OPEL FRONTERA FANKLUB

przez **Janek 44** » 19 maja 2009 05:57:26

jack 2.2 dti napisał(a):
I to jest najbardziej prawdopodobna wersja sam to robiłem w zeszły tygodniu.

Jak to się ma do zdjęć? He.

przez **jack 2.2 dti** » 19 maja 2009 07:24:38

Niestety przy swoich naprawch nie robiłem i nie robię zdjęć ( miałem kiedyś swój warsztat i jak bym robił zdjęcia to bym nie zarobił na chleb). Teraz naprawiam tylko swoje autka ,na inne nie mam czasu. Ale mogę opisać czynności. Tylko zaznaczam ,że do wyjęcia skrzyni dwie osoby może być mało jest strasznie ciężka. A do montażu użyłem wózka z podnośnikiem.

przez **Slayer** » 19 maja 2009 09:03:56

Nie ma potrzeby jack. A co do tego jak to sie ma do zdjęć to sprawa wygląda tak, że wał korbowy chlapał po silniku od strony skrzyni. Jak samochód stał to ten wyciek na zdjęciach już zasechł

przez **Slayer** » 20 maja 2009 18:24:25

Problem rozwiązany. Wymieniony zimmering od strony skrzyni biegów oraz przewody od chłodzenia. Razem: 700zl.

przez **michal 2,8tdi** » 20 maja 2009 20:02:50

Slayer napisał(a):Problem rozwiązany. Wymieniony zimmering od strony skrzyni biegów oraz przewody od chłodzenia. Razem: 700zl.

nie chcę nic mówić ale "troszkę" drogo........

przez **Kogut** » 21 maja 2009 15:30:00

zimering tzn. uszczelniacz ???

przez **Balkandriver** » 21 maja 2009 20:46:41

Jawohl, Herr Hahn, SIMMERING, czyli pierścień Simmera, czyli, jak mawiali starożytni Rzymianie: uszczelniacz.

BALKANDRIVER

przez **Jarek sp3swj** » 21 maja 2009 21:18:12

michal 2,8tdi napisał(a):
Slayer napisał(a):Problem rozwiązany. Wymieniony zimmering od strony skrzyni biegów oraz przewody od chłodzenia. Razem: 700zl.

nie chcę nic mówić ale "troszkę" drogo........

czy drogo ... ?? U mnie też robili rok temu zimering noto kawał autka trzeba pod spodem zdemontować... z rozpędu wymieniłem sprzęgło jak juz było rozebrane :-)

- auto kilka dobrych godzin musi zająć kanał....

Przed naprawą zrobiłem tak jak mówił pierrwszy odpowiadający KARCHER .... żadne smatki i inne..
KARCHER najalepiej na gorącą... i wtedy masz wyciek jak na dłoni...

Na szczęście nasze silniki możesz myć bez obawy że nie odpali... czy na ciepłym czyna zimnym :-)

KArcher w porównaniu z przejazdem przec brodzik to jak kichnięci komara....
Goście u których myję silnik (regularnie po błoceniu) już się nie boja go myć :-)