OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam.
Posiadam 2.5 TDS.
Szukałem - nie znalazłem, i dlatego ten nietypowy wątek.
Czy jest szansa w jakiś prosty sposób "podkręcić" wolne obroty?
Obecnie moje wolne to 775 obr/min (OP-COM).
Przy tych niskich trochę "rechocze" - normalne dla VM.
Bawiąc się "pedałem gazu" wyszło że już przy około 800 obr/min. już tylko ładnie mruczy.
Jest możliwe podkręcić mu te wolne?
Cz ktoś z posiadaczy tego modelu rozważał taki wariant?
Pozdrawiam.
Leszek

Steruje tym komp silnika, więc trzebaby mu zmienić program.

jak CI ten VM rechocze na wolnych obrotach to noo.... nie jest to normalne anie dobre... ale typowe w tych silnikach.
Przyczyną rechotu jest najprawdopodobniej luz na laskach popychaczy zaworów... Nie lecz syfa pudrem tylko napraw.
Jak olejesz to zaczną się akcje w stylu wypadające laski popychaczy.

Witam.
Nie wiem czy przez komputer kogoś mądrego znajdę !!!!
Myślałem nad wężykami podciśnienia bądź czymś podobnym,-Opornik w szereg z czujnikiem powietrza itp.
Jakiś "chłopski" prosty patent.
Pozdrawiam

Grzesiu, coś mi się wydaje, że wiem o co mu chodzi. Poniżej 800rpm silnik wpada w jakiś rezonans i zamiast pracować charakterystycznie miękko telepie się jak rasowy diesel, np. 2.2dti

Kombinować z elektryką bym raczej nie polecał. Jeśli już oszukiwać to chyba najlepiej czujnik temperatury.

Dziękuję jrzeuski .
Właśnie takiego rasowego rezonansu chciał bym się pozbyć.
O ile to możliwe ,w ramach prostych sztuczek. Nie za wszelką cenę.
Uważam że zawsze warto pytać zanim się samemu zrobi krok w nieznane.
Pozdrawiam

jrzeuski napisał(a):Grzesiu, coś mi się wydaje, że wiem o co mu chodzi. Poniżej 800rpm silnik wpada w jakiś rezonans i zamiast pracować charakterystycznie miękko telepie się jak rasowy diesel, np. 2.2dti

Kombinować z elektryką bym raczej nie polecał. Jeśli już oszukiwać to chyba najlepiej czujnik temperatury.

Zdrowy VM chodzi na wolnych obrotach aksamitnie... Tylko, żę zdrowe VMy to tylko w fabrykach są

dti nie rechocze tylko klepie

Jak oszukasz czujnik temp. To w całym zakresie obrotów będzie źle dawkował mieszankę.

@Leszek: A jest różnica jak włączysz klimę? Bo u mnie jak słyszę ten dźwięk, to wiem, że rolki na pasku prawdopodobnie nabrały już za dużo błota po topieniu i trzeba je przesmarować albo wkrótce łożyska im się rozlecą Może też być inna przyczyna nadmiernego oporu na pasku, co powoduje spadek obrotów poniżej 800.

@Rudeboy: Dlatego napisałem, że najlepiej nie ogłupiać komputera.

to nie wiecie jak obroty się podnosi??
bierzesz i odkręcasz alternator i popuszczasz gwiazdki znajdujące się na nastawniku pompy nie za lunźo, żeby nie zasysł powietrza, a żeby dało się go przestawiać
i zakładasz alternator z powrotem na popuszczonym nastawniku, odpalasz i przesuwasz w przód lub w tył, albo będą się zwiększać obroty albo spadać.
U mnie to pomogło.

Dziękuję kolasz.
Czy znajdziesz czas aby mi to dokładniej opisać ?
Pozdrawiam.

dokładniej nie idzie
jak czegoś nie będziesz wiedział to dzwoń
506058008

Dziękuję jeszcze raz kolasz.
Dziś dopatrzyłem spocony wężyk o tej pompy (fi6)i go zmieniłem.
Taka prosta czynność a dopadła mnie ciemność i przy latarce kończyłem.
A z tą regulacją to pewnie u moich mechaników przy okazji,
bądź jak mi się trafi po koleżeńsku udostępniony,wolny garaż.
Pozdrawiam.
Leszek

-- Wt 08 gru 2015 10:21:06 --

Witam.
Jako podsumowanie tematu z perspektywy czasu dodam że:
2.5TDS na wolnych "rechocze aksamitnie".
Powodem mojego telepania się na wolnych były kończące się hydro-popychacze.
Wymieniłem je i laski i od tamtej pory jest prawie rok, i dziś miło posłuchać rasowego diesla.
Pozdrawiam.

Leszek 767 napisał(a):Powodem mojego telepania się na wolnych były kończące się hydro-popychacze.

A jak je wyjąłeś, to było po nich wydać, że się kończą?

Wymieniłem je i laski

Na nowe czy używki? Nie było problemu z różną długością lasek i w efekcie z luzem zaworowym? Bo u mnie klepało na tych zaworach, gdzie luzu nie było w ogóle i nie mogłem dobrać odpowiedniej laski a miałem 3 silniki do wyboru, czyli razem 24 laski i nie udało się skompletować 8 pasujących. Zabrakło jednej. Zamieniałem miejscami głowice i hydropopychacze (też wydłubane z 3 silników) i

Witaj "jrzeuski"
Kupiłem komplet pod ten silnik (2.5 td vm ).
Z tym że hydro-popychacze były z wyższej półki (Alfa 2.5).
Przy wymianie przeglądnęli głowice.
Do hydro-popychaczy potrzeba zdjąć całą górę.
Oczywiście to robili mi mechanicy.
Pozdrawiam.

Czyli ma się rozunieć kupiłeś nówki sztuki nie śmigane?

Witam.
Z tym silnikiem jest taki problem że popychacze są głęboko.
Aby tam dojść trzeba rozebrać całą górę.
Nie ryzykowałem na używkach aby mechanicy rozbierali wszystko po kilka razy.
Pozdrawiam.

Leszek 767 napisał(a):Do hydro-popychaczy potrzeba zdjąć całą górę.

No wiem, bo blokada siedzi pod UPG. Ja robiłem sam w garażu i dlatego pytam, bo wiem jak wyglądały moje hydropopychacze. Niektóre miały wytarte z boku gniazda lasek, prawie przetarte na wylot, ale olej tamtędy nie przeciekał. Rozbierałem je na części i tam w środku w sumie nie ma co się zepsuć

"""""""Post przez jrzeuski » Wt 08 gru 2015 10:36:26
Leszek 767 napisał(a):
Powodem mojego telepania się na wolnych były kończące się hydro-popychacze.
A jak je wyjąłeś, to było po nich wydać, że się kończą?""""""""





Czytałem sporo o tym silniku (teoria) ,silnik swoje lata ma.
Wykombinowałem że telepiący się silnik na wolnych jest efektem późno otwierających się zaworów.
Zawory też mają swój określony żywot ,nie był to pewniak, jednak od czegoś trzeba zacząć.
Zbyt "telepiący się silnik na wolnych wykańcza napinacz paska wielorowkowego ,oraz potrafi wykończyć poduszki silnika.
Nie wspomnę o uszkodzeniu samej głowicy (klawiatury) gdy szpilka wyskoczy.

Autko ma swój niepowtarzalny urok i możliwości i dlatego postanowiłem zainwestować !

Pozdrawiam.

Leszek 767 napisał(a):Czytałem sporo o tym silniku (teoria) ,silnik swoje lata ma.
Wykombinowałem że telepiący się silnik na wolnych jest efektem późno otwierających się zaworów.
Zawory też mają swój określony żywot ,nie był to pewniak, jednak od czegoś trzeba zacząć.
Zbyt "telepiący się silnik na wolnych wykańcza napinacz paska wielorowkowego ,oraz potrafi wykończyć poduszki silnika.

No u mnie telepał się bardzo, dwa napinaczy wykończył i dwa razy poduszkę (z tej samej strony, druga jak nowa).

Nie wspomnę o uszkodzeniu samej głowicy (klawiatury) gdy szpilka wyskoczy.

To jest chyba urban legend. Mam jedną uszkodzoną głowicę (urwana świeca przy wykręcaniu) i próbowałem wyrwać szpilkę dokręcając konika. Naprawdę trzebaby się postarać i znacznie przekroczyć zalecany moment dokręcania.

Autko ma swój niepowtarzalny urok i możliwości i dlatego postanowiłem zainwestować !

Jakbyś szukał używanych części czy osprzętu to mam duży wybór. Właśnie drugi silnik poległ (standardowo panewka na 4 garze a parę kilometrów dalej się zatarł), trzeci zapasowy może nie nadawać się na kolejnego dawcę wału, jeszcze tego nie sprawdziłem. Raczej trzeba będzie zacząć zbierać kasę na swap i rozglądać się za jakąś mocną benzyną.

jrzeuski napisał(a): Autko ma swój niepowtarzalny urok i możliwości i dlatego postanowiłem zainwestować !

Jakbyś szukał używanych części czy osprzętu to mam duży wybór. Właśnie drugi silnik poległ (standardowo panewka na 4 garze a parę kilometrów dalej się zatarł), trzeci zapasowy może nie nadawać się na kolejnego dawcę wału, jeszcze tego nie sprawdziłem. Raczej trzeba będzie zacząć zbierać kasę na swap i rozglądać się za jakąś mocną benzyną.

Dziękuję.
Staram się zachować zdrowy rozsądek w wydatkach na samochód.
Pewnie przyjdzie kiedyś taki czas że Fronterka będzie wspomnieniem.
Bynajmniej to jeszcze nie dziś/teraz.
Pozdrawiam.

PS: dziś już nie ma tak pięknych aut - teraz to automaty i udające 4x4 .
Wiem że jest to też kwestia gustu !!!!