Witamy !



Miałem kolizję z człowiekiem :/

Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez Arni » 10 sie 2010 23:52:18

Jadąc prze osiedle wyskoczyła mi pod samochód mała dziewczynka, wiek - 3 latka. Wyskoczyła wprost zza zaparkowanego przy lewej krawędzi jezdni samochodu który stał na wąskiej drodze między blokami....prosto pod maskę mojej Frontery. Na nieszczęscie mam stalowy grill z przodu którym właśnie została uderzona. Tyle tylko, że jechałem na 2-biegu, ze 30-35 km/h , teren zabudowany bez strefy zamieszkałej.
Rodzice przynali się , że nie upilnowali dziecka, gdyż matka stała po drugiej stronie ulicy i zawołała dziecko, ktore razem z ojcem stało za samochodem i pakowalo coś do bagażnika. W momencie gdy zrównałem się moją maską z tyłem tego Golfa dziewczynka wystartowała prosto przed auto :/ Karetka zabrała małą z którą chyba wszytsko ok, poza lekkim otarciem na głowce, prawdopodobnie od upadku na asfalt.
Policja opieprzyła ojca, że nie upilnował dziecka a sam ojciec także mówił, że nawet nie zobaczył kiedy mała mu uciekła i brał winę na siebie co mnie zaskoczyło, bo byłem pewny że jak zwykle w takich sytuacjach powiedzą , ze jechałem jak wariat (choc oczywiscie nie mogło zabraknąć wśród gapiów takich co twierdzili, że miałem 100km/h ) Dodatkowo ojciec i Policjant byli zaskoczeni reakcją na hamulec, że ponoć wyjątkowo szybko.
Czego bym nie zrobił to nie miałem szans na unikniecie zderzenia ....chyba, że na 1 bym sie turlał. Na dodatek na asfalcie było pełno żwiru i pokruszonych kamyków co widać po wydłużonej drodze hamowania (jakieś 1.5m) a do tego ciężkie auto (załadowane miało koło 2T)

Dalej sprawa idzie przez sąd, jestem ciekawy jak sie zakończy i z jakim skutkiem. Policja nie wystawiała mi żadnego mandatu na razie. Uważajcie, choć nie zawsze da sie wszytsko przewidzieć
Arni
 

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez jrzeuski » 11 sie 2010 07:42:07

:glaszcze:

30km/h na wąskiej ulicy z zaparkowanymi samochodami to zdecydowanie ponad mój standard. Ja w takich miejscach kulam się max 20km/h z nogą tuż nad pedałem hamulca, ale i tak w takich warunkach znad maski nie ma szans zauważyć wybiegającego psa czy kota a i dziecko trudno. Mam 3,5-letnią córkę i ledwo ją widać jak stoi przed maską. A gdy 1,5-roczny synek kręci się po przy garażu, to nic mnie nie namówi na wyjechanie, dopóki go nie zobaczę u żony na rękach lub w samochodzie.
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez mikrusik » 11 sie 2010 08:31:29

Arni napisał(a):Jadąc prze osiedle wyskoczyła mi pod samochód mała dziewczynka, wiek - 3 latka. Wyskoczyła wprost zza zaparkowanego przy lewej krawędzi jezdni samochodu który stał na wąskiej drodze między blokami....prosto pod maskę mojej Frontery. Na nieszczęscie mam stalowy grill z przodu którym właśnie została uderzona. Tyle tylko, że jechałem na 2-biegu, ze 30-35 km/h , teren zabudowany bez strefy zamieszkałej.
Rodzice przynali się , że nie upilnowali dziecka, gdyż matka stała po drugiej stronie ulicy i zawołała dziecko, ktore razem z ojcem stało za samochodem i pakowalo coś do bagażnika. W momencie gdy zrównałem się moją maską z tyłem tego Golfa dziewczynka wystartowała prosto przed auto :/ Karetka zabrała małą z którą chyba wszytsko ok, poza lekkim otarciem na głowce, prawdopodobnie od upadku na asfalt.
Policja opieprzyła ojca, że nie upilnował dziecka a sam ojciec także mówił, że nawet nie zobaczył kiedy mała mu uciekła i brał winę na siebie co mnie zaskoczyło, bo byłem pewny że jak zwykle w takich sytuacjach powiedzą , ze jechałem jak wariat (choc oczywiscie nie mogło zabraknąć wśród gapiów takich co twierdzili, że miałem 100km/h ) Dodatkowo ojciec i Policjant byli zaskoczeni reakcją na hamulec, że ponoć wyjątkowo szybko.
Czego bym nie zrobił to nie miałem szans na unikniecie zderzenia ....chyba, że na 1 bym sie turlał. Na dodatek na asfalcie było pełno żwiru i pokruszonych kamyków co widać po wydłużonej drodze hamowania (jakieś 1.5m) a do tego ciężkie auto (załadowane miało koło 2T)

Dalej sprawa idzie przez sąd, jestem ciekawy jak sie zakończy i z jakim skutkiem. Policja nie wystawiała mi żadnego mandatu na razie. Uważajcie, choć nie zawsze da sie wszytsko przewidzieć


Miałem jakieś 10 lat temu dokładnie taką samą sytuację - tyle, że wówczas jako dumny posiadacz fiata uno 1,0 fire... Po 2 tygodniach przyszło pisamo z prokuratury o umożeniu sprawy. Dziewczynce też nic się nie stało (bo też dziewczynka mi wskoczyła - a dokładnie uderzyła w bok - dostała lusterkiem bocznym w głowę).
mikrusik
 

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez Goofy » 11 sie 2010 08:34:59

Przykra sprawa , ale jeżeli nie była to strefa zamieszkania nic ci nie grozi. A co do rodziców :killer: :killer: :killer: Ja mojego małego 2,5 latka pilnuje i nigdy nawet na parkingu go nie puszczam . Zresztą przy mojej 8 dzieciaków to oczy trzeba mieć wszędię :)
Myślę że sąd nie orzeknie twojej winy no chyba że wujki dobra rada już nakręcą rodziców i ci będą zeznawać że 100 jechałeś :(
Znam taki przypadek z autopsji gdzie policja wyliczyła że jechał niecałe 50. A świadkowie jak również winny twierdził że , kumpel 100 jechał i żadali biegłego itp.

Bo Polska to dziwny kraj .
Avatar użytkownika
Goofy
Starszy Guru
Starszy Guru
 
Posty: 904
Obrazki: 0
Dołączył(a): 30 sty 2010 19:31:57
Lokalizacja: Radlin / Śląsk
Pochwały: 1
Województwo: Śląskie
Samochód: Frontera B 2.2DTI Long 1998-2004

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez ballula » 11 sie 2010 09:33:34

Okropna sytuacja, ale nie da się takich uniknąć :( Ale spokojnie, miejmy nadzieję że małej nic nie będzie :glaszcze:

Arni napisał(a): Policja nie wystawiała mi żadnego mandatu na razie.

Gdybyś dostał mandat to sprawa nie poszła by do sądu :?
Arni napisał(a):Dalej sprawa idzie przez sąd, jestem ciekawy jak sie zakończy i z jakim skutkiem.

Idzie przez sąd bo wypadek z udziałem dziecka które zabrano na badania i obserwację do szpitala, ale to nie znaczy że zakończy się to źle dla Ciebie, po prostu takie procedury są :wink:
Moja gorsza połówka podobne zdarzenie nie dawno miał :roll: stąd wiem o co w tym biega , także głowa do góry oby małej tylko nic nie było bo szkoda dziewczynki :(
Na temat rodziców nic już nie powiem :wsciekly: :?
ballula
 

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez wikked » 11 sie 2010 17:20:38

jrzeuski napisał(a)::glaszcze:

30km/h na wąskiej ulicy z zaparkowanymi samochodami to zdecydowanie ponad mój standard. Ja w takich miejscach kulam się max 20km/h z nogą tuż nad pedałem hamulca, ale i tak w takich warunkach znad maski nie ma szans zauważyć wybiegającego psa czy kota a i dziecko trudno. Mam 3,5-letnią córkę i ledwo ją widać jak stoi przed maską. A gdy 1,5-roczny synek kręci się po przy garażu, to nic mnie nie namówi na wyjechanie, dopóki go nie zobaczę u żony na rękach lub w samochodzie.

kurde, Jacek ale ty zajebisty jesteś. Pewnie w zabudowanym jedziesz 50km/h a na autostradzie nigdy nie przekroczyłeś 130km/h. Naprawdę podziwiam. Każdego z Nas może spotkać coś takiego i nie ma co mędrkować jaki to ja jestem zajebisty. Chłopak jechał spokojnie i miał pecha. Zanim rozwaliłem sarnę gnałem nocami przez las ile się dało. Jak w mieście wieczorem przy 60-70km/h mi wyskoczyła to wiem jak to jest nacisnąć na hamulec w momencie uderzenia. Nie miałem nic do powiedzenia. Różnica jest taka że sarnę miałem ochotę skopać bo mi auto rozpieprzyła w drobny mak. Z dziewczynką już jest gorzej bo to dziecko i jeśli na dodatek masz swoje to serce Ci pęka że to przecież mogło być Twoje. Zdolność przewidywania minus element zaskoczenia to czasem wynikiem jest wartość ujemna.
Kolego Arni osobiście współczuję i oby mała wyszła z tego bez szwanku.
wikked
 

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez Arni » 11 sie 2010 20:40:18

Wg. mnie nic się jej powaznego nie stało. Płakała jak lezała na asfalcie; pomimo nalegań ludzi i przypadkowego lekarza żeby jej nie ruszać jej matka wzieła ją na ręce i dziecko nagle sie uspokoiło i juz potem było normalne. Wiec wydaje mi się , że wyglądało to tylko bardzo groźnie....choć jak patrze na kangura z przodu i oczami wyobraźni widzę te dziecko wpadające na niego to aż zimny pot mnie oblewa. Ale do szpitala i tak ją zabrali, a tam wiadomo - dopiero może wszytsko wyjśc po prześwietleniach choć bardzo bym tego nie chciał.

Dziś byłem jeszcze raz na tym osiedlu dokładnie porobić zdjęcia, jakie stoja tam obecnie znaki. I obowiązuje tam normalna 50, tak jak na całym miescie. Jedyne znaki na wjeździe to ograniczenie do 2.5T i kilka progów zwalniających.
Arni
 

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez jrzeuski » 11 sie 2010 21:26:24

wikked napisał(a):kurde, Jacek ale ty zajebisty jesteś. Pewnie w zabudowanym jedziesz 50km/h a na autostradzie nigdy nie przekroczyłeś 130km/h. Naprawdę podziwiam.

Wiktor, dawno nic nie pisałeś w "Wybacz mi" i szukasz pretekstu? :mrgreen:

A żebyś wiedział, że po mieście Frotą jeżdżę 50-60 a tam gdzie wolno 70 to nie więcej niż 80. W trasie 80-100 a 130 na budziku widziałem raz i to było na drodze ekspresowej, ale mi się Frota zaczęła rozlatywać to spasowałem. Na autostradę jeszcze Froty nie zagoniłem i wcale mi tam nie tęskno (u nas jest aż jedna i to krótka). Wolę jechać bocznymi drogami, gdzie nie jestem zawalidrogą dla wariatów. Po uliczkach osiedlowych jeżdżę sobie 15-20km/h i niech mnie spróbuje ktoś otrąbić :twisted: Jak mam ochotę depnąć do dechy, to jadę w teren. Już dawno wyrosłem ze speedingu, gdy pocinałem 200 na E7 między Gdańskiem a Warszawą z adrenaliną wyciekającą uszami. Zmieniłem samochód na wolniejszy i masywniejszy i cieszę się, że przeżyłem ten głupi wiek, bo wielu się to nie udaje albo ktoś przez nich ginie. Na szczęście nie musiałem nikogo trafić, żeby dojść do wniosku, że lepiej jeździć wolniej. Wiadomo, że takiej sytuacji jak miał Arni i tak to nie zapobiegnie, ale przynajmniej obrażenia będą mniejsze. Gdyby jechał tam tyle co na znakach, to wątpię, że dziewczynka byłaby w jednej części po trafieniu kangurem Frotki.
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez Balkandriver » 11 sie 2010 21:40:08

Arni - trzymaj się, wiem, co czujesz, miałem kiedyś dokładniusieńko taką samą sytuację.

Po lewej lunapark i dziewczynka bez opieki (później się okazało), po prawej tatuś pijący z kumplami w krzakach cośtam.
Tatuś woła córkę (7 lat), ja auto na luzie, 25-30km/h, dziewczynka wyskakuje z lewej i dostaje prawym kantem stojącego już auta, ale odprężającego się po hamowaniu, czyli nadwozie idące w górę.
Dziewczynka przeleciała z 1,5m i gleba (asfalt) i to samo - krew z otartej skroni i łokcia, leży na ziemi. Itd itp.

Efekt był taki, że sprawę umorzono, wina ewidentnie rodziców, żadnych konsekwencji z tego tytułu nie poniosłem, oprócz tego, co w pamięci mi zostało.

W Twoim przypadku też tak zapewne będzie, czego Ci życzę i co słusznie sugeruje ballula.
Jeśli chcesz mieć spokój i nie czekać na oficjalne dane badań szpitalnych - podjedź na izbę, gdzie przywieźli dziewczynkę i spytaj o wyniki badań / rentgena, kartę.
Udzielą Ci tych informacji.
A w razie czego, tak na wszelki wypadek, będziesz miał "plusa", że interesowałeś się stanem ofiary.
Pozdrawiam i bądź dobrej myśli

BALKANDRIVER
Frontera 2.8 TDi - Long Distance Voyager
http://www.fotolandia4x4.com -> relacje, zdjęcia, filmiki
http://chomikuj.pl/balkandriver -> Mój chomik (nie tylko) Wędrowniczek
Spieszmy się kochać szuter, bo tak szybko odchodzi.
Avatar użytkownika
Balkandriver
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 1669
Obrazki: 63
Dołączył(a): 07 lip 2007 18:11:13
Lokalizacja: Smokogród
Pochwały: 8
Województwo: Małopolskie
Samochód: Frontera A 2.8TDI Long 1995-1996

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez przemia » 12 sie 2010 08:51:32

Może chora moja wyobraźnia, ale co by było gdyby dziecko tak wypadło pod auto np Wiktora(chodzi mi o zderzak i ciężkie auto - żadnych innych intencji nie mam)... Do jazdy na co dzień taki zderzak to duża odpowiedzialność.

pozdrawiam
Przemek
Avatar użytkownika
przemia
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 4652
Obrazki: 0
Dołączył(a): 22 paź 2009 14:26:56
Lokalizacja: Promnik
Pochwały: 16
Województwo: Świętokrzyskie
Samochód: Frontera B 2.2i Long 1998-2004

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez Jarek sp3swj » 12 sie 2010 09:27:40

przemia napisał(a):Może chora moja wyobraźnia, ale co by było gdyby dziecko tak wypadło pod auto np Wiktora(chodzi mi o zderzak i ciężkie auto - żadnych innych intencji nie mam)... Do jazdy na co dzień taki zderzak to duża odpowiedzialność.


czy stalowy zderzak czy orurowanie - dla głowy tak samo twarde i stalowe - no może jedynie orurowanie się ugnie i sprężynuje odrobinę
/Jarek Poznań
4x4 ... ale Octavia :-) --- ... błękitne foto z sentymentu ... była też srebrna LONG :-)
Avatar użytkownika
Jarek sp3swj
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 2001
Obrazki: 1
Dołączył(a): 12 kwi 2008 22:57:17
Lokalizacja: Poznań
Pochwały: 12
Województwo: Wielkopolskie
Samochód: Niestety nie mam już Frontery :(

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez jrzeuski » 12 sie 2010 09:28:51

Właśnie o to mi chodzi. Maska jest tak wysoko, że dziecko wpadnie pod samochód a zderzak czy kangur zmasakruje górną połowę ciała. Szanse przeżycia niewielkie. W osobówce zderzak łamie nogi a ciało wpada na maskę i na szybę, ale generalnie jest całe. W naszych autach zwłaszcza pomotanych (lift, zderzaki, podcięte zwisy) skutki kolizji są diametralnie inne. Dlatego w miejscach, gdzie nie widzę dokładnie całego otoczenia drogi wlokę się bojąc się, że zaraz mi coś wyskoczy. Najgorzej jest w terenie, bo zawsze zza krzaków może wyskoczyć ktoś pędzący na quadzie czy krosie. Jakby były problemy z pozbieraniem kierowcy, to zawsze saperkę mam ze sobą :twisted:
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez wikked » 12 sie 2010 13:50:01

pogadaj z Andrzejem (amaj23) kiedy na Radostowej wyskoczyła mu głupia baba pstrykając fotki przed samą maskę a On szedł pełnym ogniem bo to była czasówka.
Generalnie jednym się udaje inni mają pecha- tyle.
wikked
 

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez Ironcruz » 13 sie 2010 08:55:03

tak naprawdę w zderzeniu dla pieszego najgroźniejszym uderzeniem jest uderzenie w asfalt a nie w pojazd.
Opel Frontera A Sport "Calmini Youngtimer Dożywocie Edyszyn" 94'.
15 lat na forum
Avatar użytkownika
Ironcruz
Maniak
Maniak
 
Posty: 458
Obrazki: 1
Dołączył(a): 30 sie 2007 18:55:30
Lokalizacja: okolice poznania
Pochwały: 2
Województwo: Wielkopolskie
Samochód: Frontera A 2.0i Sport 1991-1995

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez jrzeuski » 13 sie 2010 09:18:51

A w przypadku nadzianie się na lokomotywę pieszy ginie od uderzenia o tory? :?
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez mikrusik » 13 sie 2010 10:15:30

Przechodziłem podobne zajście i wiem co czujesz.
Jestem z Tobą.
Wszystko wskazuje, że sprawa zakończy sie dla Ciebie pomyślnie, ale wspomnienia zostają.
Jeżeli potrzebujesz pomocy, czy po prostu się wygadać daj znać.

Co do tych torów, czy asfaltu, każdy lot kończy się lądowaniem.
W przypadku "skoczków" którzy kończą życie na własne życzenie wyskakując z np. 20 piętra, ponoć do ziemi dolatują z zawałem, ale kontakt z płaszczyzną domyka dzieła.

Pozdrawiam
mikrusik
 

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez jrzeuski » 13 sie 2010 10:35:00

mikrusik napisał(a):Co do tych torów, czy asfaltu, każdy lot kończy się lądowaniem.

Aczkolwiek loty w kosmos niekoniecznie ;-)
mikrusik napisał(a):W przypadku "skoczków" którzy kończą życie na własne życzenie wyskakując z np. 20 piętra, ponoć do ziemi dolatują z zawałem, ale kontakt z płaszczyzną domyka dzieła.
Pozdrawiam

Ale oni nie doznają takich przyspieszeń przy "starcie". Ogólnie to ciężko mi uwierzyć, że oberwanie rozpędzonym kawałem żelastwa w głowę czy klatkę piersiową powoduje mniejsze obrażenia niż późniejsze lądowanie.
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez FROTERKA » 13 sie 2010 10:42:40

jrzeuski napisał(a): ciężko mi uwierzyć

Myslę, że to w ogóle nie jest kwestia wiary tylko praw fizyki.
Na tym się nie znam więc się nie wypowiadam.
...ja w tym czasie trochę pośpię, tym bezruchem się napieszczę...

Tak, mężczyźni jeżdżą lepiej niż kobiety. Ale ilu potrafi prowadzić auto w szpilkach...

Ogranicza mnie tylko pojemność i maksymalny moment obrotowy!

Po pierwsze: opony, po drugie: opony, po trzecie... kierowca !

Obrazek
Avatar użytkownika
FROTERKA
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 6111
Dołączył(a): 12 sie 2007 15:54:07
Lokalizacja: Poznachowice Górne
Pochwały: 10
Województwo: Małopolskie
Samochód: Frontera A 2.2i Long 1995-1998

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez jrzeuski » 13 sie 2010 10:55:06

No a ja właśnie fizyki sporo liznąłem w różnych szkołach (w przeciwieństwie do religii :twisted: ). Fakt, że anatomii nie studiowałem.
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: Miałem kolizję z człowiekiem :/

Postprzez mikrusik » 13 sie 2010 11:33:51

To jak już mamy :offtopic: to zapewne obryw od autka, jak i sam upadek po locie nie daje kwalifikować w kwestii przyjemnych doznań dla przeważającej części ludzi.
Weź pod uwagę , że przy kontakcie z pojazdem ciało przejmuje energie dzwona od autka, a przy lądowaniu ma energię od autka - amortyzacja, która powoduje obrażenia + przyspieszenie ziemskie i pozycję poziomu, której większość nie umie przyjmować.
Organy wewnętrzne pod wpływem swojej bezwładności przemieszczają się, obrywają i pękają.
Każdy przypadek jest inny więc może pora dać na luz i z ograniczonym zaufaniem cieszyć się jazdą naszymi Frotkami.
Pozdrawiam
mikrusik
 

Następna strona

Powrót do Opłaty, ubezpieczenia, kolizje ...



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości