FROTERKA napisał(a):wikked napisał(a): Szkoda że nikt nie ma odwagi powiedzieć że szkoda mu auta, lakieru, opon, pieniędzy itd.
Dżentelmeni
o pieniądzach nie rozmawiają ale nie każdego stać wyłożyć 1000 zł na jeden weekend, argument "nie dam rady finansowo" nie dla każdego jest równie śmieszny (patrz wyżej), nie każdy ma możliwości finansowe, by wymieniać most co dwa miesiące itp.
I przykro mi to pisać, ale grubym nietaktem jest, że tego nie zauważacie.
Tyle.
Solidarność jajników... Popieram Cię Gosiu.
Przeczytałam sobie te wszystkie informacje o tym rajdzie od samiutkiego początku, no i czytam o tych liftach (niegazowanych), o wyciągarkach plombowanych lub nie, hi-liftach (ilu z nas ma odpowiednie zaczepy pod nie?) oponach takich siakich i owakich, błotkach, przejazdach, wyciąganiu nieszczęśników. No i wcale się nie dziwię, że tak mało ludzi się zapisało.
Czytając to forum od prawie początku zauważyłam, że dla wielu z nas to auta codziennego stosowania, często jedyne, wielu chce spróbować swoich sił przy zjechaniu z asfaltu, zapoznać się roadbookiem itp., ale dla wielu wizja obabranego po dach ukochanego auta wklejonego w blotko i czekającego na ratunek, grzecznie gdy paru się świetnie bawi jest nie najlepsza. Jeśli ma być dużo aut to powinien być rajd przygotowany pod średnią Frotę. Z super extremą dla tych paru, co maja czym i mają za co. Tymi kłótniami co i jak skutecznie na pewno zniechęciliście paru chtnych - trudno ma byc błotna zabawa dla wybrańców super - ale nie miejcie pretensji do tych, co uzywaja tych aut w miarę normalnie.
Dwa apropos odwagi co do opowiedzenia się, że szkoda auta, lakieru, opon, pieniędzy itd. Może i odwagi brak, ale nie jest na pewno przyjemną rzeczą obwieszczać wszem i wobec, że właśnie się nie ma kasy i że musi się dbać o auto bo MUSI długo i wiernie służyć... ten kto ma kasę zazwyczaj daje o tym tak, czy siak znać, jak ktoś jej nie ma to nie trąbi że jej nie ma tylko zaciska zęby i jemu też się należy szacunek. Jeśli kto czyta 170,- potem 400,- a na końcu że ze wszystkim to 1000,- to ma prawo zamilknąć i nie temu kogo stać osądzać kto, co i dlaczego.
No i na koniec jest jeszcze kwestia priorytetu, jeden woli zostawić 1000 w 2 dni na rajdzie, a drugi tak jak my woli za ten 1000 skoczyć na 10 dni do Rumunii na naturalny rajd bez ciśnienia - bezdroża, góry i dzika przyroda i.... my.