Kupno nieprzrejestrowanego auta...

[brum]

Jak wygląda sprawa z autem które jest nieprzerejestrowane na właściciela obecnego? Sytuacja wygląda tak. Gość kupił auto np 3 miesiące temu od gościa na któego było zarejestrowane itd, ale nie przerejestrował na siebie i jeździł nim np. 3 miesiące. Co trzeba do rejestracji? Umowe z tym od kogo się kupuje i tą poprzedni, między nim a poprzednim właścicielem? I co się stanie jak gość nr 1 sprzedał i wyrejestrował, gość nr 2 nie przerejstrowała na siebie i ja chce od niego kupić. Będą jakieś problemy?

ps. OC i przegląd jest.

[przemia]

Jak OC i przegląd jest to zbierz wszystkie umowy i normalnie rejestrujesz, choć dla Ciebie najlepiej by było jakbyś sobie załatwił umowę z poprzednim właścicielem. Pamiętaj żeby były wszystkie podpisy na umowach(wszystkich współwłaścicieli).

[Lechu]

Muszą być ciągłości umów i oc ja poprzednią frote tak kupiłem oraz sprzedałem,dla nowego wł.przekazałem moją umowe z tym pierwszym,oraz zporządziłem z tym co odemnie kupił,a i musi być opłacona skarbówka chyba że masz fakture vat-marża tak jak ja miałem.

[brum]

Z tym poprzednim to raczej nie mam zamiaru spisywać. za dużo kłopotów, nie wiadomo czy podpiszę druga umowę sprzedaży....
A jak skarbówka nie jest opłacona to się nie brać lepiej za to? I nie będzie problemów że auto nie było zarejestrowane kilka miesięcy przez właściciela nr 2, a właściciel nr 1 wyrejestrował? Ja bym był właścicielem nr 3.

[Lechu]

Niewiem dokładnie jak jest wtym roku bo ponoć miały wejść kary dla tych co nieprzerejestrowali pojazdu w ciągu 30 dni,ja np.obecna frotę przerejestrowałem na siebie po prawie 3 miesiącach,bo czekałem na odpowiednie numery rej.no fakt miałem fakture vat-marża więc skarbówka zgłowy,i było to w 2010.A jeżeli ten nr1 poszedł zdjąć z siebie auto to ten drugi i tak będzie miał wezwanie do zapłat bo WK przesyła dane do US a najlepiej zajdź do WK i spytaj sie czy zechcą zarejestrować w takim przypadku.

[Satan]

Osoba co posiadała samochód 3 miesiące musi Ci koniecznie opłacić umowę w skarbówce. Robiłem tak kilka razy, znaczy sprzedawałem i kupiłem też w ten sposób. Ostatnio ze 4 lata temu że mogło się zmienić, ale koniecznie musi Ci dać ksero umowy kupna samochodu i opłacić ją w skarbówce, wtedy spokojnie zarejestrujesz bez problemów.

[Kogut]

Nie znam się, ale kolega mnie ostatnio Ostrzegał przed takim kupnem
Nazwał to Paserstwem, Dawid dowiedz się dokładnie.

[POPO]

Aby zarejestrowac musisz miec swoja umowe pomiędzy tobą a p.Cześkiem + umowe p.Cześka z włascicielem auta
oczywiście obie opłacone w skarbówce (do 14dni od daty umowy) bierzesz oba swistki i reszzte papierów i idziesz rejestrowac ważne aby było OC i przegląd
Przeglad zawsze mozna sobie zrobić, ale jeżeli nie ma OC to ty sobie ubezpieczasz a z automatu podpierdzielasz gościa i ma na głowie fundusz gwarancyjny i na dzień dobry chyba coś około 500E kary
Jeżeli gość nie opłacił umowy kupna sprzedaży w skarbówce to tez troche lipa bo z automatu ty go podpierdzielasz i przychodzi od niego poborca żadając opłaty + kare za nieopłacenie + odsetki.ale w tym temacie to dokładne info dostaniesz w swoim miejscowym Urzedzie komunikacji.
Zadzwoń zapytaj co w takiej sytuacji bo bywa różnie np w Bielsku przejdzie a w Katowicach już nie

Reasumując najwazniejsza jest SKARBÓWKA

P.S. Zadnego paserstwa w tym nie ma mozesz kupowac i zaraz sprzedawać guzik komu do tego.
Jeżeli auto nie masz wiecej niż pół roku i sprzedasz za taką samą cene lub mniejsza niż kupiles to nic sie nie dzieje, ale jak masz zysk/zarobek to do skarbówki zapłacic podatek od wzbogacenia(zarobku) i to nie jest 2% tylko więcej (nie dotyczy osoby co ma działalnośc i wpis o handlu pojazdami)

[FROTERKA]

Ja tam się nie znam, bo tylko kilka aut w życiu kupiłam ale nigdy nie miałam umowy kupna-sprzedaży od właściciela nr 1 (według Brumowej terminologii). Ani na oczy nie widziałam. Do rejestracji zawsze wystarczała umowa kupna-sprzedaży między właścicielem nr 2 a mną. Potwierdzeniem, że właściciel nr 2 faktycznie jest właścicielem jest dla mnie dowód rejestracyjny a nie wcześniejsza umowa k-s.
W tym wypadku bym nie ryzykowała.

[Zula]

Potwierdzeniem, że właściciel nr 2 faktycznie jest właścicielem jest dla mnie dowód rejestracyjny a nie wcześniejsza umowa k-s.

Gorzej jak właśnie w dowodzie go nie ma, bo nie przerejestrował fury na siebie i nadal jest tam poprzedni właściciel.

[FROTERKA]

Więc odpowiedź jest prosta.

[POPO]

no i dlatego ze ludzie sie nie znają, nie wiedzą co i jak, więc rezygnują
a nawet czasami tworzą legendy cos na wzór tego "paserstwa"

Wystarczy zadzwonic do urzędu/wydziału komunikacyjnego i zapytac co i jak

Teraz sie przepisy coś zmieniły w temacie 30 dni na rejestracje pojazdu i kar z tym związanych, ale prawo nie działa wstecz
no i najwazniejsza jest skarbówka w innych wypadkach problem ma tylko sprzedający (w tym przypadku nie koniecznie własciciel wpisany w dowód rej. auta)

[Zula]

No tak, jak się wie co i jak, że nie będzie problemu, to można kupować, ale jak jest taka sytuacja, że się nie wie i w danej chwili nie ma się od kogo dowiedzieć, to lepiej się nie pakować w coś co będzie miało nie wiadomo jakie konsekwencje Po co problemy, jeśli coś miałoby być nie tak...

[nestor]

Kupić najlepiej od właściciela figurującego w dowodzie rejestracyjnym i/lub karcie pojazdu. I wtedy jest pewność, że nie będzie żadnych "schodów" z opłatami skarbowymi czy też oc. Ostatnio kolega miał problem. Sprzedał auto kilka miesięcy temu. Kupujacy nie przerejestrował w ustawowym terminie. W międzyczasie kolega zmienił miejsce stałego zameldowania. Kupujący już nie mógł zarejestrować auta - dane w umowie i dowodzie pojazdu były niezgodne z rzeczywistością sprawdzoną przez wydział komunikacji. Dopóki nie będzie centralnego rejestru, wszystko zależy od interpretacji urzędnika, a ta czasami jest nie do przejścia.
Można, ale po co, dokładać sobie nowe problemy...

[jrzeuski]

Reasumując najwazniejsza jest SKARBÓWKA

Oj tak, spóźniłem się z opłaceniem umowy za kupno Frotki i chcieli mi dowalić karę w wysokości miesięcznych dochodów. Nogi się pode mną ugięły, zacząłem biadolić, że dzieci nie będę miał z czego nakarmić i w końcu wytargowałem "minimalny wymiar kary", czyli 150zł. Ucieszyłem się z tego jak diabli i już wiem, że nigdy więcej nie będę się ociągał z zaniesieniem umowy do US.

[FROTERKA]

Ja mam trochę inny problem ale podepnę się pod temat, może ktoś wie.
Kupuję w komisie auto, które gość zostawił w rozliczeniu, kupując w tymże komisie inne. Auto ma ważny przegląd ale nie ma OC. Czy mogę takim autem dojechać do domu ?

[brum]

Wg prawa nie wolno jeździć bez OC, jak złapią to będzie zgłoszenie do funduszu gwarancyjnego.

[FROTERKA]

A przyholować można ?

[brum]

Podobno nie wolno, wkońcu uczestniczy ono w ruchu. Tylko laweta.

[FROTERKA]

Dzięki za info, choć nie po mojej myśli.