Miałem ( mam) podobny problem,  podejrzewam  że RenOpel zauważyłes wyciek zaraz po jakiejś ostej jeździe z ostrymu najazdami pod górę 
napewno nie stało ci się to od normalnej jazdy 
u mnie autko nigdy nie ciekło...  a po jednej wyprawce gdzie wykonałem kilka stromych podjazdów silnik stracił około 2 litry oleju !!!!
a tydzień wczesniej miałem wymieniany i full poziom.
Efekt był taki że przez ten popychacz z uszczelką o ktym była mowa siknęło olejem na zewnątrz, cała osłona skompana , wał napędowy przodu dosłownie umyty olejem i belka dolna ( nośna) zaolejowana  na długości 30 cm.
Wnioski sa takie z zebranych i poskładanych do kupy informacji:
- podczas najazdu zimering pomiędzy silnikiem a skrzynia dostał dużego naporu oleju i wlało się do skrzyni  po czym wylało na zewnątrz
- najpierw pod autkiem była nieprzyjemna kałuża 
- potem juz tylko kapało z osłony i tej gabki w osłonie która wręcz nasiąkneła olejem 
Po niezwłoczyn uzupełnieniu oleju i regularnych kontrolach i dwóch trasach po 200 km nie zauwazyłem ŻADNEGO  ubytku   !!!  ani odrobiny
Przy okazji wymiany tłumika jak autko było na podnośniku - wyczyściłem szmata autko u osłonę.
Dalej będę kontrolował olej  - ale wnioski są takie że była to jednorazowa utrata oleju związania z przekroczeniem stromości najazdu
Ciekawe co powie kolega RenOpel  - czy u niego zjawiska były podobne ??