Witamy ! |
---|
|
lychasc napisał(a):Ja jutro oddaje auto na sprawdzenie wtryskiwaczy cena za sprawdzenie to uwaga 3zł+ koszt wymontowania. A o nastawniku powiedział mi kolasz bo on w swoim kombinował.
jrzeuski napisał(a):Na razie popsikałem WD40 w kostkę łączącą pompę z instalacją (ta okrągła, przykręcana). Styki pośniedziałe trochę, ale wszystkie tak samo, więc to raczej nie to.
jrzeuski napisał(a):No i Frota mi dziś rano zrobiła niespodziankę i to miłą A mianowicie wsiadłem, zagrzałem świece, przekręciłem kluczyk w pozycję START i silnik odpalił
To było w garażu, gdzie mam temperaturę trochę powyżej zera, ale w niedzielę w takich samych warunkach i po podobnie długim postoju palić nie chciała. Czyżby to było to:jrzeuski napisał(a):Na razie popsikałem WD40 w kostkę łączącą pompę z instalacją (ta okrągła, przykręcana). Styki pośniedziałe trochę, ale wszystkie tak samo, więc to raczej nie to.
Teraz Frota stoi na zewnątrz, zobaczymy czy odpali od kopa jak wrócę z pracy. Jest kilkustopniowy mróz.
nightman napisał(a):Jacku nie żebym był jakimś ekspertem ale odpowiedz mi na trzy pytania:
1. Czy u Ciebie jako i w 2.8 jest pompka na filtrze paliwa? Jeżeli tak to przejdźmy do drugiego pytania....
2. Czy w przypadku kiedy przed popompujesz tą pompeczką ( tak z 15 "wcisków" ) to czy jest jakaś różnica w odpaleniu?
3. Czy masz podgrzewacz paliwa na filterku?
Walczyłem z moją przez tydzień zanim dodupiłem się co jest grane...ale zwalczyłem problem i pali znacząco lepiej. Pytanie czy i u Ciebie to się sprawdzi.
nightman napisał(a):Hah pytanie jak doszedł do tego że ma szczelny... że paliwo nie schodziło?
Widzisz @Komand, szczelny układ to ja też myślałem że mam...paliwo nie schodziło, niby wszystko było ok ale myk z paleniem w niskiej temperaturze jednak dawał się we znaki....
Element grzewczy - jak wiesz, zamontowany jest pomiędzy filtrem a pompką i przykręcany poprzez taki fikuśny pierścionek z metalu będący jednocześnie dystansem.
Nawiasem mówiąc do tego pierścionka przykręca się później filtr. Myk z paleniem robił się przy niskiej temperaturze - uszczelka gumowa która jest pomiędzy elementem grzewczym a pompką, nie wiem czy ze starości czy czegoś innego powodu po prostu "siadła", natomiast przed jej mocniejszym dokręceniem niż przewidziała fabryka chronił dystans. W momencie odpalenia silnika, kiedy pompa zaczynała ssać, właśnie spod tej uszczelki w układ wpakowywało się powietrze.
Tymczasowa akcja z silikonem załatała sprawę, natomiast po wymianie uszczelki na nową pali bez względu na temperaturę.
Komand napisał(a):Jacek ma zamontowany przed filtrem paliwa dodatkowy przezroczysty filterek w którym widać czy jest paliwa i czy idą ewentualne bąbelki powietrza
nightman napisał(a):Komand napisał(a):Jacek ma zamontowany przed filtrem paliwa dodatkowy przezroczysty filterek w którym widać czy jest paliwa i czy idą ewentualne bąbelki powietrza
PRZED filtrem a nie ZA filtrem...zatem jeżeli mu ssie tlen tam gdzie i mnie to bąbelka nie uświadczy PRZED filtrem bo powietrze wciska się właśnie od filtra.
Spoko - poczekajmy, niech Jacek zakuka. Tak czy owak mnie to już doprowadzało do szału. Myślałem nawet o pompie, że coś ją boli, że padła albo się rozszczelniła.
Jako ostatnią dechę ratunku przed totalną rozbiórką przyjąłem zakładanie przezroczystych węży na każdym elemencie który jest w układzie zasilania paliwem aż dojdę do pompy...
Okazało się że trafiłem.
jrzeuski napisał(a):No więc jest tak:
- poranne odpalenie to był tylko fart Po południu już było "w normie", zapaliła za jakimś dziesiątym pokręceniem przy minus kilku stopniach. Ale już przy pierwszym czuć było, że prawie-prawie. Może gdyby czwarta świeca też grzała, to by wystarczyło. Trzeba będzie w końcu to zrobić, ale to już po rajdzie.
- pompka w 2.5 jest identyczna jak w 2.8 i w tym samym miejscu (w 2.3 jest przy silniku)
- filterek mam na wyjściu przewodów z baku. Specjalnie go dałem przed pompkę, bo wcześniej syf z baku blokował mi podgrzewacz i zawór zwrotny w pompce (i wtedy paliwo schodziło). Rzeczywiście jest zatem możliwość, że zapowietrza się na pompce lub dalej na przewodach do pompy, ale to wyeliminowałem już dawno popuszczając przewody na wtryskach. Pocą się natychmiast jak rozrusznik zacznie kręcić. Czyli zapowietrzenie odpada.
Zostało sprawdzenie wtryskiwaczy. @Komand, wiesz czy gdzieś we Wrzeszczu to zrobię? Słyszałem, że jest jakiś warsztat na Wyspiańskiego.
jrzeuski napisał(a):Wykręciłeś i zawiozłeś czy pojechały w aucie? Bo ja właśnie dziś gadałem z jednym serwisem i mogę je przywieźć w woreczku tylko nie mam wtedy czym
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość