OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam. Problem dotyczy silnika 2.0 pb +lpg. Więc tak - auto przestało jeździć mi na benzynie. Więc sprawdzam kabelki - 10V dochodzi do pompy, więc wyciągam pompę. I teraz tak - jak kręcę silnikiem z odpiętą pompą to napięcie jest na kostce , jak pompę podepnę spowrtotem i kręcę znów to napięcie zanika do 0. Sprawdzam miernikiem z funkcja pomiaru przejść - piszczy gdy sprawdzam oba piny z pompy tzn. pokazuje pełne przejście pomiedzy stykami.
Jeżeli jednak podepnę pompe bezposrednio pod akumulator to rusza i sie kręci.
Stawiam, że walnięta jest pompa chociaż objawy są niejednoznaczne. Ktos wie czemu sie to tak zachowuje albo co może być nie tak ?

Moi koledzy kiedys mieli BMW starsze i mieli klopot z pompa. Gdy pompa podpieta i miala pociagnac wache to , po wyjeciu jej i podpieciu bezposrednio pod akumulator pompa pracowala . Doszli do wniosku ze pompa nie dziala pod obciazeniem gdy ma pobrac paliwo. Pompa byla do wymiany.
Ale nie wiem czy taki sam przpadek

Ja tak miałem, na pusto niby kręciła, a w baku rożnie... czasem wcale, a czasem ruszyła ale ciśnienia nie robiła... wymieniłem pompę ale padł przekaźnik pompy - Auto było szybko potrzebne wiec zrobiłem na przełącznik i tak już zostało - w przypadku LPG wydaje mi się to dobrym rozwiązaniem...

Zacznij od przekaźnika pompy. Nowy Topran kosztuje 50zł.

Arni napisał(a):Witam. Problem dotyczy silnika 2.0 pb +lpg. Więc tak - auto przestało jeździć mi na benzynie. Więc sprawdzam kabelki - 10V dochodzi do pompy, więc wyciągam pompę. I teraz tak - jak kręcę silnikiem z odpiętą pompą to napięcie jest na kostce , jak pompę podepnę spowrtotem i kręcę znów to napięcie zanika do 0. Sprawdzam miernikiem z funkcja pomiaru przejść - piszczy gdy sprawdzam oba piny z pompy tzn. pokazuje pełne przejście pomiedzy stykami.
Jeżeli jednak podepnę pompe bezposrednio pod akumulator to rusza i sie kręci.
Stawiam, że walnięta jest pompa chociaż objawy są niejednoznaczne. Ktos wie czemu sie to tak zachowuje albo co może być nie tak ?

dziś wyjąłem pompe i są dokładnie takie same obiawy jak była jeszcze w baku to ni hu hu nie pompowała jak ją wyjąłem i podłączyłem na krotko to działa a jak miernikiem sprawdziłem 2 przewody to mi piszczał i nie wiem co w końcu jest ... pompa???? przekaźnik??? a tak na marginesie gdzie ja znajde ten przekaźnik od pompy...???? bo sie go dopatrzeć nie moge

Witam Wszystkich
Mam frotke 2.0l z 93r., która około roku nie była odpalana. Kilka dni temu postanowiłem ja odpalić i jest ZONK. Rozrusznik się kręci, świece iskrzą ale brak jest paliwa w silniku. Pompka sprawdzona przy okazji zmiany przewodów paliwowych (jest ciśnienie w przewodzie) ale nie ma śladu paliwa w przewodzie nadmiarowym, tak jakby zawory wtryskowe nie puszczały paliwa. Gniazda elek. zaworów sprawdziłem na okoliczność zaśniedzenia i jest oki (jest napięcie na kostkach po stronie zasilania) Dziś zrobiłem diagnostykę poprzez gniazdo i jedyne co wykrywa to błąd 31 (już sprawdziłem że ma prawo). Dodam jeszcze ze po przekręceniu kluczyka nie gaśnie kontrolka silnika. Autko przed postojem paliło na dotyk (nawet przy -28 z pierwszego) Poza strzelonym przewodem paliwowym nie znalazłem żadnej usterki. Sprawdziłem również bezpieczniki i przekaźniki oraz kostki wszystko ok. Może macie jakieś pomysły?

Zobacz filterek paliwa, Frotka troszkę stała więc mogło się coś przydkać. Miałem tak w Astrze z tym samym silnikiem.

spróbuj nalac troche paliwa do dolotu i przekrec, zobaczysz czy odpali, bedzie wiadomo czego wina , paliwo / elektronika

lanie paliwa raczej się nie uda . łatwiej do filtra powietrza trysnąć plak albo coś innego co się łatwo zapali w silniku . Ja na twoim miejscu zajrzałbym do przekaźnika pompy paliwa przy lewym reflektorze myślę że tam znajdziesz rozwiązanie swojego problemu .

temat założony w sierpniu a Wy teraz odpisujecie

Moze jeszcze nie odpalil?

czasami może później komuś się przyda objawy są a w sumie nie ma nic o tym jak się sprawa zakończyła

Mam otóż taki problem. Jakiś czas temu wymieniłem pompkę paliwa(co w sumie nic nie dało). Przelutowałem przekaźnik i odpalił. Za dwa dni już nie działał.
Silnik zapaliłem przez przepustnicę, wymieniłem przekaźnik(stary trochę zajeżdżał), posprawdzałem bezpieczniki, niby wszystko OK. Ale jednak nie.
Nowa pompka, jak i stara podłączona na ostro chodzi jak głupia. Użyłem żarówki by sprawdzić kostkę przy baku. Przy włączonym zapłonie żarówka ledwo świeci(lekko się żarzy), a po pokręceniu rozrusznikiem gaśnie.
Sprawdzałem też kostkę pod fotelem(to samo co przy baku). W gniazdku przekaźnika w pinie 87 jest praktycznie taki sam prąd jak i na kostce[czytaj mały, po pokręceniu rozr. troszkę lepiej] , a na innych pinach jest chyba prawidłowo.
Rocznik 93. Czekam na wasze porady, bo sprawa jest trochę dziwna. Będe coś jeszcze kombinował, ale nie rozbiorę przecież pół samochodu.

A same wtryski dobre?

Dobre, jest porostu słabe zasilanie na pompę.

hmmm, może na kostkach dobrego styku nie ma.

Na kostce pod siedzeniem jest to samo co przy pompie, docisnąłem każdą kostkę gdzie był kabelek od pompki. Ale ten pin 87 mnie martwi
A gdzie idzie ten przewód przy 87?? Taki grubszy czerwono-błękitny.

-- Dodano 27 kwi 2013 20:50:18 --

Sory że post pod postem, ale nie ma ktoś przypadkiem schematów do Fronci, tzn. ja mam, ale po hiszpańsku (chyba)

Zobacz dokładnie kabelkologie od przekaźnika pompy przy lampie. Miałem podobne objawy i po wymianie przekaźnika było na chwilę lepiej, a później znowu doopa. Okazało się , że wiązka jakieś fochy ma. Spory kawałek wiązki odizolowałem i porozdzielałem kable.... problem już nigdy więcej nie powrócił...

Jak zmostkuje dwa styki na przekaźniku, to pompka chodzi.
Tak więc podejrzewam problem z ECU.
Czy grozi mi wymiana, czy dałoby radę to naprawić ?

-- Dodano 30 kwi 2013 19:25:11 --

Wyjaśnienie: Rozebrałem przekaźnik, włożyłem na swoje miejsce, posprawdzałem żarówką i wszystko chodzi, oprócz tego, że nie ma sterowania z komputra

Immo na pastylke masz?
Iskra jest?