Witajcie.
Piszę z dziwnym problemem - może komuś przydarzyło się coś podobnego i będzie w stanie podpowiedzieć możliwe opcje czy też rozwiązanie.
Dzisiaj jadąc autem podczas hamowania silnikiem słychać było dziwne chrobotanie. po za trzymaniu się i podniesieniu maski okazało się, ze owe chrobotanie to głośne stuki z okolic silnika - jakby ktoś walił młotkiem w silnik. Stuki nie są jednak tak miarowe jak przy padniętej panewce (wiem bo mi padła i wymieniałem silnik na taki sam tylko z calibry). Zasadniczo stuki słychać i z góry silnika i dołu podczas hamowania silnikiem i dodawania gazu na postoju, cichną natomiast podczas przyspieszania i jazdy pod obciążeniem - na przykład pod górkę. zastanawiam się czy takie objawy może dawać na przykład padnięte łożysko oporowe sprzęgła? Dodam, ze biegi wchodzą jak trzeba. Nawet nie chcę myśleć , że to panewki, ale w sumie ciśnienie oleju jest w normie, a jak padła mi panewka w poprzednim silniku to stuki były głośne podczas przyspieszania i bardzo miarowe, a teraz jest na odwrót - cichną przy przyspieszaniu i są bardziej nieregularne - jakby rzęcholenie. zastanawiam się też czy może to być koło zamachowe - było przekręcane ze starego silnika - mogło się poluzować? Może miał ktoś podobny przypadek?