OPEL FRONTERA FANKLUB

Wiem i dlatego za potop w aucie winię jedynie siebie i to, że zaufałem pilotowi, że dno jest i to twarde po sprawdzeniu tylko paru pierwszych metrów. I było. Na tyle, żeby przejechać, ale na wyjechanie już nie. Myślenie włączyłem dopiero po urwaniu drążka Dzięki temu udało się uniknąć dachowania przy pieczątkach na żwirowni. Zwłaszcza jedna z pewnością znacznie przekraczała specyfikację producenta odnośnie kątów i wjeżdżając po nią patrzyłem po drzewach czy ktoś już na nich leżał. Darek ma przechyłomierz, ciekawe co mu tam wskazywał

Cieszę się bardzo że wszyscy zadowoleni.Była to ostatnia impreza zorganizowana w domkach w Kodniu,niestety zamykają interes.Myślę że na następną imprezę z frekwencją będzie lepiej .Jeszcze nie byłem u leśniczych ale boję się iść.Foty .....http://chomikuj.pl/Maciar/Galeria/4x4/r ... a+Podlaska

znalazłem 2 zdjęcia w telefonie z wieczornego wyjazdu nad Bug

Ja rónież uważam ze Impreaz była świetna. Dziekuje za niezapomniane chwile oraz emocje. Dzieki temu nie zniecheciłem się do takich wypadów a wręcz odwrotnie. Dziekuje wszystkim którzy tam byli za wspaniałą atmosfere.

maciar napisał(a): .Jeszcze nie byłem u leśniczych ale boję się iść.

nie sądzę by były jakieś problemy

jrzeuski napisał(a):Wiem i dlatego za potop w aucie winię jedynie siebie i to, że zaufałem pilotowi, że dno jest i to twarde po sprawdzeniu tylko paru pierwszych metrów. I było. Na tyle, żeby przejechać, ale na wyjechanie już nie. Myślenie włączyłem dopiero po urwaniu drążka Dzięki temu udało się uniknąć dachowania przy pieczątkach na żwirowni. Zwłaszcza jedna z pewnością znacznie przekraczała specyfikację producenta odnośnie kątów i wjeżdżając po nią patrzyłem po drzewach czy ktoś już na nich leżał. Darek ma przechyłomierz, ciekawe co mu tam wskazywał

niestety nie mam przechyłomierza, te dodatkowe wskaźniki monitorują temperaturę i ciśnienie oleju silnika i skrzyni biegów

Szkoda że mechanior przeciągnoł mi termin o miesiąc i po 2 testach zawieszenia odebrałem go w sobotę po południu wiec nie było sęsu sie wybierać ale widzę że impreza udana

Zdjęcia http://www.strefa8.pl/galeria_04.html

Gosia, zdjęcia jak zwykle Już widzę kilka kandydatur do kalendarza.

Pewnie nie będę oryginalny, ale wielkie dzięki dla organizatorów.
Odwalili naprawdę kawał dobrej roboty , po efektach widać było że poświęcili mnóstwo czasu i uwagi na przygotowanie tras i dopracowanie całości imprezy .

Było wspaniale

To oni zgotowali Wam ten los

To był mój pierwszy taki rajd. Tego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć i samemu przeżyć. Świetnie przygotowane trasy, super organizacja. Bardzo fajne zgrane i pomocne ekipy. Dziękuję tym wszystkim, którzy pomagali w trudnych sytuacjach wyjść z opresji.

Hej,
my juz dawno sie tyle nie na wyciągalismy. Pod nasza "opieke" (jako bardziej doswiadczonej zalogi ) trafily dwie Frotki, ktore w sumie po raz pierwszy byly na rajdzie (mam nadzieje, ze koledzy ze srebrnej Frotki sie nie zniechęcili ). Na szczescie argail75 mial wyliftowana Frotke na AT'kach, natomiast ta srebrna miala wyciagarke (chociaz pozniej okazalo sie ze troche zaslaba ), ale byla bez liftu Pierwsze problemy zaczely sie na w sumie przy pierwszych koleinach, gdzie okazalo sie ze srebrna Frotka nie idzie i najpierw algari75 musial ja troche przeciagnac, a pozniej musielismy pokombinowac jak przejechac te dziure gdzie utknal chwile wczesniej Patrol na MT'kach



Prawdziwa walka byla przy rzeczce, ktora wygladala calkiem niewinnie (szczegolnie ze my przejechalismy ja bardzo spokojnie ). Niestety argail75 utknal, chociaz calkiem blisko byl przejechania.



No wiec kinetyk i probujemy wyciagac Niestety stanal tak, ze musilismy w lesie nawrocic i ustawic sie w druga strone, aby go wyciagnac. Na szczescie udalo sie (chociaz dosc mocno utkwil w tej rzeczce). Pozniej jeszcze srebrna Frotka - ale tutaj poszlo sprawnie.



W miedzyczasie dolaczyl do nas Jacek (jrzeuski) i dalej jechalismy we czworke. Po drodze trafiy sie pieńki i...srebrna Frotka utknela. Proba wyciagniecia przez Jacka do przodu nic nie dala. No to wyciagarka - rowniez nic z tego



I juz mielismy zostawic Frotke w lesie , gdy proba wyciagniecia jej za tyly zaczep pomogla i pojechalismy dalej. Ale zaloga ze srebrnej Frotery dalej juz z nami nie pojechala (pewnie z nadmiaru wrazen ).
Nastepnego odcinka raczej by nie dali rady przejechac Bo byl to slynny odcinek oznaczony jak "dla MT". Dwie MT'kowe Frotki przeszly bezproblemow, ale mielismy jeszcze w grupie Frotke na AT'kach - na szczescie tez dala rade. Reszta trasy to juz pikus

Fotki z calej imprezy w tym filmik z przejazdu odcinka MT sa tutaj: https://picasaweb.google.com/cybertec/2012042022RajdOpelFrontera?authuser=0&authkey=Gv1sRgCMuysIHH67_L3QE&feat=directlink


pozdrawiam
albi

PS. jeszcze raz wielkie podziekowania dla organizatorow za naprawde swietna impreze

Albi, super to opisałeś nic dodać nic ująć. Następnym razem zdecydowanie lepiej będziemy przygotowani. Na rajd wybraliśmy się z czystej ciekawości, nawet nie braliśmy pod uwagę wystartowania w nim, ale co tam, z takimi ekipami można spróbować i wystartowaliśmy. Bardzo fajna zabawa. Napewno to nie był ostatni taki wypad. Zdecydowanie chęci są, ale najpierw trzeba troszeczkę popracować nad przeróbką frotki.

pawlo89_1989 napisał(a):najpierw trzeba troszeczkę popracować nad przeróbką frotki.

Wystarczy ją podnieść i zacznie robić. Tam, gdzie nie da rady pomoże wyciągarka, bo podwozie nie będzie się już klinować o cokolwiek, co wystaje z gleby

jrzeuski napisał(a):

pawlo89_1989 napisał(a):najpierw trzeba troszeczkę popracować nad przeróbką frotki.

Wystarczy ją podnieść i zacznie robić. Tam, gdzie nie da rady pomoże wyciągarka, bo podwozie nie będzie się już klinować o cokolwiek, co wystaje z gleby

Otóż to, na szczęście po tylu klinach nic się w niej nie urwało, ale podwozie trzeba zabezpieczyć bo toszkę po dostała

Hej,
coz moge rzec: fajnie ze sie podobalo Bloto jednak wciaga

pozdrawiam
albi

Szkoda ze Pawlo89 wtedy odjechal z tym lesniczym a pozniej dolaczyc po objezdzie bo akurat w tym miescu trasa byla przejezdna. Tylko kawalek byl czarno/blotnisty z niewielkimi koleinami.Pojechal by po tych pagorkach po skosie i tez by dal rade. Nawet wrocilismy sie pieszo po niego ale juz znikl

mody1 napisał(a):

maciar napisał(a): .Jeszcze nie byłem u leśniczych ale boję się iść.

nie sądzę by były jakieś problemy

No i tak było.Padło jeszcze jedno pytanie ......"kiedy następny raz"