Strona 1 z 1

Frontera w konfrontacji z lokomotywą

PostNapisane: 25 cze 2010 20:57:32
przez Fazi
A jednak pozwoliła kierowcy przeżyć ...

http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /378812480

Re: Frontera w konfrontacji z lokomotywą

PostNapisane: 25 cze 2010 21:41:33
przez kwinto1971
Mam nadzieje ze to nikt z forumowiczów . Frota znów okazała się niezwykle wytrzymała :>:

Re: Frontera w konfrontacji z lokomotywą

PostNapisane: 25 cze 2010 22:14:04
przez Jarek sp3swj
kwinto1971 napisał(a):Mam nadzieje ze to nikt z forumowiczów . Frota znów okazała się niezwykle wytrzymała :>:



Galeria,,,, http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/ga ... s=Itemnr=6

na tylnej szybie nie widac naklejki klubowej....

Re: Frontera w konfrontacji z lokomotywą

PostNapisane: 25 cze 2010 22:32:06
przez mikrusik
Aż dziw że nikt nie ucierpiał... dla mnie szacun dla froty :>:

Re: Frontera w konfrontacji z lokomotywą

PostNapisane: 27 cze 2010 20:26:49
przez jrzeuski
Wzmocnione rurami podwozie i nadwozie? Znaczy się chodzi o progi, kangura i pałąk w środku czy może jednak miał coś ponad standard?

Re: Frontera w konfrontacji z lokomotywą

PostNapisane: 27 cze 2010 21:15:16
przez Jarek sp3swj
Kierowca frotki miał wyjątkowe szczeście... że go odrzuciło jak marionetke i nie spotkał po drodze słupa trakcyjnego.. na jednym zdjęciu z przejazdu widac jak metalem poorany jest przejazd..

Dodatkowo że uderzenie było od pasażera...

Wysokie auto na ramie raczej podbiło do góry... plaskacze maja pecha bo od razu ładuja się prawie pod "zderzak" lokomotywy.

A dzienikarz pisał co widział - pewnie nawet nie wie że auto jest na ramie.


jak jadę z kims przez przejazd - to mnie wyjątkowo wkurza jak delikwent ruszając na środku przejazdu zmienai bieg 1>2 ... bo przecież wg niego "jedynka jest tylko do ruszenia - i na jedynce sie nie jedzie" ... cięzko ludzim czasami wytlumacvzyc że na przejździe dociągnij ta jedynke .... i dopiero za przejazdem wrzuc dwójkę.... przecież auto sie nie rozlecvi jak przejedziesz te 5 metrów......

Prawa "marfiego" sa na tyle złośliwe że akurat wtedy może dac o sobie znać usterka skrzyni.....

NIe widziałem co pisali o stanie kierowcy - ale fotki auta wyglądaja strasznie...

Re: Frontera w konfrontacji z lokomotywą

PostNapisane: 27 cze 2010 21:20:06
przez mpl
jrzeuski napisał(a):Wzmocnione rurami podwozie i nadwozie? Znaczy się chodzi o progi, kangura i pałąk w środku czy może jednak miał coś ponad standard?


raczej niewiedza piszącego artykuł, pewnie progi i kangur z tego co tam widać... ale wygrać z pociągiem to nie lada sztuka

Re: Frontera w konfrontacji z lokomotywą

PostNapisane: 27 cze 2010 21:40:12
przez jrzeuski
Wygrać to nie wygrał. Inaczej to lokomotywa by tak wyglądała :mrgreen:

PS. Prawe lusterko ocalało. Może kierowca jak wyjdzie ze szpitala to mi odsprzeda pokrywę obudowy? :P

Re: Frontera w konfrontacji z lokomotywą

PostNapisane: 27 cze 2010 22:00:57
przez szymon.ha
Sądzę że autor tekstu widział też te rury w środku jak to w longu jest i pomyślał może że to specjalnie wzmacniane było.

Re: Frontera w konfrontacji z lokomotywą

PostNapisane: 27 cze 2010 23:30:47
przez Balkandriver
jrzeuski napisał(a):Wygrać to nie wygrał. Inaczej to lokomotywa by tak wyglądała :mrgreen:
PS. Prawe lusterko ocalało. Może kierowca jak wyjdzie ze szpitala to mi odsprzeda pokrywę obudowy? :P

Jarek - rozbawiłeś mnie tym wpisem.
Mój kolega przeżył coś podobnego - automatyczne zapory uwięziły mu auto, zamykając go pomiedzy autem, a przyczepą.
Zdążył uciec z auta.
2 dni później oglądałem jego Skodę Formana, która wykonała przelot po zetknięciu z pociągiem.
Nie chcielibyście tego widzieć.

A co do artykułów, dawno przestała działać zasada, że należy pisać rzetelnie. A przynajmniej swoim pismactwem się nie ośmieszać.
Takie czasy.

BALKANDRIVER

Re: Frontera w konfrontacji z lokomotywą

PostNapisane: 28 cze 2010 07:20:36
przez Ironcruz
jrzeuski napisał(a):Wygrać to nie wygrał. Inaczej to lokomotywa by tak wyglądała :mrgreen:

PS. Prawe lusterko ocalało. Może kierowca jak wyjdzie ze szpitala to mi odsprzeda pokrywę obudowy? :P


i nawet tylną szybę ma całą - a to rzadki element na rynku wtórnym.


A tak na poważnie - kierowca ma fory u Bozi.

Re: Frontera w konfrontacji z lokomotywą

PostNapisane: 13 lip 2010 23:30:19
przez axit
Niestety muszę was troszkę rozczarować. To nie tyle mocna frota co duża doza szczęścia.

Wyobraźcie sobie ekipę 4 osoby (nasi znajomi z uczelni którzy jechali na wykłady - osobiście znam 2 z 4 osób) w maluchu (Pf126) która w zimie wjechała kilka lat temu pod pociąg. A nasz kolega z roku patrzyła na to. Pociąg pociągnął malacza kilkaset metrów. O dziwo w wszyscy do dziś żyją. W prawdzie niewiele brakowało a dwoje z nich przeszło by do krainy wiecznych łowów. Pomijam że właśnie niedawno byłem z najbardziej poszkodowaną na browaku, ponieważ w końcu mogła się napić po tym jak urodziła zdrowego synka bez szwanku dla niego i siebie.

No ale pozostawiło to na nich znamie nie tylko fizyczne.

Tak więc szczęście i jeszcze raz szczęście.

Re: Frontera w konfrontacji z lokomotywą

PostNapisane: 20 lis 2010 18:21:31
przez damianEK691965
Ja w swej pracy byłem kiedyś na wypadku dziewczyna wjechała plaszczakiem pod pociąg towarowy i wszystko byloby ok bo pociąg stanął po ok 30m ale .... z prawej strony była pasażerka i cóż złamała sobie kark bo dostała "odbojnikiem" z lokomotywy w głowę co najlepsze kierowcy i pasażerowi z tyłu nic się nie stało a ona hm 3tyg przed ślubem do tej pory wiedze jak ją chłopaki z pogotowia reanimują dlatego radze wszystkim stawać przed przejazdem kolejowym na tamtym przejeździe prawie nic nie jeździ z wyjątkiem towarówek ale jak już jadą no cóż może jednak warto się zatrzymać nic nie stracimy można tylko zyskać :!: A no i szacun dla frotki

Tak kolega załatwił frotke

PostNapisane: 23 mar 2011 17:30:33
przez Sławek_W

Re: Tak kolega załatwił frotke

PostNapisane: 23 mar 2011 17:46:31
przez tomik
Przykra sprawa ,ale jednak mocna konstrukcja cioci uratowała życie kierowcy

Re: Tak kolega załatwił frotke

PostNapisane: 23 mar 2011 17:51:23
przez Sławek_W
Zaraz jak się otrzepał zakupił drugą.

Re: Tak kolega załatwił frotke

PostNapisane: 23 mar 2011 18:18:49
przez Arni
Już było raz na forum chyba. Auto mimo wszystko dosc mocno zmasakrowane.

Re: Tak kolega załatwił frotke

PostNapisane: 23 mar 2011 22:29:48
przez damianEK691965
Arni napisał(a):Już było raz na forum chyba. Auto mimo wszystko dosc mocno zmasakrowane.

wyklepie sie :D ale na pociągu nawet rysy nie ma :shock:

Re: Tak kolega załatwił frotke

PostNapisane: 23 mar 2011 22:39:57
przez Odoll
damianEK691965 napisał(a):
Arni napisał(a):Auto mimo wszystko dosc mocno zmasakrowane.

wyklepie sie :D ale na pociągu nawet rysy nie ma :shock:


Bo to na pewno nie ta lokomotywa jet , podstawili jakąś do fotki ;)


Arni napisał(a):Już było raz na forum chyba.


Nie chyba ale na pewno było.

Re: Tak kolega załatwił frotke

PostNapisane: 24 mar 2011 21:19:00
przez gpanasiuk
Odoll napisał(a):
damianEK691965 napisał(a):
Arni napisał(a):Auto mimo wszystko dosc mocno zmasakrowane.

wyklepie sie :D ale na pociągu nawet rysy nie ma :shock:


Bo to na pewno nie ta lokomotywa jet , podstawili jakąś do fotki ;)


Arni napisał(a):Już było raz na forum chyba.


Nie chyba ale na pewno było.


viewtopic.php?f=165&t=6260