Strona 1 z 2

[2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 31 sty 2010 18:21:10
przez Indian
Piszę ku przestrodze szanownych forumowiczów... W październiku 2009 zakupiłem komplecik nowych świec do mojego pojazdu. Szukając w sieci odpowiedniego zestawu natrafiłem na krajowy produkt o symbolu CW954 w cenie 32zł/szt. Przy dość atrakcyjnej cenie i braku negatywnych opinii zdecydowałem się na zakup -uważam, że trzeba wspierać krajowy przemysł... Do zakupu skłoniła mnie także informacja zaczerpnięta ze strony producenta: "Materiał ceramiczny z którego wykonano element grzejny świecy, posiada wysoką odporność na zużycie termiczne, chemiczne i elektroerozję. - wysoka niezawodność i trwałość świec";
oraz: "Odporność na wykruszenie elementu grzejnego spowodowane np. szokiem temperaturowym:
- małe prawdopodobieństwo uszkodzenia świec ceramicznych nawet przy uszkodzonych wtryskiwaczach."
Świece wytrzymały nieco ponad trzy miesiące... w pewien mroźny styczniowy wieczór, w kilka sekund po uruchomieniu silnika pojawił się niepokojący odgłos - regularne metaliczne stukanie spod maski, a do tego silnik wyjątkowo opornie wchodził na obroty. Pierwsza diagnoza "na gorąco": wtryskiwacz albo zawór (sprężyna). Pomyślałem, że jakoś do domu dojadę (5km) i jeśli to wtryskiwacz to po zagrzaniu silnika może puści. Nie puścił.... Stojąc już pod domem postanowiłem ostrzej potraktować silnik wychodząc z założenia, że albo się rozleci albo mu przejdzie. Tak więc dostał ostro z buta i... cisza... przeszło mu jak ręką (nogą) odjął :1: Jak się zapewne domyślacie, to nie koniec tej historii... Ponieważ były to mroźne dni i jeszcze bardziej mroźne noce jakoś nie zwróciłem uwagi na to, że silnik gorzej zapala -nawet indiańskie obrzędy były mało skuteczne... Pojawiło się za to wrażenie, że silnik po nocy próbuje zapalić na trzech cylindrach. Kontrolka od świec nie mrugała, a szybki test bez wykręcania świec także nie wykazał nieprawidłowości. Po kilku dniach zdobyłem się jednak na wykręcenie świec (pod chmurką, przy -18) i... okazało się, że sprawcą całego zamieszania była świeca żarowa, która po prostu pękła, rozleciała się!!! A najgorsze jest to, że czubek świecy, ok 1cm długości ZOSTAŁ w cylindrze i to właśnie ten kawałek tak hałasował. Co ciekawe, świeca w tym stanie nadal słabo grzała (zmierzony opór ok 3ohm) i stąd brak sygnalizacji o awarii kontrolką po starcie silnika. Oczywiście cały komplet został oddany sprzedawcy a ja czekam na rozstrzygnięcie reklamacji. Obecnie w silniku mam wkręcone stare Championy i pomimo aury silnik bardzo ładnie na nich zapala. Pozdrawiam, i... jeśli komuś przyszłoby do głowy zrobić test świec żarowych do Frontery 2,3TD to ten model (CW954) możecie z czystym sumieniem pominąć i wybrać coś co nie grozi zmasakrowaniem silnika...

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 31 sty 2010 18:45:41
przez jrzeuski
A jak wyjąłeś z cylindra ten fragment świecy?

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 31 sty 2010 19:40:45
przez Indian
No, więc, kurcze... nie wyjąłem :shock: Opcja pozytywna jest taka, że jak silnik dostał z buta to urwany kawałek się rozkruszył i... wyleciał przez zawór wydechowy... Tak do końca to nie wiem co się stało. Silnik pracuje cicho, a turbina normalnie wchodzi na obroty... Jakieś pomysły?

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 31 sty 2010 19:52:44
przez jrzeuski
Tak, sprawdź kompresje na tym cylindrze a przynajmniej obserwuj czy oleju nie ubywa. Mało prawdopodobne, żeby kawałek ceramiki nie zrobił rys.

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 31 sty 2010 21:13:06
przez konik
Bardziej martwiłbym się o turbinę która na wysokich obrotach dostała po łopatkach kawałkami świecy. Łopatki turbiny są delikatne, łatwo się deformują lub nawet wyszczerbiają, a tak wyszczerbiona turbina jest niewyważona, i szybko ulegnie rozszczelnieniu.

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 01 lut 2010 16:15:44
przez nightman
Indian napisał(a):uważam, że trzeba wspierać krajowy przemysł...


zweryfikowane palpacyjnie...
W przypadku kwasu z turbiną, ciągnąłbym producenta za kieszeń - choć pewnie twórca znajdzie ze setke haczyków jeżeli montowałeś świecadła w chałupie.

jrzeuski napisał(a):A jak wyjąłeś z cylindra ten fragment świecy?


są do tego takie fikuśne szczypce na lince z pazurkami na koniuszku... Za czasów jak jeszcze człowiek nie zatykał otworów szmatami wyciągałem tym ustrojstwem nakrętke 6 z komory spalania w golfie. O ile wyciągnięcie to pryszcz o tyle trafienie w tę france to było wyzwanie.

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 13 lut 2010 22:40:09
przez frontera_fanatic
to ja miałem lepiej kiedyś regulowałem dziadkowi zawory w polonezie były świece wykręcone jak zdejmowałem dekiel zaworowy wpadła mi jedna podkładka przez otwór od swiecy nawet tego nie widziałem dopiero po odpaleniu usłyszałem nie dało się jej wyjąc to trasa 5km pełne obroty i ucichło po pół roku wymianiałem w tym poldku uszczelke pod głowicą wtopiła się podkładka w tłok polonez cyka do tej pory

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 14 lut 2010 01:12:12
przez Sylwek
A ja z czystym sumieniem polecam świece żarowe ISKRA MADE IN SLOWAKA.Cena np.golf 2 1.6 D.11 zybla szt.nieznam ceny po ile do froty,ale sprawdze i napisze.

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 14 lut 2010 15:03:35
przez Indian
O Iskrach ze Słowenii nie słyszałem niczego dobrego, podobno lubią się ukręcić przy przykręcaniu przewodu (listwy). Klocka kupiłem z wkręconymi Championami jednak przed zimą (dwa lata temu) postanowiłem zakupić NGK żeby się do zimy przygotować. NGK -owszem, pochodziły jakieś 1,5 roku, po czym zaczęły padać jedna po drugiej... Po spaleniu każdej z kolei wkręcałem starego Championa. Gdy spaliła się ostatnia NGK przyszła kolej na wyrób opisany kilka postów wyżej... A obecnie, ponieważ nigdzie nie mogłem namierzyć nowych Championów (stare ciągle sprawne trzymam przezornie jako zapas) zakupiłem w korzystnej cenie Beru. Na razie bez zastrzeżeń. Pozdrawiam

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 15 lut 2010 19:13:06
przez nightman
Od bodaj dwóch latek mam wkręcone świeczki boscha... działają ok... W tym roku ( jesień ) pewnie będzie wymiana a na pewno sprawdzenie jak się mają - jak padła choć jedna to wymiana kompleu...

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 02 mar 2010 14:37:20
przez Maciej1981
ja montowałem w styczniu HKT, chyba coś około 55,- sztuka po 30% rabacie zalecane do 2,8TDI jakieś inne kupiłem niby wg katalogu i za krótkie były

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 11 maja 2010 18:53:55
przez wolek
konik napisał(a):Bardziej martwiłbym się o turbinę która na wysokich obrotach dostała po łopatkach kawałkami świecy. Łopatki turbiny są delikatne, łatwo się deformują lub nawet wyszczerbiają, a tak wyszczerbiona turbina jest niewyważona, i szybko ulegnie rozszczelnieniu.

wyjasnij jak kawalki swiecy mialy by sie dostac do turbiny????to nie łosoś kolego

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 11 maja 2010 23:51:39
przez konik
wolek napisał(a):
konik napisał(a):Bardziej martwiłbym się o turbinę która na wysokich obrotach dostała po łopatkach kawałkami świecy. Łopatki turbiny są delikatne, łatwo się deformują lub nawet wyszczerbiają, a tak wyszczerbiona turbina jest niewyważona, i szybko ulegnie rozszczelnieniu.

wyjasnij jak kawalki swiecy mialy by sie dostac do turbiny????to nie łosoś kolego


Nie rozumiem co tu trzeba wyjaśniać??
Indian napisał(a):(...) jak silnik dostał z buta to urwany kawałek się rozkruszył i... wyleciał przez zawór wydechowy...

Za zaworem wydechowym jest kolektor, a za nim kręcący się nawet kilkadziesiąt tysięcy obrotów na minutę wirnik turbiny zbudowany z dosyć delikatnych łopatek. Jak myślisz gdzie ten kawałek świecy poleci po opuszczeniu komory spalania przez zawór wydechowy?? Ciekawe jak rozpędzony wirnik zachowa się po zderzeniu z metalowym odłamkiem?? Czekam kolego na Twoją teorię :idea:, a poza tym zamiast się wymądrzać wypadałoby najpierw się przywitać w odpowiednim dziale!

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 13 maja 2010 22:40:48
przez wolek
nie wiedzialem wlasnie jak i dlatego zartoobliwie sie zapytalem. hehhe spokojnie kolego nie bylo zadnych podtekstow
luzik :beer:
i dzieki za szybka odpowiedz
pozdrawiam

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 03 sty 2011 11:30:02
przez opel
koledzy jak wykręcić zerwaną świecę zarową. Może ma ktoś jakiś sposób.

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 03 sty 2011 17:01:38
przez Indian
opel napisał(a):koledzy jak wykręcić zerwaną świecę zarową. Może ma ktoś jakiś sposób.

Jak zerwaną? Zerwany gwint czy ukręcona świeca? Najlepiej zrób foto.

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 03 sty 2011 19:38:06
przez ger
Jeżeli ukręciłeś świecę żarową to nie polecam dłubania samemu bo więcej szkód zrobisz a nieżeli już je masz.
Poszukaj warsztatu mechanicznego który zajmuje się silnikami DIESLA, w takich warsztatach posiadają specjalne narzędzia! ;) koszt wymiany takiej ukręconej świecy to ok. 100-150zł
pozdrawiam

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 03 sty 2011 22:43:49
przez nightman
niekoniecznie @ger - jak ma głowę tam gdzie trzeba i świeca jest w stanie "nadającym się" można to zrobić w chałupie - operacja wprawdzie na kilka dni (gównie topienie i zalewanie "penetratorami" - już widzę komentarze Balkandrivera ) ale się da...

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 04 sty 2011 00:39:20
przez Sołtys
Panowie jak myślicie ... czy ta fota z aukcji może mieć właśnie pękniętą świecę która sobie stuka w środku? FRONTERA 2.3 TD intercooler
Opis z aukcji:
silnik odpala ale coś tam trochę podpukuje przy mocnym przy gazowaniu na wolnych obrotach nie puka i przy spokojnym dodawaniu gazu też nie , cyka dopiero pod obciązeniem układ paliwowy trochę się zapowietrza jak postoi trzeba trochę pokręcić

A dlaczego pytam - otóż w mojej maszynie też zaczęło stukać. Problem pojawił się podczas większego mrozu, kiedy to po długiej próbie uruchomienia silnik zaskoczył i do póki chodził na wolnych to było OK. Ale akurat w tym dniu zamontowałem pług do śniegu i po około 100m silnik stracił moc i zgasł. Kolejne próby odpalenia były dość dziwne bo ciężko było go uruchomić a jak odpalił to tracił obroty i znów gasł. W końcu trochę juz zirytowany dałem po gazie i stukot był dość głośny ale po chwili coś gruchło i z komina strzeliło czymś czarnym (niestety nie znalazłem w tym śniegu - tylko brat mój zauważył). Teraz odczuwam jakby silnik mi osłabł i stuka przy obciążeniu.
Świece wymieniałem latem - firma Hart, a od samego początku jak mam Frotę to w okresie gdy jest zimno grzeję je dwa razy bo jak dam raz to mruga kontrolka (wymiana tu nic nie dała).
Pozdrawiam

Re: [2.3] Uwaga na świece żarowe!

PostNapisane: 04 sty 2011 08:02:04
przez POPO
kiedys myslałem tak jak wiele osób tutaj i zrobiłem jak opisy wyzej
nie wiedziałem ze jest jakis paproch w komorze spalania i tez próbowałem odpalać, gazować itp
Efekt koncowy to Remont/Wymiana silnika bo kawałek metalu wyszedł bokiem tłoka robiąc dziure w tłoku i masakrując tuleje :evil:
przy okazji zapodaje zdjecie tłoka bo niektórzy moga nie uwierzyć :(
Obrazek