Strona 1 z 1

[2.2] nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 01 lis 2012 17:51:17
przez cichy73
Witam.
Posiadam Fronterę B 2.2 Diesel Mam pewien problem, a mianowicie po przejechaniu 300-400 m jak samochód złapie lekko temperaturę przestaje jechać, nie rosną obroty silnika, brak reakcji na wciśnięcie gazu. Po wciśnięciu sprzęgła lub włączeniu "luzu" pojawia się normalna reakcja na gaz - wkręca na obroty normalnie. Jak silnik złapie normalną temperaturę pracy to mocne przegazowanie auta powoduje zapalenie się kontrolki Chek Engine i wszystko wraca do normy. Auto ciągnie normalnie na każdym biegu i normalnie wkręca się na obroty. Nawet jest trochę mocniejszy i lepiej reaguje na wciśnięcie gazu. Po zgaśnięciu kontrolki Chek Engine ponownie brak reakcji na gaz. Przepływomierz wymieniałem kilka miesięcy wstecz, nie dymi nawet na wysokich obrotach, turbina po regeneracji także kilka miesięcy temu.
Może ktoś z Was tak miał. Każda porada mile widziana.

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 02 lis 2012 13:57:22
przez lychasc
Najlepiej podpiąć pod kompa i sprawdzić co go boli, a że nie wkręca się to wygląda jak by był w trybie awaryjnym

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 02 lis 2012 14:27:37
przez jrzeuski
Jak wchodzi w tryb awaryjny to CE zapala i z tego co napisał, to właśnie wtedy jedzie. Wychodzi, że jakiś czujnik padł a komputer w końcu daje sobie spokój z odczytami i zaczyna symulację tego czujnika. Dobrze wie który to i powie na diagnostyce ;-)

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 02 lis 2012 15:11:57
przez RudeBoy
EGR obadaj...

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 03 lis 2012 14:37:57
przez cichy73
Obadałem sprawę Techem i wyszło, że:
P1690 Nieaktywny
( 4 ) <nieznany błąd>

P1694 Nieaktywyny
( 4 ) <nieznany błąd>

P1612 Nieaktywny
( A ) <nieznany błąd>

P1613 Nieaktywyny
( A ) <nieznany błąd>

P1651 Nieaktywny
( B ) <nieznany błąd>

P0195 Nieaktywny
( C ) <nieznany błąd>

P0110 Nieaktywny
( 1 ) <nieznany błąd>

P0100 Nieaktywny
( B ) <nieznany błąd>

P1173 Nieaktywny
( 3 ) <nieznany błąd>

P0115 Nieaktywny
( 2 ) <nieznany błąd>

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 03 lis 2012 21:24:23
przez maciar
P1690 Nieaktywny okablowanie do lampki kontrolnej silnika ,lampka,komp silnika,zwarcie

P1694 Nieaktywyny to samo co wyżej tylko od kontrolki świec

P1612 Nieaktywny błąd możliwy przy zwarciu

P1613 Nieaktywyny błąd możliwy przy zwarciu

P1651 Nieaktywny połączenie can pompa/komputer silnika okablowanie ew.któryś komputer

P0195 Nieaktywny czujnik temp.oleju zwarcie przerwa(spr. odczyt temp komp)

P0110 Nieaktywny przepływomierz za wysoki sygnał

P0100 Nieaktywny przepływomierz zwarcie

P1173 Nieaktywny uszkodzony czujnik temp.płynu EDC,czujnik temp.paliwa w pompie

P0115 Nieaktywny uszkodzony czujnik temp.płynu EDC sygnał za wysoki
Strasznie dużo błędów od czujników aż niemożliwe .Proponuję wykasować i przeanalizować wartości rzeczywiste z czujników.Pod maską masz główne kostki od silnika sprawdź.

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 03 lis 2012 23:17:40
przez cichy73
Dzięki maciar. Jutro popatrzę. Tyle tego, że nie wiem od czego zacząć. Może właśnie jakieś zwarcie było przyczyną, że padły mi nagle zegary bez żadnego ostrzeżenia.

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 04 lis 2012 07:54:41
przez maciar
Nie wiem co to za tech ale jak brakuje m interpretacji podstawowych błędów to coś nie tak.Ja ci proponuje tak :poczyść wtyczki elektryczki wokół silnika,skasuj błędy i jazda testowa.Potem komputer i zobaczysz co jest.Czujniki napewno będzie czytał Esi Boscha.Poszukaj majstra z boscha

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 04 lis 2012 19:23:44
przez cichy73
Wyeliminowałem wszystkie błędy czujników oprócz jednego - czujnika temperatury paliwa. Miałem "małe" zwarcie i komputer zwariował. Wyczyściłem masy jakie udało mi się znaleźć. Zaizolowałem przetarty kabel w głównej wiązce pod kokpitem. Znalazł się prąd na radiu i naprawiły się liczniki ( a już chciałem dawać do naprawy). Błędów jak na razie nie pokazuje, oprócz jednego tego czujnika temp. paliwa. Pewnie dlatego auto nie wchodzi na obroty bo źle dozuje paliwo. Maciar może wiesz gdzie ten czujnik się znajduje. Może jakiś kabel jest przetarty.

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 04 lis 2012 19:32:22
przez RudeBoy
hmmm... jak na moją skromną wiedzę...
Czujnik temp. paliwa znajduje się w pompie i jest integralną częścią czujnika obrotów wałka pompy. :?

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 04 lis 2012 21:20:40
przez cichy73
Znalazłem coś takiego w Inter Carsie. Czujnik temperatury paliwa opel frontera b 2.2 tdi od numeru silnika 3V500001
Bez tytułu.jpg
Bez tytułu.jpg (6.41 KiB) Przeglądane 5209 razy

Wygląda jakby był zewnętrzny, a nie w pompie. Chociaż do mnie chyba nie podejdzie bo mam numer XV62....... To chyba do tych trochę mocniejszych motorów (120 KM) w późniejszych wersjach. Jak będzie to integralna część pompy to :dupa: Dużo rozbierania i koszt naprawy większy.

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 04 lis 2012 21:33:42
przez maciar
No niestety zostaje mi tylko potwierdzić.Czujnik jest w pompie.Ale jak to nagle się stało?Jeśli nie masz innych błędów oprócz tego może to świadczyć o uszkodzonym czujniku temp.w pompie wtryskowej ew. sterownika pompy.Kable raczej odpadają czujnik łączy się z pompą a potem sygnałem Can z komputerem silnika.Jak kable były by inne błędy.A jakie są wskazania z komputera odnośnie temp paliwa?

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 04 lis 2012 21:59:49
przez cichy73
Stało się to nagle i zwarcie raczej nie miało na to wpływu bo było dużo wcześniej. Temperatury też na razie nie mogę sprawdzić bo ostatnio i fejs mi szwankuje. Ma problemy z połączeniem i rozłącza jak chce zmierzyć parametry pracy silnika. Wcześniej chodził normalnie mimo, że kupowany z aledrogo. Podjadę do elektryka i się zobaczy. Pozostałe błędy wyeliminowałem po znalezieniu przyczyny i już ich nie pokazuje tylko ta temp. paliwa. W mieście mam serwis boscha który robi te pompy, zadryndam i wypytam co i jak. Najwyżej dam im robotę. (dzwoniłem do nich jak chciałem podnieść moc auta, powiedzieli abym o tym nie myślał i się cieszył, że samochód jeszcze jeździ bo z moim przebiegiem już nie powinien - no i wykrakali :( )
Dzięki za pomoc.
Pozdrawiam.

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 04 lis 2012 22:15:47
przez RudeBoy
to ile masz najechane na tej pompie?

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 04 lis 2012 22:18:03
przez cichy73
ok 250 tys. Fachman z boscha mówił, że siadają przy 200 tys.

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 04 lis 2012 22:31:29
przez RudeBoy
dziadostwo.. 200.000 to jest gówno nie przebieg :wsciekly:

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 29 lis 2012 01:01:49
przez cichy73
Uf obyło się bez elektryka. Wydobyłem całą wiązkę pod kokpitem i znalazłem przetarty gruby, trój żyłowy przewód. zwierał się sam oraz dodatkowo prąd zwiewał na karoserię (pewnie dlatego wywalało błędy wszystkich możliwych czujników) :shock: . Po naprawie wróciło życie do liczników oraz pojawiło się napięcie zasilające radio. Został tylko aktywny błąd czujnika płynu chłodzącego (tego dwupinowego), który nie dawał się skasować. Przy rozłączeniu kostki samochód jechał, po przyłączeniu znowu brakowało mocy. Wymieniłem na nowy i wszystko wróciło do normy. Wykasowałem błąd, który został zapisany ze starego czujnika. Teraz wszystko śmiga. Dzięki wszystkim za porady :>: :D miałem trochę farta, pompa jednak jeszcze się nie skończyła i trochę gotówy zostało w kieszeni:D

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 29 lis 2012 07:10:04
przez maciar
Jak to możliwe że się przetarł?Był zle przypięty czy widać było wcześniejszą ingerencję ludzką?

Re: nie rosną obroty, nie jedzie

PostNapisane: 29 lis 2012 10:13:01
przez cichy73
maciar napisał(a):Jak to możliwe że się przetarł?Był zle przypięty czy widać było wcześniejszą ingerencję ludzką?


Jak najbardziej była to ingerencja ludzka, bo po demontażu kokpitu zauważyłem, że brakowało z prawej strony fabrycznych opasek mocujących wiązkę pod kokpitem, a za zegarami też jakoś siłowo były wypinane. Przetarty przewód wisiał luźno, a kostka nigdzie nie była podpięta (taka niewielka na trzy piny).