Witamy !



SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez diabeł » 25 maja 2015 07:42:35

Do swapu potrzeba
silnik,piwo
skrzynia biegów,piwo
wał napędowy,piwo
inne duperele,piwo
piwo

AUTO
zdejmujemy maskę i wywalamy wszystko co niepotrzebne czyli silnik, skrzynie biegów, wydech, osłony i wszystkie rurki a elektryke wypinamy z kostek, pozbywamy się edc. po jego wyjęciu jest brak sterowania dmuchawy nagrzewnicy.
SILNIK 3.1
są dwa sposoby, albo robimy na wzór 2.8, albo 3.1 z intercoolerem na górze
wzór 2.8 cała rurologia dolotowa kopia 2.8
3.1 z silnika wywalmy egr i zaślepiamy, pozbywamy się większości podcisnien czyli egr i pompa paliwowa.
motor osadzamy w ramę poduszkai pasują bez żadnych problemów.
paliwo zostaje całe z 2,5 (pompka, filtr, rurka zasilania) podpinamy zasilanie i powrót do pompy
"woda" cała rurologia zostaje z 3.1 (chłodnica, nagrzewnica) chlodnica orginal z 2,5. zasilanie układu wpinamy przez trójnik ( zbiorniczek÷przewód przy alternatorze)
układ dolotowy na wzór 2.8 lub góra filtra powietrza od 2.8 plus rura do turbo reszta orginal z 3.1. przy opcji 3.1 opuszczamy o jakies 2cm intercooler i wycinamy otwór w masce oraz montujemy wlot powitrza.
wydech potrzebny od kolektora wydechowego do obejścia skrzyni biegów czyli jakieś 3/4 długości z 3,1
pozbywamy sie chlodnicy oleju
SKRZYNIA BIEGÓW
skrzynia od 3.1 i orginal wiazka elektryczna z 2.5. wszystko pasuje bez przeróbek. lewarki wymieniamy na orginal z froty bo montkowe są długie. prędkość w 2.5 jest brana z ABSu więc impulsator można wywalić. wysprzeglik z montka ( frotowy ma za małe otwory)

WAŁ NAPĘDOWY
orginalny z montka ze względu na mocowanie przy skrzyni.

UKŁAD WYDECHOWY
3/4 z montka 1/4 (końcowy) z froty

ELEKTRYKA
wiązka sktrzyni podpinamy pod orginal kostkę kolor niebieski(jest tam też olej (kontrolka i wskazówka) )
temp. płynu , plus po stacyjce do pompy paliwa , start (rozrusznik), grzanie świec żarowych , ładowanie. na przekaźnik dmuchawy podajemy plus po stacyjce i masę( przekaźniki pod maską w skrzynce)

PS. jak zapomniałem o czymś napisać to dać znać. się dopisze
diabeł
Przesiadywacz
Przesiadywacz
 
Posty: 211
Obrazki: 0
Dołączył(a): 12 lis 2013 20:00:32
Lokalizacja: Lasków
Pochwały: 1
Województwo: Mazowieckie
Samochód: Frontera A 2.2i Long 1995-1998

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez jrzeuski » 25 maja 2015 08:07:26

Jak nie ma ABS, to prędkość idzie z impulsatora w reduktorze. Komputer z TDS wywaliliście zupełnie? To co teraz steruje klimą?
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez diabeł » 25 maja 2015 08:20:57

jest do ogarnięcia tylko piwo się skończyło
diabeł
Przesiadywacz
Przesiadywacz
 
Posty: 211
Obrazki: 0
Dołączył(a): 12 lis 2013 20:00:32
Lokalizacja: Lasków
Pochwały: 1
Województwo: Mazowieckie
Samochód: Frontera A 2.2i Long 1995-1998

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez Jake » 25 maja 2015 22:34:04

O, widze, ze zrobiles podsumowanie. :)
Z tego co piszesz, widze, ze juz udało sie dopasować cały dolot? Super! :)
A jak z klimatyzacja? Udalo sie jakos ogarnac stopke i przewody?
Zmieniales lewarki na fronterowe? Jak dla mnie dłuższe=lepsze. Montereyowe sie nie nadawały?
Komputer TDS-a sterowal klimatyzacja?! To co nia steruje w 2.3/2.8/3.1?
Dlaczego wywalić chłodnice oleju?
Jak udało sie z ogarnięciem zegarów? Obroty/Prędkość?
Co do sterownia dmuchawa, pamietaj, ze u mnie przez poprzedniego wlasciciela było zrobione druciarsko obejscie zasilania dmuchawy.
Ostatnio edytowano 14 cze 2015 15:32:05 przez Jake, łącznie edytowano 1 raz
Isuzu Trooper 3.1D 1997
Toyota 4-Runner 3.0V6 1991
Avatar użytkownika
Jake
Starszy Guru
Starszy Guru
 
Posty: 979
Dołączył(a): 20 sty 2015 01:39:51
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 10
Województwo: Małopolskie
Samochód: zbłądziłem - mam inny pojazd

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez diabeł » 25 maja 2015 23:52:37

km działa obr brak klima ? sie wymysli
diabeł
Przesiadywacz
Przesiadywacz
 
Posty: 211
Obrazki: 0
Dołączył(a): 12 lis 2013 20:00:32
Lokalizacja: Lasków
Pochwały: 1
Województwo: Mazowieckie
Samochód: Frontera A 2.2i Long 1995-1998

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez Jake » 26 maja 2015 00:29:44

Brzmi obiecujaco. Dasz rade do 3 czerwca?
Isuzu Trooper 3.1D 1997
Toyota 4-Runner 3.0V6 1991
Avatar użytkownika
Jake
Starszy Guru
Starszy Guru
 
Posty: 979
Dołączył(a): 20 sty 2015 01:39:51
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 10
Województwo: Małopolskie
Samochód: zbłądziłem - mam inny pojazd

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez bomba78 » 26 maja 2015 05:04:26

Jake napisał(a):Brzmi obiecujaco. Dasz rade do 3 czerwca?

z tym to może być ciężko:)))

diabeł napisał(a):jest do ogarnięcia tylko piwo się skończyło


to co ten twój pomocnik się obija :))
:guns: Dopóki Walczysz Jesteś Zwycięzcą :guns:

Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
bomba78
Młodszy Guru
Młodszy Guru
 
Posty: 738
Obrazki: 0
Dołączył(a): 22 sty 2013 13:44:53
Lokalizacja: Warszawa-Włochy
Województwo: Mazowieckie
Samochód: Niestety nie mam już Frontery :(

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez diabeł » 26 maja 2015 07:03:54

wiesz bomba jak wszystko jest orginalne (elektryka) to idzie ładnie. a ty jak zawsze nie wiadomo co autor. miał na myśli.
diabeł
Przesiadywacz
Przesiadywacz
 
Posty: 211
Obrazki: 0
Dołączył(a): 12 lis 2013 20:00:32
Lokalizacja: Lasków
Pochwały: 1
Województwo: Mazowieckie
Samochód: Frontera A 2.2i Long 1995-1998

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez Jake » 14 cze 2015 15:27:13

Odebrałem auto, zrobiłem testowo jakieś 600km, radosc z odzyskania jezdzacego auta po prawie 2 miesiacach chodzenia pieszo juz przygasła, sporo rzeczy wyszło w trakcie eksplatacji i nie ukrywam, że troche sie zawiodłem.
-kable pod maską wyglądają jak po wrzuceniu tam granatu, wszedzie wiszą wtyki od TDS-a czesciowo pospinane wiązki, czesiowo wolne kable
-miałem problemy z rozrusznikiem, okazało się, ze glowny przewód plusowy na rozruszniku jest niedokrecony i tylko czesciowo kontaktuje, iskrząc radośnie.
-głowny przewód ładowania z alternatora ma bardzo mały przekrój i jest podpięty do skrzynki bezpieczników
-napięcie ładowania waha się od 11,5V do 17V, tak jakby regulator napiecie w ogole nie działał. Towarzyszy temu oczywiscie cala kolekcja dziwnych zachowan, przygasanie, rozswiecanie swiatel i podswietlenia deski, mrugajaca na wolnych obrotach kontrolka ładowania, przy wyzszych obrotach woltomierz wyłazi poza skale, zaswieca sie kontrolka ABS, ABS wylacza sie, bo komputer nie toleruje tak wysokiego napiecia.
-obrotomierz nie działa
-wskaznik cisnienia oleju nie pokazuje zupelnie nic. Czujnik do wymiany
-Swiece zarowe zżeraja w poczatkowej fazie grzania jakies 60A, zalozony jest zwykly przekaznik samochodowy 30A, nie wrozy mu to zbyt dlugiego zycia.
-pedał sprzęgła działa jak w ursusie, trzeba wciskac prawieze dwoma nogami. Ani w TDS tak nie było, ani w Montereyu-dawcy.
-Co 3~5 puszczenie sprzegla ze skrzyni biegów dobiega głośne rzężenie, jakby nie do konca wysprzeglił, ponowne wysprzeglenie najczesciej likwiduje hałas, jednak cos ewidentnie jest na rzeczy. Jechałem Montkiem-dawcą jakies 750km z miejsca zakupu do Laskowa i ani razu nie było czegos takiego, a przeciez to ten sam motor, sprzęgło i skrzynia.
Jako, ze pilnie potrzebowalem auta, bo mam wazny wyjazd, ktory swoja droga juz jest pare dni spozniony oddalem Frotke do znajomego elektryka i chociaż portfel troche zabolał, to wszystkie aspekty eletryczne w ciągu 3 dni zostały ogarnięte, a instalacja pod maską wyglada jak prosto z fabryki. Zostaje kwestia rzężącej skrzynii i twardego sprzęgła. Co robimy w tej materii diable? Mozesz w najblizszym czasie na to spojrzec czy musze szukac innego warsztatu? Tylko troche srednio widzi mi sie dwukrotnie placenie za to samo...
Ostatnio edytowano 14 cze 2015 17:23:37 przez Jake, łącznie edytowano 1 raz
Isuzu Trooper 3.1D 1997
Toyota 4-Runner 3.0V6 1991
Avatar użytkownika
Jake
Starszy Guru
Starszy Guru
 
Posty: 979
Dołączył(a): 20 sty 2015 01:39:51
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 10
Województwo: Małopolskie
Samochód: zbłądziłem - mam inny pojazd

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez jrzeuski » 14 cze 2015 17:12:52

Zle wysprzeglanie to moze byc kwestia regulacji pedalu albo zapowietrzenia wysprzeglika. Oby to to, bo kazda inna opcja oznacza konieczność zdjęcia skrzyni. Niestety taka twardosc pedalu to moze byc zle zalozona lapa bądź odwrocona tarcza w docisku :glaszcze:
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez brum » 14 cze 2015 19:17:43

No to ktoś się ze swapem nie popisał...
3.0 V6... '97...Federal Couragia MT 32", przedni most sztywny, winda, zderzak a'la Calmini, Snorkel, AVM...
Obrazek
Avatar użytkownika
brum
Maruda
Maruda
 
Posty: 9336
Obrazki: 2
Dołączył(a): 05 lip 2007 23:47:16
Lokalizacja: Chechło
Pochwały: 59
Województwo: Małopolskie
Samochód: Niestety nie mam już Frontery :(

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez Jake » 16 cze 2015 19:55:08

No jak widać niespecjalnie, choc jestem w stanie zrozumiec, ze pomylki sie zdarzaja. Nie zrazam sie jeszcze, mam nadzieje, ze wszystko da sie ogarnac i bedziemy obaj zadowoleni. Najgorzej, ze strasznie goni mnie czas.
Czy pompa sprzęgłowa Montka i Frontery czymś się różni? Może to tylko kwestia przełożenia pompy z Montka?
Isuzu Trooper 3.1D 1997
Toyota 4-Runner 3.0V6 1991
Avatar użytkownika
Jake
Starszy Guru
Starszy Guru
 
Posty: 979
Dołączył(a): 20 sty 2015 01:39:51
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 10
Województwo: Małopolskie
Samochód: zbłądziłem - mam inny pojazd

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez diabeł » 18 cze 2015 06:53:51

miałeś rację Jędrek.


z jednym się zgodzę że pomyłki się zdarzają .widzę że zrobiłeś się strasznie wylewny. przyprowadzasz auto na lince po jakimś czasie wyjeżdżasz o własnych siłach z uśmiechem dookoła głowy przy okazji rozpieprzając mi podwórko a teraz wypisujesz ..... wie co. co do sprzęgła to się umawialiśmy i jest to temat otwarty. jeżeli chodzi o kabelki to miałeś dostarczyć obrotomierz i miało się coś zmotać. twój elektryk naprawił pewnie wiązkę za pomocą izolacji za 3zł. przekaźnik świec żarowych (80A) jakbyś się dobrze przyjrzał to ma zmienioną obudowę z mocowaniem (jak wymieniłeś to przywieś mi stary) i tyle w tym temacie. jak chodzi o ładowanie to ten kabelek jest oryginalny z montka i dawał radę przy dwóch akumulatorach. musisz żyć ze świadomością że to nie jest nowe auta i części które montowałem też. w każdej chwili może się coś urwać lub ukręcić. sam potrafisz tylko pieprzyć na forum i nic poza tym. masz do mnie telefon ta się dzwoni. może dostanie mi się że piszę to na forum ale jak spotkamy się kiedyś na upalanku ( oby nie ) to nie masz co liczyć na mnie. jakieś drobne brudy to pierze się w własnym gronie. pamiętaj że wisisz kasę braciakowi za kasację niekompletnego auta. podniosłeś mi delikatnie ciśnienie więc zaciskałem mocno zęby jak to pisałem.
PRZEPRASZAM
diabeł
Przesiadywacz
Przesiadywacz
 
Posty: 211
Obrazki: 0
Dołączył(a): 12 lis 2013 20:00:32
Lokalizacja: Lasków
Pochwały: 1
Województwo: Mazowieckie
Samochód: Frontera A 2.2i Long 1995-1998

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez jrzeuski » 18 cze 2015 09:14:27

diabeł napisał(a):musisz żyć ze świadomością że to nie jest nowe auta i części które montowałem też. w każdej chwili może się coś urwać lub ukręcić.
Dodałbym do tego to, że każdy swap to rzeźba. A wsadzanie silnika, który nigdy nie był fabrycznie montowany w danym modelu to już rzeźba do kwadratu. Zrobienie tego na tip-top, żeby wszystko działało jak z fabryki i tak też wyglądało wymaga dużo czasu i kosztów przekraczających wartość auta. Dlatego idzie się na kompromisy a priorytetem jest, żeby dało się w ogóle jeździć. Potem można sobie dłubać pierdoły, o ile się komuś chce i go stać.

Czytam to, co napisaliście i zgadzam się całkowicie, że należało to załatwić prywatnie. O ile się orientuję, to nie była robota na fakturę, więc tym bardziej powinno być to wszystko załatwione po koleżeńsku. Nie wnikam jakie tam mieliście ustalenia, ceny, itd. i wątpię czy to kogoś tu interesuje. Załatwcie to między sobą, please, a potem napiszcie co i jak technicznie było do ogarnięcia, żeby wszystko hulało, bo może ktoś zechce pójść tym samym tropem, by pozbyć się VM spod maski. Sam jestem ciekaw czemu obrotomierz z 2.5 nie chciał współpracować.
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez Jake » 18 cze 2015 10:42:06

diabel: Troche nie rozumiem Twojego podejścia, jakby to co napisalem to był personalny atak i zamach.
Zgadzam sie. Przyprowadzilem do Ciebie trupa, wyjechalem jezdzacym autem. Tak, przywrociles Frote do zycia, to jest fakt, oczywiscie, ze wyjechalem zadowolony, bo to poprawa stanu auta o 100%. Tylko jezeli umawiamy sie na ogarniecie auta w miesiac, przyjezam do Ciebie po prawie dwóch, bo wypadl mi wyjazd w miedzy czasie, to licze, ze tymbardziej miales czas, zeby wszystko dokonczyc, posprawdzac. Wiec odpalam, robie jazde probna, place, dziekuje, wyjedzam i ciesze sie samochodem. Tylko mam nadzieje, ze jak odbieram samochód, to odbieram go gotowego do jazdy, a nie na testowanie i dokańczanie.
Umawialismy sie na zrobienie klimy, mowisz, ze nie udalo Ci sie znalezc przewodow, wiec nie zrobiles. No trudno, bywa. Ja znalazlem w ciagu tygodnia w dwoch miejscach, ale mniejsza o to. O obrotomierzu rozmawialismy w maju, mowiles, ze zrobisz. Przy odbiorze tez okazuje sie, ze wciaz nie działa. Uwazalaes, ze trzeba zegary z 2.8? Na allegro ich pelno za 20-40zł. Mowilem, kup, montuj. Nie udalo sie, trudno, zdarza sie. O twardym sprzegle tez rozmawialismy w maju, przez telefon, mowiles, ze to stan przejsciowy i kwestia regulacji. Niestety dalej jest tak samo. Przy odbiorze przekonales mnie, ze mam sie nie martwic, ze sie wyrobi. Ok, Ty jestes mechanikiem, to sie poslucham. Po 600-700km dalej dziala tak samo tragicznie. Sily w nogach mi nie brakuje, ale sprzeglo to nie sztanga na siłowni. Te trzy rzeczy to moim zdaniem juz jest niegotowe auto, no ale uznajmy, ze to pierdoły. Ale jesli pozniej chrzani sie rozrusznik, iskrzy przy odpalaniu, pada ładowanie to kurde, cos jest nie halo. Tyle dobrze, ze mialem pare spraw do pozalatwiania w WAW i przelatałem te kilkaset kilometrów po miescie. Polecialbym w trase to bym albo zajmował przydrozny parking, albo znowu jechał na sznurku.
Zgadza sie, elektryk do ogarnięcia elektryki używał taśmy izloacyjnej, nie wiem czy za 2zł czy za 9zł. Uzywal jej do owinięcia równoleglych przewodow w nowa wiazke. Tylko to zrobil na sam koniec. Najpierw wyciął zupelnie wiazke silnika, wiazke skrzyni biegow, wywalil tez wszystkie zbedne przewody od ECU i czujnikow TDS'a, a nowa instalacje silnika polozył zupełnie od zera. Nie ma ani jednego wolnego, nieuzywanego przewodu widmo. Dla mnie to jest jakość.
Oczywiscie, ze auto jest stare. Ale taki zbieg okolicznosci, ze 2 dni po swapie pada regler, odkreca sie przewod od rozrusznika i rzęzi skrzynia? Chociaz przez cala trase Szczecin-Lasków w Montereyu nic nie zawiodło?
Najpierw zadzownilem do Ciebie mowiac o wskazniku oleju, skrzyni i napominajac o obrotomierzu. Mowisz mi - mam czas za 2 tygodnie. Pracujesz, rozumiem. Ale ja tez pracuje, a do pracy potrzebuje samochodu na teraz, nie na za dwa tygodnie. Zalezy mi na czasie, trudno, moja strata - oddałem auto do elektryka. Zreszta, jak pamietam Ty i tak nie chciales ogarniac tej instalacji bardziej, bo to za duzo rozbierania i pierdzielenia.
Tylko potem wychodza nastepne kwiatki. Wspominany przewód rozrusznika, regler, w miedzy czasie skrzynia zaczela rzezic juz ciagle. Z calym szacunkiem do Ciebie i Twojej pracy, to jest nieco wk :wsciekly:. Wiec napisalem na forum skrotowo to i owo. Bez zbednych szczegolow, a zdecydowanie nic co Cie obrazalo, ani nic co nie byłoby prawda. To nie sa brudy personalne i pieprzenie na forum. To jest kwestia odpowiedzialnosci za robote za ktora sie bierze pieniadze.
Pracowalem dluzszy czas w serwisie komputerowy, jak naprawialem komus komputer z czyms powazniejszym niz zepsuty windows czy zbity ekran to ze dwa dni korzystałem z niego w pracy, zamiast swojego, ze by sie upewnic, ze wszystko jest OK. No a Ty mi mowisz, ze przejechales sie dwa razy od domu do stacji benzynowej 200m dalej. No coz, ja potrzebowalem kilkadziesiat kilometrow wiecej, zeby sie przekonac co Frote boli
A jak ktos do mnie dzownil, ze dalej mu w laptopie cos nie dziala, to przepraszalem i prosilem, zeby od razu przywiozl z powrotem. Tylko takich przypadkow mialem moze 5, moze 10 na rok. Na ok 1000 wykonanych napraw. .
Co do złomowania Montereya rozmawialismy dwa razy. Mowisz mi: Nie ciagnij go na sznurku nigdzie, mam tu zaprzyjazniony złom. Chlopaki przyjada, zabiora sami, wyzlomuja Ci za darmo, a jak dobrze z nimi pogadam, to jeszcze rzuca Ci za zlom pare złotych. No to super, pasuje mi to. A potem stawiasz mnie przed faktem dokonanym, ze wedkarz musial zaplacic za złomowanie. To ma sie nijak do tego co ustalaliśmy.
Widzisz, mnie cisnienie juz opadlo, chociaz od tygodnia powinienem byc w pracy nad Zalewem Solinskim, a nie jestem bo ogarniam samochód po swapie. W blocie gestem i glebokim raczej nie jezdze, wiec, sie tam nie spotkamy, ale ja nie mialbym problemow, zeby Tobie pomoc.

jrzeuski: Ale oczywiscie, ze wartosc swapa przekroczyla cene zakupu auta. I to juz jakis czas temu. Trudno, kupilem VM - teraz cierpie. Wiadomo, ze swap to rzezba, ale jak sie rzezbiarz podejmuje roboty, wiedzac jaki silnik jest do przekladki, to wie na co sie decyduje i powinien ja ogarnac od poczatku do konca. A 3.1 jest niemal analogiczny do 2.8, ktory we Fronterach był montowany, wiec nie jest to wsadzanie V8 z Jeepa albo innego cuda. I nikt nie mowi tu o robocie tip-top z wypolerowaniem kazdej srubki, tylko o oddaniu jezdzacego auta, o ktore nie trzeba sie bac, ze sie rozkraczy po pierwszym tysiacu kilometrow.
Isuzu Trooper 3.1D 1997
Toyota 4-Runner 3.0V6 1991
Avatar użytkownika
Jake
Starszy Guru
Starszy Guru
 
Posty: 979
Dołączył(a): 20 sty 2015 01:39:51
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 10
Województwo: Małopolskie
Samochód: zbłądziłem - mam inny pojazd

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez jrzeuski » 18 cze 2015 12:20:36

Jake napisał(a):Umawialismy sie na zrobienie klimy, mowisz, ze nie udalo Ci sie znalezc przewodow, wiec nie zrobiles.
Eee, sami mi je oddaliście jak przyjechałem po silnik. Nie wiem czy by dały się dopasować do 3.1 (kompresor w innym miejscu), ale wystarczyło powiedzieć, że się mogą przydać i bym nie brał.
nikt nie mowi tu o robocie tip-top z wypolerowaniem kazdej srubki, tylko o oddaniu jezdzacego auta, o ktore nie trzeba sie bac, ze sie rozkraczy po pierwszym tysiacu kilometrow.
Powiem ci, że mnie też się wydawało, że wyszykowałem Frotę na zlot. Pojeździłem nią trochę, nawet byłem w terenie na próbę i wszystkie testy silnik i napęd zdały. A ledwo wyruszyłem na zlot, to po 3km urwał się wał, bo krzyżak pękł. No pech po prostu. Trudno, kupiłem od razu nowy, wstawiłem, wyruszam znowu a po 15km wykręciła się śrubka z wałka kompresora klimy i zaczęło dzwonić. No nie mogła wcześniej jak testowałem auto? Ale kij z tym, miałem taką pod ręką, wkręciłem i 150km na zlot przejechałem już bez przygód. Dortarłem parę godzin później niż planowałem, ale grunt, że w ogóle. Okazało się, że to jednak nie koniec problemów. W sobotę jedziemy sobie asfaltem na miejsce upalania a tu po 10km coś hukło pod maską i napier..., że uszy puchną. Skręciłem na chodnik, zatrzymałem się a silnik sam zgasł i nie daje się odpalić. No większego :wsciekly: to chyba w życiu nie miałem. Myślę sobie: coś źle w silniku złożyłem i poszła panewka, tłok się urwał albo coś równie tragicznego i :dupa: ze zlotu :cry2: Wezwałem pomoc, sholowali mnie na bazę, próbuję odpalić silnik na holu, nic z tego, załapuje na chwilę z wielkim łomotem i gaśnie. Wygląda na to, że kaput. Rozrusznik nawet nie daje rady nim obrócić. Ale się przyjrzałem bliżej sprawie i widzę zmielony łącznik wałka kompresora i jego sprzęgło. Śrubka którą wkręciłem na szybko wciąż trzyma, ale druga puściła no i wszystko się pogięło i sklinowało. No to dawaj wywalić ten wałek. Udało się, choć dostęp tam tragiczny. Silnik odpalił od strzała i chodzi idealnie. No to ruszamy z powrotem w teren, ale co to? Nie działa wspomaganie kierownicy :wsciekly: Zaglądam pod maskę: pasek jest, pompa się kręci, ale najwyraźniej szlag ją trafił jak wałek się sklinował a pasek dalej napędzał. No trudno, upalałem bez wspomagania, powrót do domu też mnie wymęczył, ale nic nowego się nie wydarzyło :4lk: :1:

Po co to piszę? Ano żeby pokazać, że nie istnieje coś takiego jak gwarancja, że auto po poważnej naprawie silnika i/lub napędu się nie rozkraczy po pierwszym tysiącu kilometrów. Może się rozkraczyć zawsze i wszędzie. Nowe czy stare, motane czy fabryczne. Po prostu należy być na to przygotowanym. Można oczywiście próbować potem obciążać kogoś winą za niedopatrzenie (u mnie mogłem jedynie siebie, ale pewnie byłoby mi lżej na duszy jakbym miał na kogo to zwalić), wady ukryte, żądać odszkodowania, itd. itp. ale nie zmienia to faktu, że się utknie gdzieś pośrodku niczego, daleko od domu i trzeba sobie jakoś poradzić.

Nie bronię tu Diabła, bo może faktycznie zrobił to na odpier..., wziął forsę i liczył, że będzie git, ale nie wyszło. Ty z kolei miałeś nadzieję, że będzie tanio i dobrze i też się przeliczyłeś. No bywa. Każdy tak kombinuje, bo wiadomo gdzie żyjemy i raczej się ludziom nie przelewa. Jak mówiłem, swoje żale powinniście sobie wyjaśnić na priv. Nawet na ubitej ziemi :roll: Z mojej strony EOT a moderator jak zwykle zrobi z tym, co uważa.
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez Jake » 18 cze 2015 13:00:16

Weze od TDS diabeł przymierzał, okazalo sie, ze jest zupelnie inne przylacze w sprezarce, wiec sie nie nadawały. Takze niczego za duzo nie zabrales ;)
Ostatnio edytowano 18 cze 2015 13:06:07 przez Jake, łącznie edytowano 1 raz
Isuzu Trooper 3.1D 1997
Toyota 4-Runner 3.0V6 1991
Avatar użytkownika
Jake
Starszy Guru
Starszy Guru
 
Posty: 979
Dołączył(a): 20 sty 2015 01:39:51
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 10
Województwo: Małopolskie
Samochód: zbłądziłem - mam inny pojazd

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez jrzeuski » 18 cze 2015 13:05:30

Jake napisał(a):Weze od TDS diabeł przymierzał, okazalo sie, ze jest zupelnie inne przylacze w sprezarce
No i to jest konkret, który pomoże następcom :>:
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez Jake » 18 cze 2015 13:11:40

Tak wyglada przyłacze do spręzarki ZEXEL montowanej w 2.8 i 3.1 TDI
ObrazekObrazek
Isuzu Trooper 3.1D 1997
Toyota 4-Runner 3.0V6 1991
Avatar użytkownika
Jake
Starszy Guru
Starszy Guru
 
Posty: 979
Dołączył(a): 20 sty 2015 01:39:51
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 10
Województwo: Małopolskie
Samochód: zbłądziłem - mam inny pojazd

Re: SWAP 2.5 TDS NA 3.1 TD

Postprzez Jake » 18 cze 2015 14:59:32

Przeciez jak rozmawialem z diabłem o złomowaniu to wiadomo, ze nie chodziło o kompletny samochód tylko to co zostanie po swapie. Ja sie nie prosilem o wywozenie Montereya, ja mialem ugadany złom ktory za wrak wypłaci mi ok 300zł, tylko musialbym go tam zaciagnac. Diabel sam zaproponowal, ze ma znajomego zlomiarza i to nie problem to stwierdzielm ze super, skoro tak to chetnie skorzystam z propozycji. Nikt z Was mi nie wspomniał słowem o tym, ze nie dosc, ze nic nie dostane to jeszce mam cos placic.
Bylem u Was dogladac swapa i dowozic czesci chyba ze 4 razy. Tylko to 50km ode mnie od domu, a jako, ze moj samochod stał u Was to musialem pozyczyc auto, od znajomego, jak ten skonczyl prace. Poza tym ja tez pracuje. I nie moglem wpasc do Was na zyczenie w ciagu 15 minut. Bylem widzialem, za kazdym razem pytalem, ogladalem, mowile co mi lezy na watrobie. O sprzegle, dmuchawie i problemach ze skrzynia to rozmawiale nawet z Toba na zywo, a potem z Diabłem przez telefon. O niczym wiecej nie mowilem, bo o czym mialem mowic, jak prace były w połowie? Mialem przewidziec co sie wydarzy czy sprawdzac srubke i kabelek? Bez jaj. Wy sie na tym znacie, nie ja.
Cena mnie nie przerazila, przerazilo mnie niedbalstwo. Bo po tym swapie musze jeszcze ponad połowe tej sumy dopłacić, zeby auto sie doczegos nadawało. Gdybym byl wiedział to bym od razu dał auto gdzie indziej i miał zrobione porządnie. Nie jestescie jednym warsztatem, ktory moze zrobic swapa.
I powiedz mi prosze co uwazasz za glupoty? Myle sie mowiac, ze auto od Was wyjechało pol sprawne, czy myle sie mowiac, ze inna była umowa, a inny finał tego swapa? A z emocjami to jestem ostatni który ma problemy, bo ja napisałem neutralnie i rzeczowo, a Wy serwujecie argumentum ad personam i sie unosicie honorem.

-- 02 Jul 2015 16:07:54 --

No to mamy dalszy rozwój sytuacji. Zgrzyty i stuki ze skrzyni okazały sie na tyle niepokojace, ze podjechalem z tym do warsztatu kumpla. Po demontazu skrzyni okazalo sie, ze:
-tarcza sprzęgła ma pozrywane okładziny
-słoneczko docisku jest zjechane od nieprawidlowego montazu podzespolow
-łożysko oporowe zostało załozone odwrotnie
-łapa docisku została niepoprawnie założona.
-zniszczone jest łozysko w kole zamachowym.
-cieknie uszczelniacz wału, który miał zostac przy swapie wymieniony, a nie został.

Jak mam to interpretowac? Blad? Pomylka? Jesli tak to kosztowna pomyłka. Całkowity koszt częsci do wymiany oscyluje w okolicy tysiąca złotych, dodatkowa sprawa to robocizna.
Dzis wieczorem postaram sie wrzucic zdjecia pokazujace jak wygladaja poszczegolne elementy, zeby nikt nie zarzucil, ze cos sobie wymyslilem. I teraz uwazam, ze zdecydowanie jest to sprawa, ktora powinna ujrzec swiatło forum.

-- 08 Jul 2015 13:56:58 --

Do skrzyni biegów wchodzi ~3,5l oleju. W mojej po swapie był litr.

-- 23 Jul 2015 23:40:03 --
Stan docisku sprzęgła i łozyska oporowego:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Zmasakrowana blacha wokoł lewarków:
Obrazek
Obrazek
Glowny plus na rozruszniku:
Obrazek
Naprawy i poprawki po swapie u diabła objeły polozenie calkowicie nowej elektryki w komorze silnika, poprawienie wiazek elektrycznych pod deska rozdzielcza, kompletne nowe sprzęgło w miejsce zniszczonego starego i kilkanascie drobiazgów. Koszt poprawek zamnknął się w 3000zł. Oprocz tego mocno nadwyrężona została skrzynia biegów. Przez prace bez oleju zaczela glosno pracowac i rzęzić przy wysprzęglaniu, a zatarte łożysko w kole zamachowym wyrobiło wałek sprzęgłowy, wiec za jakis czas tez pewnie bedzie trzeba ja wymienic.

Całkowity koszt przyjemnosc:
-Trooper na czesci: 3000zł
-Swap u diabła: 2000zł
-poprawki i naprawy po swapie: 3000zł
Razem: 8000zł. Czyli Frontera zjadła już wartośc swojego zakupu.
Isuzu Trooper 3.1D 1997
Toyota 4-Runner 3.0V6 1991
Avatar użytkownika
Jake
Starszy Guru
Starszy Guru
 
Posty: 979
Dołączył(a): 20 sty 2015 01:39:51
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 10
Województwo: Małopolskie
Samochód: zbłądziłem - mam inny pojazd

Następna strona

Powrót do Inne (swap)



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość