OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam.
Staralem sie zglebic temat problemu z odpaleniem w tym dziale, ale nie znajduje nic podobnego do mojej sytuacji
Na chwile obecna nie jezdze autkiem bo go remontuje, ale sukcesywnie(prawie codziennie) staram sie odpalac go i dac kilka...kilkanascie ninut zeby popracowal. Zawsze palil od pierwszego razu nawet jesli zdazylo sie ze nie odpalalem dluzszy czas. Przedwczoraj odpalilem tez za pierwszym razem i wszystko bylo ok. A wczoraj pierwszy raz klapa rozrursznik kreci i nic... Dodam ze uzupelniam paliwo wiec prawdopodobienstwo ze go nie ma jest raczej zerowe. Przyznam sie, ze jestem zielony z diesli bo wczysniej nigdy ich nie mialem. Co moglo sie stac tak z dnia na dzien ze nie pali? Moze ktos mial podobna historie...prosze o jakies wskazowki gdzie szukac przyczyny. Z gory dziekuje:-)

A zapala się CHECK ?

Zapala sie razem z innymi kontrolkami ale jak krece rozrusznikiem to gasnie.
Po prawej swieci sie tylko kontrolka serwisu, ale wczesniej tez sie palila nawet jak normalnie odpalal
Ogolnie to jestem w szoku ze to tak sie stalo z dnia na dzien. Juz sie nawet zastanawialem czy ktos nie "pozyczyl" sobie paliwa z baku. Wczoraj posprawdzalem bezpieczniki i sa ok. Te cienki przewody powrotu paliwa i wszystko jest niby ok.(to w kwestii ewentualnego zapowietrzania sie).
Poniewaz mam tez jakis problem z alarmem(po jakims czasie wlacza sie samoczynnie) to nie zamykam autka a ostatnio sprawdzalem sobie czy centralny dziala i to jakby po tym przestal odpalac...moze to tylko zbieg okolicznosci ale moze to imobiliser cos szwankuje?

-- 19 lut 2018 22:26:30 --

A na marginesie to kolega widze jest z Łodzi? to tak jak ja niedlugo...mam nadzieje ze jak odpale sprzet to zwioze Frote z Londynu do Łodzi:-)

A możesz podpiąć jakiś tester żeby odczytać kody błędów ? Mógł paść immo ale wspominałeś też że remontujesz auto. Może poluzował się któryś przewód paliwowy ( to auto jest czułe na takie przypadki). Możesz spróbować podłączyć rurę z paliwem do pompy z bańki (pomijając resztę układu) odpowietrzyć gada i zobaczysz czy odpali.

Zapraszamy do Łodzi. Na miejscu szybciej coś wymyślimy

Zauwazylem ostatnio taka petle gumowa laczaca dwa sztywne przewody typu paliwowego, ktora znajduje sie kolo korektora hamowania. Nie wiem od czego ona jest ale ten gumowy wezyk byl ze starosci popekany
Ponad to faktycznie przed tym nieudanym odpaleniem demontowalem lewy prog- ta podstopnice do wchodzenia. Do tego progu od drugiej strony przykrecony jest filtr paliwa, ale wycieku nie widze. Ktos tu na forum napisal kiedys o jakims wylaczniku zdezeniowym ktory tez jest w tej okolicy i chyba odcina paliwo na fltrze? Nawet zastanawialem sie czy moze nie to. Ale faktycznie to najlepiej sprawdzic czy pompa dostaje paliwo...ogolnie to boje sie go dlugo krecic bo juz tu sie naczytalem ze te pompy sa wrazliwe i nie chce jej uszkodzic.

Ten wężyk z tyłu to prawdopodobnie bypass po chłodnicy paliwa. Jakiś czas temu "doktoryzowałem" się z układu paliwowego Ktoś gdzieś na forum opisał prawidłowy sposób odpowietrzenia (pompka elektryczna lub ręczna na powrocie paliwa do zbiornika, włączony zapłon i heja). W moim przypadku takie zabawy pod blokiem w asyście wszystko wiedzących sąsiadów raczej nie przeszły. Więc po prostu: gruszka (gumowa pompka) na zasilaniu pompy wtryskowej i pompowanie ile się da, potem poluzowany jeden wtrysk i kilka obrotów silnikiem aż poleciało paliwo. i tak po kolei wszystkie wtryski. Być może pompa wtryskowa dostała lekko w łeb ale od 3 lat chodzi i ma się dobrze. Podkreślam kolego, że to mój sposób i nie namawiam Cię do grzechu
U mnie okazało się że oringi na końcówkach filtra (kroćce) nie trzymały i się gad zapowietrzał. Tokarz dorobił nowe mosiężne wraz z nowymi oringami i jest spokój. Na wiosnę mam w planach wrzucić filtr pod maskę. Co do wyłącznika zderzeniowego to pierwsze słyszę.

Luki1973 napisał(a):Zauwazylem ostatnio taka petle gumowa laczaca dwa sztywne przewody typu paliwowego, ktora znajduje sie kolo korektora hamowania. Nie wiem od czego ona jest ale ten gumowy wezyk byl ze starosci popekany
Ponad to faktycznie przed tym nieudanym odpaleniem demontowalem lewy prog- ta podstopnice do wchodzenia. Do tego progu od drugiej strony przykrecony jest filtr paliwa, ale wycieku nie widze. Ktos tu na forum napisal kiedys o jakims wylaczniku zdezeniowym ktory tez jest w tej okolicy i chyba odcina paliwo na fltrze? Nawet zastanawialem sie czy moze nie to. Ale faktycznie to najlepiej sprawdzic czy pompa dostaje paliwo...ogolnie to boje sie go dlugo krecic bo juz tu sie naczytalem ze te pompy sa wrazliwe i nie chce jej uszkodzic.

Przewody z tyłu to przewietrzanie zbiornika paliwa. Jak w baku nie robi Ci się podciśnienie to nie ma to związku z tematem.

Pompa nie może dostawać paliwa. Bo pompa w tym aucie jest tylko jedna - pompa wtryskowa. Ona zaciąga paliwo. Nie ma w dti żadnego wyłącznika bezwładnościowego odcinającego paliwo.
Z którego roku ta frota? Jak ta kontrolka świeci Ci się na desce?

Frota z 2.2 DTI z 2002r. A na desce zapalaja sie po kolei: akumulator, check, olej, plyn hamulcowy( mam zdjete zaciski wiec pewnie za malo plynu), swiece zarowe ktore gasna po 2,3 sek i poduszka ktora tez gasnie. Jak zaczynam krecic to gasnie tez check.

Jak nie ma błędów a nie odpala to znaczy, że nie ma paliwa.
A nie ma paliwa bo albo zapowietrzony albo pompa leży albo nie ma kompresji.

Ostatnio dolewalem paliwo z kanistra ok. 10l poniewaz bez hamulcow nie pojade na stacje hehe. Paliwo bylo od znajomego ale nie wiem jak stare i z jakiego zrodla i po tej dolewce moze dwa razy odpalilem po 10 min. pracy na jalowym i juz trzeci raz nie odpalil... dodam ze mialem w baku jeszcze troche swojego. Pytanie czy pompa mogla tak pasc z dnia na dzien bez jakiegos specjalnego wysilenia...troche nie chce mi sie wierzyc. No musialby to byc nie zly zbieg okolicznosci. Jak moge sprawdzic w prosty sposob czy pompa zasysa paliwo?. A co myslisz o uzyciu samostartu? Czy to cos da i czy nie pogorsze sytuacji.

Pompa może paść jak każda inna część auta. Nie kombinuj z samostartem bo jak będziesz nią kręcił na sucho to na pewno padnie (jeśli jeszcze dyszy). Przeprowadź procedurę tak jak napisałem. Jeżeli ustawisz bańkę z paliwem wyżej jak pompa to odpowietrzenie wtrysków pójdzie łatwo. Najważniejsze żeby pompa nie kręciła na sucho. Pompy VP 44 jednak nie padają tak nagle. Ustal czy to wina braku paliwa czy immo. Znasz procedurę odpowietrzania na wtryskach ?

Nie znam zadnej procedury odpowietrzania bo tak jak pisalem jestem laikiem w dieslach auto mam juz 1.5 roku z czego caly czas stoi. Na razie skupilem sie na remoncie zawieszenia, hamulcow, usuwaniem rdzy na ramie itp. Silnik zalozylem ze na na razie nie wymaga wkladu finansowego poza olejem i filtrem ktore wymienilem po kupnie. A tu taka "niespodzianka"
Kontrolka rezerwy sie nie pali, a wskaznik paliwa nawet nie drgnie z miejsca tzn. jest niby zero. Tylko co by sie stalo z 10l ktore wlalem(?) na prawde zaczne wierzyc, ze ktos spuscil po zlosci hehe

Może i spuścił. Nie jesteśmy zbyt kochani na wyspach. Tak jak pisałem wcześniej weź banke z paliwem i postaw ją wyżej od pompy, podłącz do pompy wtryskowej na zasilaniu (odłącz do testów ten przewód paliwowy który przychodzi z filtra paliwa). Potem poluzuj nakretke sztywnej rurki na wtryskiwaczy i zakręc rozrusznikiem. Jak poleci paliwo dokręc nakrętkę i następny wtrysk. U mnie przy dwóch obrotach wału już leciało paliwo. Jak RudeBoy napisał, ta pompa ma sama zasysać olej napędowy.

To przed ta akcja musze sie zaopatrzyc w jakies 50cm przewodu paliwowego ktory podlacze miedzy pompa a ekstra zbiorniczkiem dobrze mysle? Jak cos to jakie jest fi tego krocca pamietasz moze?

O ile dobrze pamiętam to 8mm. Weź przewód gumowy i ewentualnie opaska zaciskowa. Zapowitrza się też ten układ paliwowy jeżeli masz sparciale/uszkodzone cienkie przewody z przelewu wtryskiwaczy. Producent przelewy połączył z zasilaniem pompy. Trochę powietrza i zabawa jak ta lala.
Jeżeli zrobisz to ćwiczenie i silnik zagada to masz problem z dalszą częścią ukladu-filtr i do zbiornika. Swoją drogą zobacz też przewody które idą od filtra do pompy. Na pewnym odcinku są stalowe i lubią gnić (znam z autopsji)

Te cienkie przewody powrotu juz sprawdzalem i niby sa ok. Chociaz do poprawy bo jakis angielski "fachowiec" zamiast opasek zastosowal skretki ze stalowego drutu moze to i jest szczelne ale wyglada fatalnie i jeszcze reke mozna o to rozciac.
No i na tym odcinku ktory wraca do pompy jest wstawka ok 5cm z rurki miedzianej. Czy to jest oryginalne rozwiazanie?
Jesli nie to chetnie sie tego wynalazku pozbede;-)
Tak, ze czeka mnie kupno przewodu paliwowego, paliwa no i jeszcze kogos do krecenia rozrusznikiem jak bede poluzowywal przewody od wtryskiwaczy...

W oryginale nie ma żadnych opasek ani drutów na tych wężykach. wchodzą na wcisk. Wymień wężyki i trójniki na wtryskach bo mogą być uszkodzone. Żadnych rurek metalowych przy pompie też nie ma. Jedyne jakie są to na odcinku pomiędzy filtrem a pompą w miejscu gdzie jest przejście na poprzeczkę ramy. Do kręcenia nie potrzebujesz nikogo. Luzujesz - kręcisz rozrusznikiem - zakręcasz nakrętkę.