Strona 1 z 3

[2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 08 sty 2013 09:33:09
przez jrzeuski
Może macie pomysł co mu jest. W temperaturach powyżej zera odpala mi na dotyk jak tylko kontrolka świec zgaśnie. Poniżej zera zaczynają się problemy i trzeba długo kręcić (nawet minutę). Im zimniej, tym oczywiście gorzej. Przy -15 akumulator się prędzej kończy niż silnik zaskoczy :(

Świece grzeją dobrze, ale tylko 3, bo czwarta padła i jest ukręcona, więc wymiana jest chwilowo niemożliwa ;-) Ale jak silnik odpali to od razu 4 cylindry pracują, jest moc, nie dymi, no po prostu wszystko w normie. W czasie jazdy też zero problemów, tylko to odpalanie na mrozie :<:

Paliwo jest na pewno OK, lane z różnych stacji a problemy wciąż te same. Pompa raczej też, bo po odpaleniu wszystko jest git. Chyba, że ma jakiś dodatkowy tryb do odpalania i tam coś zdechło, ale jeśli już to prędzej mechanicznie niż elektrycznie, bo komp by chyba coś wykazał. Padła koncepcja, że wtryski leją. Możliwe, że to to? Czy wtedy w czasie jazdy by też nie było jakiś objawów? Na sprawdzenie wtrysków wybieram się w sobotę. Po tak długim kręceniu, jeśli w końcu zapali, to puszcza chmurę, ale to raczej normalne jak był zalany. Sprawdzałem, że pompa od razu podaje paliwo na wszystkie wtryski podczas kręcenia. Więc to nie jest problem cofającego się paliwa. Zresztą mam kontrolę optyczną, podpompowywałem przed kręceniem i nic to nie pomagało.

Nie wiem czy działa podgrzewacz paliwa i jego włącznik termiczny, ale to chyba nie ma większego znaczenia, bo zanim podgrzane paliwo dotarłoby do pompy i cylindrów to i tak by trzeba trochę pokręcić. Może mogłoby trochę pomóc sprawie, choć chyba bardziej powinno 2-3 krotne nagrzanie świec (do odcięcia) a nie wydaje się, żeby dawało to jakiś efekt.

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 08 sty 2013 09:41:44
przez FROTERKA
Kup w końcu nowy akumulator. :D

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 08 sty 2013 10:04:00
przez jrzeuski
Akumulator ma niecały rok, kupiony wiosną, parę minut na sporym mrozie daje radę zanim wyzionie ducha :1: Rozrusznik świeżo po remoncie i kręci silnikiem jak wściekły. Nie kumam co jest grane, bo Dieslowi do odpalenia potrzebne jest przecież tylko paliwo i kop na rozpęd a jedno i drugie dostaje. Kompresja jest jak należy, ale przy okazji wykręcania wtrysków do testu też na wszelki wypadek ją pomierzę. Ale gdyby było coś z nią nie tak to i w czasie pracy byłyby tego objawy.

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 08 sty 2013 11:13:21
przez przemekcrx
Mogę zasugerować byś sprawdził czy jest odpowiedni ustawiony kąt wtrysku na pompie lub sama pompa źle ustawiona, w sumie to to samo :D
Za ciasno zawory są ustawione ???? jak tam jest w TDS-ie samoregulatory czy ustawiane ręcznie???
Ja bym delikatnie przestawił pompę, zaznacz sobie w jakim położeniu jest teraz i przestawiaj

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 08 sty 2013 11:53:57
przez jrzeuski
przemekcrx napisał(a):Mogę zasugerować byś sprawdził czy jest odpowiedni ustawiony kąt wtrysku na pompie lub sama pompa źle ustawiona, w sumie to to samo :D
Za ciasno zawory są ustawione ???? jak tam jest w TDS-ie samoregulatory czy ustawiane ręcznie???
Ja bym delikatnie przestawił pompę, zaznacz sobie w jakim położeniu jest teraz i przestawiaj
Zawory mają hydropopychacze, które same kasują luz. Trochę dzwonią po odpaleniu na zimnym (kiedyś było ciszej), ale jak się olej dobrze po silniku rozpłynie, to cichną. Pompa jest napędzana kołami zębatymi od wału, więc jak tam się mogło coś przestawić? :niewiem: Zresztą byłby chyba jakiś efekt przy pracującym silniku: brak mocy, kopcenie, itp. a nic takiego nie występuje. A sterowanie pompą jest elektroniczne przez komputer silnika.

Najbardziej przemawia do mnie teoria o lejących wtryskach, że zamiast robić mgiełkę sikają strumieniem. Silnik zimny, to ropa nie paruje a świece nie dają rady aż tak nagrzać cylindra. Sprawdzę je, ale jeśli to nie to, to przyjdzie chyba odstawić Frotę na kołki do wiosny :?

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 08 sty 2013 13:19:08
przez Komand
Zasięgnąłem języka u szwagra-szamana-mechanika i wg podanych przez Ciebie objawów mogą to być lejące wtryskiwacze.
W Lesznie (Leśnie?) pomiędzy Kartuzami a Somoninem jest dobry macher od pomp i wtrysków.

Poszperałem trochę i na http://forum.samnaprawiam.com/2045.htm jest opisywany podobny problem gdzie przyczyną był uszkodzony przepływomierz.
Może u Ciebie też tak jest?

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 08 sty 2013 14:27:27
przez jrzeuski
Komand napisał(a):Zasięgnąłem języka u szwagra-szamana-mechanika i wg podanych przez Ciebie objawów mogą to być lejące wtryskiwacze.
A oranżada mogła im zaszkodzić? :niewiem: Bo zaczęło się właśnie wtedy, ale to mógł być zbieg okoliczności, że akurat wtedy mrozy przyszły i wylazło.
W Lesznie (Leśnie?) pomiędzy Kartuzami a Somoninem jest dobry macher od pomp i wtrysków.
Kiedyś byłem z nimi w Gdyni, ale nie pamiętam teraz dokładnie gdzie. Sylwek na pewno mi coś podpowie, bo z nim jestem umówiony na silnik.
Poszperałem trochę i na http://forum.samnaprawiam.com/2045.htm jest opisywany podobny problem gdzie przyczyną był uszkodzony przepływomierz.
Może u Ciebie też tak jest?
CE się nie zapala, błędów nie mam czym zczytać a jak zdiagnozować przepływkę :niewiem:

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 08 sty 2013 14:30:03
przez Komand
jrzeuski napisał(a):
Komand napisał(a):Zasięgnąłem języka u szwagra-szamana-mechanika i wg podanych przez Ciebie objawów mogą to być lejące wtryskiwacze.
A oranżada mogła im zaszkodzić? :niewiem: Bo zaczęło się właśnie wtedy, ale to mógł być zbieg okoliczności, że akurat wtedy mrozy przyszły i wylazło.
W Lesznie (Leśnie?) pomiędzy Kartuzami a Somoninem jest dobry macher od pomp i wtrysków.
Kiedyś byłem z nimi w Gdyni, ale nie pamiętam teraz dokładnie gdzie. Sylwek na pewno mi coś podpowie, bo z nim jestem umówiony na silnik.
Poszperałem trochę i na http://forum.samnaprawiam.com/2045.htm jest opisywany podobny problem gdzie przyczyną był uszkodzony przepływomierz.
Może u Ciebie też tak jest?
CE się nie zapala, błędów nie mam czym zczytać a jak zdiagnozować przepływkę :niewiem:


"Barszcz" jak to mój znajomy nazywa maiłby raczej wpływ na pompę wtryskową (smarowanie), raczej nie miałby wpływu na wtryski.

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 08 sty 2013 14:54:47
przez RudeBoy
Kompresje zmierz.
Lejące wtryski do tego stopnia, że silnik nie jest w stanie odpalić po odpaleniu powodowały by notoryczną czarna chmurę za autem.

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 08 sty 2013 15:02:21
przez jrzeuski
RudeBoy napisał(a):Kompresje zmierz.
Lejące wtryski do tego stopnia, że silnik nie jest w stanie odpalić po odpaleniu powodowały by notoryczną czarna chmurę za autem.
No jak kręcę z minutę i wreszcie zaskoczy, to w lusterku nic nie widać i trzeba szybko wbijać bieg i spier... zanim ktoś wezwie straż pożarną albo miejską :mrgreen: Ale to tylko parę sekund tak czadzi aż przepali to, co się przelało do wydechu. Przy odpalaniu na ciepło ani w czasie jazdy dymka nie puszcza.

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 08 sty 2013 15:05:35
przez RudeBoy
jrzeuski napisał(a):
RudeBoy napisał(a):Kompresje zmierz.
Lejące wtryski do tego stopnia, że silnik nie jest w stanie odpalić po odpaleniu powodowały by notoryczną czarna chmurę za autem.
No jak kręcę z minutę i wreszcie zaskoczy, to w lusterku nic nie widać i trzeba szybko wbijać bieg i spier... zanim ktoś wezwie straż pożarną albo miejską :mrgreen: Ale to tylko parę sekund tak czadzi aż przepali to, co się przelało do wydechu. Przy odpalaniu na ciepło ani w czasie jazdy dymka nie puszcza.


Warto sprawdzić i wtryski i kompresje.

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 10 sty 2013 16:52:11
przez wideoszym
Długo walczyłem sam z tym problemem odpalania w mrozie. I tak jak piszesz, powyżej zera jest ok, poniżej masakra. Auto unieruchomione. W porach niezimowych normalnie zapala. Oddałem w końcu do dobrych chłopaków na warsztat. Problemem był sterownik pompy. Pokazali mi zdjęcie jak go rozkręcili. Totalnie zasyfiony. Parafina z oleju głównie to powoduje. Ogólnie jak stoi długo, kilka miesiecy to też. U mnie to po prostu po latkach się syfu zebrało. Zrobili i auto chodzi jak nigdy. Odpalanie od razu! Dodam, że miałem też problem na niskich obrotach, potrafił zgasnąć, jak nie zredukowałem biegu. Teraz miodzio. Tylko znajdź warsztat od pomp.

Moga też być zwyczajnie zabrudzone wtrsyki, ale to sprawdzą przy okazji sprawdzania pompy. Zainstalowali mi wcześniej w innym warsztacie węzyk przezroczysty do paliwa i mówią, że nie widać żadnych bąbli, czyli zapowietrzenia w układzie nie ma. Więc wskazali najbardziej prawdopodobną przyczyne pomop. Znalazłem warsztat i zrobili.

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 16 sty 2013 11:59:39
przez przemekcrx
I jak tam sytuacja się klaruje???? :beer:

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 16 sty 2013 16:01:50
przez jrzeuski
Sytuacja bez zmian. Testu kompresji nie zrobiłem, bo nie było przejściówki i trzeba dopiero dorobić. Głowicy nie ruszałem, żeby wymienić świecę, bo auto na WOŚP było mi potrzebne. Gadałem za to z mechanikiem od VMów i rzucił dwa pomysły:
- czujnik temperatury. Ten dla kompa, bo ten na zegarach pokazuje dobrze. Przydałoby się podpiąć przez ELMa i odczytać, co podaje. Może nic. Na razie nie szukałem, gdzie on jest w silniku, żeby pomierzyć omomierzem i obadać okablowanie. Jeszcze lepiej byłoby się podpiąć pod Boscha i obadać kąt wyprzedzenia zapłonu, bo komp powinien go zmieniać do odpalania na zimnym.
- komputer silnika. Podobno mieli już identyczny przypadek w Mercu CDI: na mrozie nie odpalał, na ciepło bez problemu. Potwierdzili to ładując na przemian kompa do zamrażarki a potem ogrzewając. To mogę sam zrobić w garażu. Padło coś w środku, nie szukali co tylko wymienili cały i problem zniknął tak nagle jak się pojawił. Przydałby się więc komp silnika na chwilową podmiankę w czasie mrozów. Dostęp jest dobry, więc roboty dużo ze swapem nie ma, ale nie mam dawcy :(

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 16 sty 2013 16:26:19
przez baxxx
czujnik jest 2 pinowy, kolor najprawdopodobniej zielony
w większości aut jest tak, że jak się zdejmie z niego wtyczkę to podaje awaryjny sygnał, grzeją świece i daje większą dawkę paliwa, możesz tak spróbować

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 16 sty 2013 16:43:29
przez jrzeuski
wideoszym napisał(a):Dodam, że miałem też problem na niskich obrotach, potrafił zgasnąć, jak nie zredukowałem biegu.
U mnie takich objawów nie ma. Jeśli tylko odpali, wszystko chodzi jak w zegarku. Dlatego pompę zostawiam na koniec. Jej okablowanie też, bo sygnały sterujące idą tym samym kablem z kompa, więc działa albo wszystko albo nic.
Zainstalowali mi wcześniej w innym warsztacie węzyk przezroczysty do paliwa i mówią, że nie widać żadnych bąbli, czyli zapowietrzenia w układzie nie ma.
Podgląd paliwa to ja już mam od dawna. Nie wyobrażam już sobie jak można jeździć dieslem bez tego :D

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 16 sty 2013 16:57:57
przez lychasc
Mój też ciężko pali i to zależne jest od temperatury na dworze tym zimniej tym gorzej. Świece nowe, filtr paliwa nowy, zaworek zwrotny założony. Podpiąłem pod kompa przez elm-a i nie pokazuje żadnych błędów. Założę jeszcze przezroczysty przewód i zobaczymy czy gdzieś się nie zapowietrza.

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 16 sty 2013 17:01:47
przez jrzeuski
Jak paliwo schodzi, to pali tym gorzej, im dłużej stoi a nie w funkcji temperatury. Pamiętam czasy, gdy mój palił tym lepiej, im był zimniejszy i jednak wolę taką opcję niż obecną. Tylko jak to zmienić :niewiem:

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 17 sty 2013 18:56:31
przez lychasc
Może by tak wyczyścić nastawnik pompy?

Re: [2.5] Ciężko odpala na mrozie

PostNapisane: 19 sty 2013 21:57:46
przez jrzeuski
A co to takiego i jak się do tego zabrać?