OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam!
Czy ktoś z was ma dane dotyczące momentu dokrecania panewek głównych, korbowodowych, oraz głowicy? Chodzi mi o 2,3DT.

Mam już wszelakie dane odnośnie wszystkich fronter A i B. Od napompowania opon do rozebrania silnika na części pierwsze.
Jezeli jest ktoś zainteresowany, służe pomocą.

Pozdrawiam!

witam
troche mi sie frontera popsuła a zatem okazja jest aby wreszcie porządnie remont zrobić
jeśli nadal aktualne to chętnie zaopatrzyłbym się w taką dokumentację do frontery z silnikiem 2,3

Witam!

Dopiero teraz znalazłem trochę czasu....
Napisz co dokładnie Cię interesuje, to podeślę, bo jak bym miał wstawiać na forum wszystko na raz, to by było kilkanaście nowych postów na mym koncie.

cześć
gdzięki za odpowiedź
bez jakiejś instrukcji czuje sie jak bez ręki:)
teraz najbardziej potrzebne byłoby coś na temat układu kierowniczego (spory luz , przypuszczam, że na maglownicy), układu świec żarowych i sygnalizacji (fachowcy zrobili mi głowicę, ale teraz po uruchomieniu miga mi przez minutke lampka świec żarowych)
a może na mejla?
zugkraftwagen@wp.pl

mam tez czasami problem z rozrusznikiem...chyba:)

no to panowie prosze o pomoc bo niewiem z jaka sila dokrecic korbowody do walu w silniku 2.3 dtr

Witam!

"DOLAS" co do świec żarowych, to wymień je na nowe, na 100% będzie ok. Sprawdzanie na zwarcie nie jest do końca wyznacznikiem działania świec!
Jeżeli długo musisz kręcić rozrusznikiem, to też będą mrugały świece...taka elektronika! Jeżeli długo musisz kręcić, to sprawdź szczelność przewodów paliwowych, lub jak jeździsz na niskim stanie paliwa, to musisz liczyć się z długim kręceniem, bo paliwo wraca do zbiornika...taka budowa.
W pewnym stopniu pomaga filtr jednokierunkowy, ale lepszym rozwiązaniem jest elektrozawór, np. taki jak w instalacjach LPG.
Co do rozrusznika, to napisz objawy......
Co do maglownicy, to kasacja luzu odbywa cię poprzez doregulowanie luzu śrubą umieszczoną na deklu, kontrę odkręcasz, środek przykręcasz (lub odkręcasz), kontrujesz na nowo.
"LOBUZ" co do korbowodów, to 80Mn+45*, ja dodaje jeszcze klej "lekki"

dzięki za rady
ale objawy o których pisałem są o tyle dziwne, że przed naprawą silnika (wymiana uszczelki i planowanie, sprawdzanie głowicy) wszystko było ok, tzn lampka świec nie migała po uruchomieniu

co do kręcenia to mam juz trochę stary aku, ale i tak mam wrażnie, że przed naprawą szybciej chwytał ( z drugiej strony robi się juz zimniej:))
natomiast innym niepokojącym mnie objawem wystepującym po wspomnianej naprawie jest zawieszanie sie obrotomierza tuż po uruchomieniu na obrotach ok 500-600 obr/min, trwa to kilka-kilkanaście sekund i wraca do poziomu 1000 obr/min, silnik pracuje jakby normalnie i na ucho obroty są ok

co do rozrusznika wygląda to tak, że często pierwsze przekręcenie kluczyka nie wywołuje żadnej reakcji poza lekkim przygaśnięciem lampek, ponowne przekręcenie to juz zawsze rozruch
zdarzyło mi sie kilka razy, że po zdławieniu silnika (np gdy silnik zgaśnie przy ruszaniu) mogłem sobie kręcić i kręcić kluczykiem i cisza - chwytal dopiero po kilku - kilkunastu próbach

Co do obrotów, to naciągnij pasek klinowy.....bedzie ok!
Co do rozrusznika... bendiks, koszt 40-60pln.
Mruganie świec skontroluj po naprawie rozrusznika i najlepiej załóż jakiś dobry aku, nie koniecznie duży, byle trzymał pojemność.

Pozdrawiam!

dzięki
niedługo się za to wszystko wezmę

na tym silniku są dwa paski klinowe: jeden zwykły a drugi zębaty i nie pamietam teraz dobrze (sprawdzę!) który co napędza, ale wydaje mi się, że ten zębaty napędza alternator, a więc naciąganie paska może nic nie dać
dzisiaj miałem dziwny i niepokojący objaw
zazwyczaj (tzn ostatnio, po tej nieszczęsnej naprawie silnika) gdy silnik jest zimny po uruchomieniu obrotomierz najpierw pokazuje krótko ~0, potem przeskakuje na ok 500-600 obr/min i po kilku-kilkunastu sek wskakuje (te zmiany sa skokowe, nie płynne!) na właściwy poziom ~1000 obr/min - dzisiaj dodałem zaraz po uruchomieniu troche gazu - coś zaczeło piszczeć w silniku, szary dym z rury i najgorsze ! - nierównomierna praca silnika-obroty faktycznie zaczeły rosnąć i opadać
wyłączyłem silnik i po chwili uruchomiłem jeszcze raz, gazu juz nie dotykałem, nagrzał sie i było ok, przejechałem ok 60 km i wszystko ładnie pracuje

nie wiem juz co o tym myśleć
zamówiłem już nawt instrukcje napraw - muszę to rozgryść - no bo w końcu jak chce sie coś zrobic dobrze to trzeba to zrobić samemu:)

może macie jakieś pomysły?

są dwa paski zębate:)
i mam wrażenie, że te dziwne wskazania obrotomierza są ściśle związane z temperaturą silnika....

co do tematu tego wątku to uzbroiłem się właśnie w Haynesa i służę pomocą