Strona 1 z 6

Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 19 lis 2012 22:07:36
przez przemia
Miałem dziś kolizję. Jechałem drogą przez wioskę i chciałem skręcić w lewo na prywatną posesję. O zamiarze informowałem włączonym kierunkowskazem. W chwili gdy już praktycznie zjeżdżałem z drogi do frotki spróbował mi się wpakować właściciel plaszczaka razem z autem przez tylne drzwi. Właściciel plaszaka próbował wciskać mi że nie miałem włączonego kierunkowskazu, ja że był i nie miał prawa mnie wyprzedzać. Ze śladów było widać że koleś zmieniał pas tuż przed zdarzeniem. Wezwana przezemnie policja stwierdziła że nie zachowałem szczególnej ostrożności przy zmianie pasa i dowaliła mi 450zł i 6 pkt karnych. Paranoja... :shock:

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 19 lis 2012 22:25:21
przez RudeBoy
absurdalne....
Chyba bym nie przyjął mandatu... fot narobił i targał się w sądzie...
Auto bardzo ucierpiało?
Ty... ale lewej pozycji to na pewno nie masz sprawnej... bo nie wierze, że naprawiłeś :mrgreen:

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 19 lis 2012 22:42:01
przez Argail75
Zgadzam się wzupełności z Przemkiem. Ten przepis to jawna parnoja. A do Policji nie możesz mieć pretensji bo takie są właśnie przepisy :( . Domyślam się też że droga z której skręcałeś to zwykła szosa ( pas w Twój i przeciwny ). Ale na pocieszenie powiem ci historie o żenie mojego kolegi bo ona jechała dwupasmówką ( 2 pasy Jej i 2 pasy przeciwne). Kobieta chciał wykonać manwer skrętu w lewo i oczywiście ustawiła się na właściwym pasie. Wykonujac ten manewr oberwała w lewe tyne drzwi od osoby jadacej za nią. Żeby było ciekawiej to skrzyżowanie , i jest namalowana podwójna ciągła. Wyobraź sobie że gościu wyprzedzał ją po przeciwnym pasie ruchu. Wina oczywiście była JEJ :( Tu jest dopiero farsa :!: :!: :!:

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 19 lis 2012 22:44:22
przez Zula
Zauważyłam, że drogówka to sobie w ogóle interpretuje przepisy dot. pierwszeństwa i spornych sytuacji jak im się podoba :/
Współczuję...

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 19 lis 2012 22:44:58
przez RudeBoy
No to głupia ta Twoja koleżanka, że taki mandat przyjęła. Bo nie takie jest prawo.

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 19 lis 2012 22:47:11
przez przemia
RudeBoy napisał(a):absurdalne....
Chyba bym nie przyjął mandatu... fot narobił i targał się w sądzie...
Auto bardzo ucierpiało?
Ty... ale lewej pozycji to na pewno nie masz sprawnej... bo nie wierze, że naprawiłeś :mrgreen:

Lekko wgięte tylne drzwi i próg do wymiany. Jeździć się da, drzwi się otwierają normalnie.
Poczytałem w sieci i podobno ten absurd obowiązuje... Też nie chce się pchać w koszty w sądzie. Teraz tylko tak patrze na taryfikator za spowodowanie kolizji jest do 500zł a menda mi wciskała że mniej niż 450zł dać nie może bo przepisy zabraniają. Nie wiem czy się nie odwołać... Nie chciałem się przy nich stawiać bo by mi jeszcze dowód wzięli za brak zderzaka w przodzie.
A od światła się odczep, ważne że kierunkowskaz działa :mrgreen:

Kasa co miała być na paliwo na mikołajki pójdzie do urzędu miasta... :cry2:

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 19 lis 2012 22:49:18
przez Zula
Ale skoro był za Tobą i się wpieprzył w Ciebie, to nie zachował należytego odstępu. W końcu to manewr wyprzedzania jest bardziej ryzykowny, niż zjazd z drogi, uważam, że absolutnie nie była to Twoja wina!

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 19 lis 2012 22:52:35
przez RudeBoy
Zula masz racje.. nie była jego wina...
Tylko jak udowodnić kto pierwszy rozpoczął manewr...

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 19 lis 2012 23:04:33
przez przemia
RudeBoy napisał(a):Tylko jak udowodnić kto pierwszy rozpoczął manewr...

No właśnie. Ja do gliniarza mówię że to było wręcz jednocześnie a ten że to fizycznie nie możliwe... i kłuć se tu z głupim.

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 19 lis 2012 23:07:45
przez Argail75
A tak z inne beczki o taryfikatorze.... Kilka miesiecy temu dorwalem gazete i czytałem o różnych tam akcjach na drodze w Łodzi . Dwie sprawy miały miejsce jednego dnia:
1 ) Jakiś plaszczak wpadł z ogromną predkością w barierki oddzielające chodnik od jezdni. Na miescu Policja wlepiła mandat facetowi w kwocie 100 PLN.
2 ) Na jakimiś skrzyżowaniu stały dwa Tiry . Przy ruszaniu na światłach jeden uszkodził drugiemu lusterko w prawie niewidoczny sposób ( chybotało się i tyle) . Facet za spowodowanie tej kolizji dostał mandat 300 PLN .
Zna ktoś odp czym sie sugeruje Policja ? Która akcja była groźniejsza..?

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 19 lis 2012 23:13:22
przez RudeBoy
przemia napisał(a):
RudeBoy napisał(a):Tylko jak udowodnić kto pierwszy rozpoczął manewr...

No właśnie. Ja do gliniarza mówię że to było wręcz jednocześnie a ten że to fizycznie nie możliwe... i kłuć se tu z głupim.


No nie ma siły...
Dlatego trza się w rejestrator video wyposażyć.

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 19 lis 2012 23:24:02
przez przemia
RudeBoy napisał(a):
przemia napisał(a):
RudeBoy napisał(a):Tylko jak udowodnić kto pierwszy rozpoczął manewr...

No właśnie. Ja do gliniarza mówię że to było wręcz jednocześnie a ten że to fizycznie nie możliwe... i kłuć se tu z głupim.


No nie ma siły...
Dlatego trza się w rejestrator video wyposażyć.


W tym wypadku dwa...

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 20 lis 2012 07:01:11
przez bart322
Przepis jest bzdurny, niestety, ale moj znajomy tez juz to przerabial. Gdybym nie slyszal takiej historii wczesniej, to ciezko byloby uwierzyc, ze mamy takie bzdurne prawo :/

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 20 lis 2012 09:17:29
przez przemia
Ciekawą sprawą jest, że mamy zbiorową nieznajomość przepisów. Każdy któremu mówię o sytuacji twierdzi że wina jest wyprzedającego...

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 20 lis 2012 09:43:44
przez lysy
Obecnie w takiej spornej sprawie mam sprawe sadowa, czekam na termin jestem po przesluchaniu.

Sytuacja jadac droga dwupasmowa tj 1 pas w kazdy kierunku. Po mojej prawej stronie jest torowisko wylozone kostka brukowa z duzymi dziurami po stronie przeciwnej stoja parkujace samochody ktore zajmuja pas jezdni. Samochody jadace z przeciwka (po stronie parkujacych samochodow) spychaja ludzi na torowisko, ja sie nie dalem lusterko odpadlo a ze w Lambo jest full wypas to elektrycznie podgrzewane, malowane i kierunkowskaz to ponad 2100. Policja chciala mi wlepic 450 pln i 6 pkt wiec zazadalem wniosek do sadu i dokumnetacje zdjeciowa. Odpowiedz policjanta byla robrajajaca...........nie mam aparatu. Odp: Zadzwon to ci przywioza nie minelo 3 minuty jak nowa Alfa przyjechala z apratem....

Z innej beczki od zgloszenia na Policje w ciagu 3 minut 4 lawety.........

Zobaczymy czy mnie zamkna :mrgreen:

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 20 lis 2012 11:05:53
przez brum
przemia napisał(a):W chwili gdy już praktycznie zjeżdżałem z drogi do frotki spróbował mi się wpakować właściciel plaszczaka

Zjeżdżałeś z drogi czyli przód był na poboczu czy gdzieś w połowie lewego pasa?


Z taką sytuacją jest podobnie jak z wjechaniem w tył. Zawsze winny jest ten co wjechał, ,tutaj jest inaczej bo winny jest skręcający.
Dlatego skręcający bo:
nie popatrzył w lusterko, brak kierunku i nagły skręt itp

Wyprzedzający mógł nie widzieć kierunku gdy już zaczął wyprzedać i był po lewej, więc nie był świadomy że ktoś mu skręci. A wymijany nie popatrzył w lusterko.

Inna sprawa by była gdyba tam było skrzyżowanie, linie ciągłe, pasy itd. A że był goły asfalt to inna sprawa.


Faktem jest że drogówka w identycznych sytuacjach potrafi wskazać innego winnego.

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 20 lis 2012 13:41:12
przez przemia
A wyprzedzający nie powinien zachować szczególnej ostrożności i upewnić się że ma gdzie wyprzedzić, np widząc przed sobą samochód z włączonym lewym kierunkowskazem? Przednia połowa mojego samochodu była już na poboczu.

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 20 lis 2012 13:46:56
przez RudeBoy
zdaje się nasze PoRD reguluję tą kwestie zajebiście precyzyjnie: "pierszeństwo ma ten kto pierwszy sygnalizował zamiar wykonania manewru"

a tak a propos tego twojego dzowna...
Pamiętasz jak objeżdżaliśmy trase na mikołajki. Ty skręciłeś w lewo a w nas wbił by się gość :)

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 20 lis 2012 13:49:17
przez przemia
RudeBoy napisał(a):zdaje się nasze PoRD reguluję tą kwestie zajebiście precyzyjnie: "pierszeństwo ma ten kto pierwszy sygnalizował zamiar wykonania manewru"

a tak a propos tego twojego dzowna...
Pamiętasz jak objeżdżaliśmy trase na mikołajki. Ty skręciłeś w lewo a w nas wbił by się gość :)


I wychodzi na to że Wojtek byłby sprawcą...

A odnośnie ja twierdzę że zasygnalizowałem pierwszy, on że nie ja... i pat?

Re: Durne przepisy - kolizja

PostNapisane: 20 lis 2012 13:54:47
przez jrzeuski
przemia napisał(a):A odnośnie ja twierdzę że zasygnalizowałem pierwszy, on że nie ja... i pat?
Dokładnie. Sąd zapewne orzekłby obopólną winę i obaj byście zapłacili.