Strona 1 z 1

Likwidacja szkody bez udziału właściciela pojazdu?

PostNapisane: 10 sie 2013 14:56:50
przez Zula
Wczoraj pod pracą na parkingu przywaliła w mojego Peżocika babka kombiakiem. Ja zaparkowałam przodem, a ona na miejscu na przeciwko - tyłem. Chciała wyjechać, ale miała wbity wsteczny i zamiast do przodu ruszyła do tyłu. Klasyka... Mam połamany zderzak i dokładkę, pogięty wspornik zderzaka i takie tam. Generalnie nic poważnego, chociaż przywaliła tak, że auto zostawione na biegu cofnęła mi ponad pół metra. :shock: Spisałam z jej mężem oświadczenie o ich winie, porobiłam zdjęcia itd.

I teraz nie wiem, co dalej. W poniedziałek muszę zgłosić szkodę do ubezpieczalni. Problem polega na tym, że auto mam zarejestrowane na wujka, który mieszka w Londynie. Czy mogę sama wszystko załatwić nimi, czy potrzebne będzie jakieś upoważnienie od wujka, lub jego podpis gdzieś? Na oświadczeniu jako kierowcę wpisaliśmy mnie, ale nie wiem czy to wystarczy, żebym mogła wszystko załatwić?

Łatwiej byłoby się z gościem dogadać, ale chciał dać śmieszną sumę, więc odpadało.

Re: Likwidacja szkody bez udziału właściciela pojazdu?

PostNapisane: 10 sie 2013 16:14:21
przez lysy
Da sie ale bez upowaznienia sie nie obejdzie glownie do wyplaty pieniedzy, chyba ze bezposrednio na warsztat to mozna to pominac, powinno byc do przejscia. Duze firmy ubezpieczeniowe maj swoje przedstawicielstwa za granica i tam mozna zrobic upowaznienie i przeslac je do Polski.

Re: Likwidacja szkody bez udziału właściciela pojazdu?

PostNapisane: 10 sie 2013 23:04:24
przez drech
Zula napisał(a):Na oświadczeniu jako kierowcę wpisaliśmy mnie, ale nie wiem czy to wystarczy, żebym mogła wszystko załatwić?

Prawidłowo - byłaś uczestnikiem. Szkodę możesz zgłosić, ale do jej likwidacji będzie Ci potrzebne pełnomocnictwo. Treść standardowa: Ja, niżej podpisany [właściciel] upoważniam [Ciebie] do dokonywania wszelkich czynności związanych z likwidacją szkody powstałej na samochodzie [nr rej., VIN] w wyniku kolizji z dn. [data].
Potrzebne też będzie zlecenie wypłaty odszkodowania na wskazany rachunek bankowy oraz oświadczenie właściciela, że w dniu kolizji prowadziłaś pojazd za jego wiedzą i zgodą.
Jaka ubezpieczalnia likwiduje szkodę? W dzisiejszych czasach w wielu przypadkach wystarczą skany dokumentów. Z Twojego opisu wynika, że szkoda jest niewielka, więc gadaj z rzeczoznawcą tak, aby wartość szkody nie przekroczyła wartości pojazdu - będzie łatwiej.

Re: Likwidacja szkody bez udziału właściciela pojazdu?

PostNapisane: 11 sie 2013 10:12:56
przez Zula
Moim ubezpieczycielem jest UNIQA a sprawcy - MTU. (nawet nie wiedziałam, że coś takiego jak MTU istnieje... ;) )
lysy napisał(a):chyba ze bezposrednio na warsztat to mozna to pominac

Na warsztat nie, zamierzam wymienić zderzak we własnym zakresie, to kilka śrubek tylko.
drech napisał(a):W dzisiejszych czasach w wielu przypadkach wystarczą skany dokumentów.

Mam nadzieję, że faktycznie to wystarczy, a nie trzeba będzie listem wysyłać, bo się sprawa przeciągnie...
W takim razie zgłaszając szkodę o wszystko wypytam.

Re: Likwidacja szkody bez udziału właściciela pojazdu?

PostNapisane: 11 sie 2013 11:35:12
przez szymon.ha
Jak mnie koleś kiedyś zahaczył ciężarówką na parkingu, to spisaliśmy oświadczenie. Zgłaszałem im to telefonicznie do pzu a następnie zaniosłem to oświadczenie, nikt nie sprawdzał kim jestem jak dawałem im te papiery i przy oględzinach auta.
Tylko że do wypłacania kasy nie doszedłem bo koleś przyszedł i jednak chciał się dogadać, ale wyliczenie już miałem.

Re: Likwidacja szkody bez udziału właściciela pojazdu?

PostNapisane: 11 sie 2013 11:58:50
przez drech
W MTU szkody nie likwidowałem, ale złomowałem pojazd u nich ubezpieczony. Mailem wysłałem skan decyzji o wyrejestrowaniu z wpisaną w treści maila prośbą o przelew kasy za niewykorzystany okres ubezpieczenia na konto. W odpowiedzi dostałem przelew na konto. Nikt nie wymagał ode mnie przedstawiania oryginałów dokumentów czy wysyłania ich kopii :) Może Tobie też się tak uda.

Re: Likwidacja szkody bez udziału właściciela pojazdu?

PostNapisane: 13 sie 2013 09:24:25
przez Zula
Udało mi się dodzwonić do MTU. Więc ze względu na to, że szkoda jest nieduża, do 2 dni zadzwoni do mnie likwidator. Przez telefon mam mu opisać uszkodzenia na moim pojeździe, a on mi je wyceni bez oglądania samochodu. Pani powiedziała mi, że po prostu mam mówi się co jest uszkodzone, a pan mi wierzy na słowo, bo to nie są duże uszkodzenia. Później dostaję propozycję kwoty, którą są mi gotowi wypłacić za te uszkodzenia, jeśli ją zaakceptuję - idzie do mnie przelew. Prawdopodobnie nawet nie będzie wymagane upoważnienie, jeśli jednak tak - wystarczy, że właściciel wyśle je mailowo. Jeśli kwota będzie wg. mnie zbyt niska, niewystarczająca, wtedy nie akceptuję jej, przychodzi rzeczoznawca i sam wycenia powstałe szkody.

Re: Likwidacja szkody bez udziału właściciela pojazdu?

PostNapisane: 13 sie 2013 10:04:13
przez JJKILLER
Już byłem kiedyś świadkiem takiego wyceniania przez telefon. W kombiaku rozwalona była cała doopa po przywaleniu przez dostawczaka a pani przez telefon wyceniła szkodę na 200zł. Sama szyba kosztowała by 200zł a gdzie reszta naprawy?

Re: Likwidacja szkody bez udziału właściciela pojazdu?

PostNapisane: 13 sie 2013 12:18:12
przez Zula
Mi wycenili całkiem porządnie, bo na 700 zł,w takim układzie nie będę się już z tym pierniczyć i wzywać rzeczoznawcy, bo spokojnie mi to wystarczy na naprawę i jeszcze zostanie ;) Teraz tylko muszą zadzwonić do właściciela pojazdu, żeby powiedział, że się zgadza na przelew na moje konto i dostanę kasę. :1: