 l. = 3/5 tego co wcześniej wlałem beny .... dolaliśmy diesla jak się należy autko zaklepało zakopciło na początku a potem i pojechało jak powinno .... później co 100 km do pełna (a że seacik palił w trasie pod moją leniwą nogą około 4,5l/100 to i tak lałem ) od tamtego czasu jeszcze ze 50 tyś zrobiłem i nawet razu nie miałem problemu związanego z tym zdarzeniem (wiadomo to był wtedy 16 złomek i coś tam zawsze walnęło od czasu do czasu)
pozdro !!!!
Avatar użytkownika
rochas
Starszy Przesiadywacz
Starszy Przesiadywacz
 
Posty: 252
Obrazki: 22
Dołączył(a): 26 kwi 2011 20:37:39
Pochwały: 2
Województwo: Wielkopolskie
Samochód: Niestety nie mam już Frontery :(

Poprzednia strona

Powrót do Silniki dieslowskie



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron