OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam serdecznie forumowiczów!
z góry prosze o wyrozumiałość, jest to mój pierwszy post i mam nadzieje że nie dostanie mi się jeśli jest w złym dziale czy coś źle napisane.
Mam Frotę Sport A 2.0 i trochę szałapucę nią w terenie ale jeszcze nie miałem okazji brodzić w wodzie ale ostatnio znalazłem śliczną rzeczkę 50-65cm głębokości i niewiem czy mogę się za nią porywać bez uszkodzenia silnika czy elektryki. Może macie jakieś przygody z takimi przeszkodami i macie ciekawe spostrzeżenia. za wszelką pomoc będę naprawdę wdzięczny
dodam że moja frota jest podniesiona na oponach o ok 5-6cm i zawieszeniu o ok 10cm - może będzie miało to znaczenie oprócz tego żadnych przeróbek
Pozdrawiam!

Snorkel masz?
Ja bym bez snorkla w takie coś nie wjechał.

ja się zanurzam przy Twojej wysokości autka tak do progu w bajorku chyba że mnie wessie to więcej i nic złego się nie dzieje z tym że poprzedni wlaściciel zamontował kawałek rury i powietrze zasysa mi z wysokości maski bliżej podszybia

snork , dobre kable zapłonowe i warzne !!! aparat zapłonowy osadzony na silikonie i mozna wodowac spokonie do 1m . wystarczy ze kable beda miec przebicie troche woda pochlapie i amen... doswiadczyłem tego w ostatni weekend :/

adrianee36 napisał(a):snork , dobre kable zapłonowe i warzne !!! aparat zapłonowy osadzony na silikonie i mozna wodowac spokonie do 1m . wystarczy ze kable beda miec przebicie troche woda pochlapie i amen... doswiadczyłem tego w ostatni weekend :/

ale łysy dobrze poczarował i ożyła

No kopulka bez odpowietrznika to nie jest doobry pomysł.

ja jak za szybko wpadłem w dorodną kałużę (sam się ździwiłem jaka ona była) to przez jakieś 5 do 7 min chodził jak V8 przy dodawaniu gazu i mały o mało co nie wyleciał z szybą

Kolega znalazl rzeczke max 70cm głęboka .... same kola 31" maja 73cm wysokosci ( ma lift i większe koła - zgaduje ze 31" ). Jak spokojnie pojedzie powinien nawet bez snorka to myknąć.
Wydaje mi się że bardziej powinein sie martwic czy nie nabierze wody przez drzwi i na podlodze znajdzie sie woda .
Jak sie nie myle jakis komp znajduje sie pod podloga wiec może go zalać tak jak Jacek już to zrobił ze 2 razy .

argail75 napisał(a):nie nabierze wody przez drzwi i na podlodze znajdzie sie woda.

mi się już zdarzyło

Seryjnie wlot powietrza jest na wysokosci przedniej lampy w blotniku, wiec bardziej bym sie bal, ze wode zassa, niz elektryke zaleje. Komp jest na lewym slupku A, kolo pedalu sprzegla, wiec tez stosunkowo nisko. Ale jak sie w wodzie nie utknie, to go nie zaleje.

i właśnie u mnie poprzedni właściciel przeniósł wlot rurą na tył komory silnika

To juz bezpieczniej pod blotnikiem, niz w komorze.

To może inaczej ... ja mam wersje B ... niby 2" lift i opony 30,5" (73cm wys.) - snorka nie mam. Na Kuklówce wpakowałem się w we wode tak że mi lampy zakrywało ale na krótko bo na jakieś może 3-5 sek bez snorka ( moj błąd bo nie sprawdziłem głębokość przeszkody ). Ja wjechalem na konkretnym "bucie" i woda dostala mi sie na podłoge tylko dlatego bo nie wiedzialem że nie mam uszczelki w drzwiach. We filtrze powietrza nawet kropelki wody nie było.
Niestety koledzy co ze mną jechali zobaczyli że ja dałem rade i poszli za moim przykladem ( obaj bez snorka ) . Wjechali do przeszkody za delikatnie i za dlugo w niej byli . Skonczyło sie w dislach : 1-wszy .. zatartym silnikiem 2.3D frota A oraz w 2-im uszkodzoną uszcelką pod głowicą Frota 2.2dti B .
Opisuje przykład z życia !!!

Wjeżdżanie do jakiejkowliek naturalnej przeszkody wodnej o głębokości powyżej 50cm bez snorkla to igranie z losem.

Wystarczy w tej płytkiej z pozoru rzeczce jedno miejsce gdzie silniejszy prąd pogłębił dno i nagle nurkujesz dziobem 30cm niżej i gudbaj...

snorkel to podstawa,podaj jeszcze powietrze z jakiegoś kompresorka do kopułki,cewke zabezpiecz przed wodą,komputer z lewego słupka wywal pod dach i możesz pokonywać przeszkody że sam dach będzie wystawał

RudeBoy napisał(a):Wystarczy w tej płytkiej z pozoru rzeczce jedno miejsce gdzie silniejszy prąd pogłębił dno i nagle nurkujesz dziobem 30cm niżej i gudbaj...

Jak jest stromy brzeg, to nawet kałuża po kolana może narobić bigosu, bo wlot jest z przodu, zaraz na samym początku błotnika (za kierunkowskazem). Ba, szybka jazda po kałużach do kostek powoduje, że rozbryzgi dostają się za nadkole (nawet jak jest poprawnie zamocowane a czasem puszczają zaczepy) i są zasysane do filtra.

znam taki przypadek ze własnie wjezdzanie do wody bez snorka w jeepie 4.7 , skonczyło sie nowym silnikiem.... korby w S-ke wygiete ...

ZJ fabrycznie ma wlot w grillu. Nawet jadąc za kimś kto wjechał w kałużę i rozbryznął wodę może się jej napić