OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam serdecznie wczorajszego dnia podczas zabawy w lesie wystrzelił gaz... Spadła rura od filtra na wyjściu z silnika i auto zgasło. Zamontowałem rurę lecz auto nadal nie odpala... Ani na gazie ani na benzynie... ( i z lasu musiało być holowanko... Dziś znowu postanowiłem założyć rurę jeszcze raz lecz nic to nie dało, auto nie odpala nadal. Proszę o pomoc. Czy zrobi się to samemu czy muszę zawitać do warsztatu z gazem??

Sprawdź klapkę w filtrze powietrza (przepływka?), po strzale lubi się zablokować w pozycji otwartej na maxa i silnik dostaje bardzo dużo za dużo powietrza , wystarczy wkrętakiem przymknąć z powrotem, ewentualnie rozruszać żeby płynnie się otwierała i zamykała.
pozdr

Byłem się pobawić tą klapką i nadal nie ma życia co jeszcze można zrobić??

Sprawdzić wszystkie wężyki podciśnień, ew. spróbować na samostart jak nie zagada to znaczy że problem jest po stronie elektryki/iskry.
pozdr

W dniu jutrzejszym sprawdze wszystko i napisze czy cos zdzialalem

Na samostarcie nie odpala. Swiece sa ok. Co teraz?? Jak sprawdzic przeplywke czy dziala??

Jak jest spalona to widać. Było na forum o tym.

Wymienilem przeplywomierz, sprawdzilem swiece, sprawdzilem weze od podcisnienia i nadal auto nie odpala... Co to może być??!! POMOCY

świece sprawdziłeś tylko oglądając je czy sprawdziłeś czy jest na nich iskra ?

Sprwdzałem czy jest iskra az takim amatorem nie jestem hehe

a sprawdzałeś czy odpala tylko na benie czy na gazie tez ??

Jeśli jakimś cudem nie przeskoczył rozrząd, to na samostarcie musi zagadać, może zaraz potem gasnąć ale zagadać musi. Jeśli nie odzywa się na samostarcie to jest problem z iskrą , albo jej nie ma albo jest w złym momencie - to nie jest prom kosmiczny tylko zwykły samochód .
pozdr

ja raz tak miałem ze nie chciała odpalić. no za nich nie szło. przełączyłem na awaryjne odpalanie na gazie i cyk odpalil. dolałem paliwa. jeszcze potem kilka razy gasiłem i to samo, a potem zaczął normalnie odpalać na benie. spróboj na gazie odpalić awaryjnie tylko weź czymś reduktor od gazu lekko podgrzej (ciepła wodą albo coś). jak zagada sprawa będzie wiadoma że coś z zasilaniem benzynowym jest a ze wszystko inne gra.

Witam próbowałem odpalić auto na gazie i na benzynie. Nie dało rady. Oddałem auto do mechanika i czekam na diagnoze w poniedziałek. Pozdrawiam i jak będę wiedział co jest napisze do was

Witam
Moja maszynka do terenu jest juz sprawna :D:)
Majster powiedzial mi tak
- przestawil sie zaplon
- jak rowniez ukrecil sie jakis paluch... (nie wiem co to jesli ktos wie prosze o wyjasnienie)

No i autko cyka jak marzenie i na LPG i na PB

Tak wiec temat zamkniety i koniec z problemem.

Ukręcony palec rozdzielacza zapłonu na pewno nie przekazywał iskry na kolejne cylindry, a ty kilka postów wcześniej napisałeś że "

Franki100 napisał(a):Sprwdzałem czy jest iskra az takim amatorem nie jestem hehe

czyli jakim cudem mogła być ta iskra na świecach?????
pozdr

... bo to była iskra nadziei

krynek napisał(a):Ukręcony palec rozdzielacza zapłonu na pewno nie przekazywał iskry na kolejne cylindry, a ty kilka postów wcześniej napisałeś że "

Franki100 napisał(a):Sprwdzałem czy jest iskra az takim amatorem nie jestem hehe

czyli jakim cudem mogła być ta iskra na świecach?????

Może ułamany palec zwierał akurat na tej świecy, którą testował Czyżby zatem nie sprawdził iskry na wszystkich? Albo mechanik zwyczajnie go wkręcił, bo sam rozdzielacz rozwalił diagnozując problem.

Hehe ciekawe jak wystrzał mógł palec rozdzielacza ukrecić??
To by nie był wystrzał, a explozja!
Stawiam na to, że podciśnienie jakieś się wypięło, a mechanik sobie coś tam musiał powiedzieć, zeby nie było ze tylko rurke wetknął....