szymon.ha napisał(a):W takim przypadku to nic tylko zabrać do sądu sąsiada który w oknie stał i wszystko "widział", lecz wcześniej się nie mieszał bo było dla niego oczywiste to że wina jest tego z tyłu bo wyprzedzał osobę z włączonym kierunkiem...
O! I sprawa wygrana

-- Dodano N, 25 lis 2012, 23:41 --
No i Ja dziś miałem podobnie do kolizji Przemka, tylko od tej drugiej strony
Jadę sobie swoim pasem, za mną autko. Na moim pasie, przede mną stoi Fiat Brawo, ani kierunku, ani wstecznego, po prostu stoi. No to Ja kierunek w lewo, kierownica w lewo (będę go brał lewą), jadę już lewym pasem, jestem 3m od niego a ten... Lewy kierunek i myk w lewo, prosto pod mój ryj
Droga wilgotna, hamowanie marne i... pierdut prawym reflektorem w jago środkowy słupek. Wysiadam i pytam wkur...y czy wie od czego ma lusterka, a on, że jak już zaczął skręcać to już nie musi patrzeć w lusterka i że to ja powinienem uważać. Na szczęście na asfalcie zostały ślady hamowania na lewym pasie (a nie z pasa na pas po skosie).
Po przyjeździe policji, policjant wyjaśnił krótko. Gdyby Fiat stał przy osi jezdni, miał włączony kierunek i rozpoczął manewr skręcania w lewo, na stanowisko parkingowe i wtedy zaczął bym wymijać, i przywalił, to wina była by moja ponieważ kierowca Fiata upewnił się że nie stwarza zagrożenia i rozpoczął manewr. Jednak w naszej sytuacji, gdy Ja już byłem w trakcie wykonywania manewru omijania i jechałem lewym pasem, wina jest po stronie kierowcy Fiata ponieważ nie upewnił się czy ktoś pierwszy nie zaczął manewru i zajechał drogę pojazdowi wykonującemu manewr.
Efekt:
Fiat - mandat 450 i 6 kulek, przednie i tylne lewe drzwi do roboty, słupek do roboty, lewa kurtyna do roboty (tyle na oko)
U mnie - reflektor, kierunek, kangur, zderzak i błotnik do wymiany.
W środę oględziny.