a czytaj, że ze zrozumieniem

Nie pisałem, że nie pali ZAWSZE jak jest poniżej zera tylko, że zdarza jej się to raz na jakiś czas. Może stać 3 dni na -15 i odpali z pół obrotu a innym razem przy -4 trzeba kręcić do póki nie napompi paliwa. Z resztą stwierdzono zapowietrzanie się układu tylko nikt nie potrafił znaleźć którędy...
Kompresja sprawdzana co prawda przed kupnem ale była książkowa a problem występowały w zasadzie od razu. Silnik w bardzo dobrej kondycji.
Z resztą problem póki co chyba rozwiązany... chyba... bo muszę poczekać na silne mrozy aby mieć pewność.
Zesrane odpowietrzenie zbiornika paliwa. Ten przeklęty automatyczny zawór samoprzestawny nad tylnym mostem raz działa prawidłowo raz nie. Czasem wytwarza się bardzo duże podciśnienie w zbiorniku co skutecznie odsysa przy dłuższym postoju paliwo z układu. Problem oczywiście narasta przy niskich temp. bo po jeździe w zbiorniku jest bardzo ciepłe paliwo na mrozie wychładza się zmniejszając objętość dodatkowo zwiększając podciśnienie w zbiorniku...
Póki co zrobiłem przewietrzanie przez korek wlewowy i pali od kopa
