OPEL FRONTERA FANKLUB

Jeśli przeoczyłem podobny temat to przepraszam ,starałem się znaleźć. Widziałem podobne, ale chyba nie o tym samym.

Otóż: gdy jadę pod górę to na biegu 3,4,5, tak mniej więcej od 2,5k 3k obr. przydławia się na chwilę, podobne objawy do tego gdy braknie paliwa, ale na prawdę chwilowe nawet nie zdąży porządnie szarpnąć i tak kilka razy później przestaje i znowu to samo. Jak jadę po równym to jest Ok, z górki też. Jak trochę obciążę samochód - np jeden pasażer - to wtedy potrzeba mniejszej górki żeby tak się działo.
Dzieje się tak na benzynie i na gazie, podłączenie do diagnostycznego komputera wykazało zero błędów.

Świece wymienione, przewody WN też, nowe zawory wydechowe, uszczelka pod głowicą, uszczelka kolektora wydechowego też. Filtr powietrza też niedawno wymieniony.

Przed wymianą zaworów porządnie strzelił mi gaz tak ze 3 - 4 razy, później jeden się ukruszył i już nie jeździłem tylko wymieniłem co trzeba. Ciśnienie w cylindrach OK, oleju też

Nie wiem co czynić jakieś pomysły?

PS. frontera a sport 1994 2,0i C20NE

bardzo dziwne objawy ....
gdyby dzialo sie tak tylko na paliwie to mozna by bylo pompe paliwa oskarzyc ...
ale jesli na LPG rowniez .... to ... hmm .... sprawdz uklad zaplonowy ....

btw. a jaki masz rodzaj LPG ??

No właśnie, dziwne - mechanik zasugerował, że może to być nieznaczne uszkodzenie przepływomierza, który nie do końca się otwiera przy dużym poborze powietrza - ale nic na pewno i ciężko to będzie zbadać.
Układ zapłonowy sprawdzony - działa poprawnie.

Instalacja: Lavato(Reduktor, zaw. gaz.)/Tomasetto (wielozawór) Nie jest to sekwencja więc I gen tak? Przełącza się przez centralkę lub w zależności od obrotów.

Zakładałem to nie mając większego pojęcia o tym samochodzie i generalnie o inst. gazowych...

hmm ...
no to musisz znalezc jakiegos pozadnego mechanika ....

na twoim miejscu wyczyscilbym jeszcze caly uklad dolotowy, oraz sprawdzil szczelnosc polonczen na dolocie ... mozna tez sprawdzic uszczelke pod dolotem i ew. wymienic ...

Fakt objaw dziwaczny.przepływomierz mógł ci się uszkodzić podczas strzelania jak chodził na gazie.
Ale z drugiej strony miał byś nierówne wolne obroty na benzynie,albo nie chodził by wo gule.

z elektryki została kopułka i palec więc może to

No od czegoś musisz zacząć.morze sprawdź zawory czy nie masz za ciasnych.ale jak by tak było to z drugiej strony był by słaby cały czas 0 przyśpieszenia.albo odsysa ci lewe powietrze i ma ubogą mieszankę.

Dziwna dziwność się zrobiła:

- zaczęło działać, a nic nie zrobiłem : ) - poczekam może będzie dobrze, ale pewnie Murphy ma coś do powiedzenia i jak się sypnie to po całości

- palec i kopułkę sprawdziłem przy wymianie przewodów i świec - wsio OK

- co do szczelności i lewego powietrza: - uszczelniłem wszystko co się dało, podociągałem zaciski, okleiłem taśmą na wszelki wypadek przewód pomiędzy przepływomierzem, a kolektorem, itp, ale to nie miało wpływu na te objawy.

No nic poczekamy.

Co do zero przyśpieszenia: to nawet udało mi się parę razy coś wyprzedzić i nie był to zaprzęg konny ani Fiat 126p... :]

Spalanie spadło o jakieś 2L w trasie... zamiast 14,5 12,5L/km, a w mieście z 15 na 13,5 - pojade jeszcze do gazownika żeby zbadał czy wszystko OK.

Dziękuję za odp.

jednak nie jest dobrze, wymieniłem nawet przepływomierz i teraz jestem szczęśliwym posiadaczem dwóch sprawnych... nic się nie zmieniło, miedzy 2,5 a 3,5 k obr/min dalej się jakby przydławia, nie wiem co dalej...

Zobacz też silnik krokowy, wyczyść itp. W mojej frocie też brakowało mocy, miedzy obrotami i w ogóle, a silniczek niby tylko od wolnych obrotów, ale jednak to on byl powodem, w srodku to smołe już miałem.

szymon.ha napisał(a):Zobacz też silnik krokowy, wyczyść itp. W mojej frocie też brakowało mocy, miedzy obrotami i w ogóle, a silniczek niby tylko od wolnych obrotów, ale jednak to on byl powodem, w srodku to smołe już miałem.

Czyściłem go ostatnio, ale wezmę na noc do domu i porządnie wymoczę bo ostatnio w zasadzie też czarno tam było, a skoro olej sobie śmiga gdzie chce, ostatnimi czasy, to może znowu się zabrudził...

dzięki

Witam
Kolego może masz przytkany katalizator ??

adi-1978 napisał(a):Witam
Kolego może masz przytkany katalizator ??

Być może, może być - o tym nie pomyślałem - jak to sprawdzić da się samemu czy jechać do ludzi od wydechu?

lepiej jechać do wydechowców i odrazu wywalić katalizator
bo nawet jeśli to nie od niego napewno bedziesz mial troszke wiecej mocy
ja tak zrobiłem i jest różnica a widze że mamy takie same silniki i takie same instalacje gazowe

adi-1978 napisał(a):lepiej jechać do wydechowców i odrazu wywalić katalizator
bo nawet jeśli to nie od niego napewno bedziesz mial troszke wiecej mocy
ja tak zrobiłem i jest różnica a widze że mamy takie same silniki i takie same instalacje gazowe

To sprawdzę, a jak na przeglądzie bez katalizatora?

Podczas jazdy zapala się kontrolka silnika i przydławia się silnik. Dzieje się tylko wtedy gdy jest rozgrzany - na krótkich odcinkach - kilometr czy dwa nie ma problemu. Wszystkie wskaźniki pozostałe bez zmian.
Przeczyszczona odma, przepływomierz i przepustnica. Również filterek w silniku - nie wiem jak się nazywa. Zrobiony został nowy obieg - przewód od odmy jest odłączony od przepustnicy i zaślepiony wlot na przepustnicę.
Jednak kontrolka dalej sie zapala, objawy nie ustały.
Co to może być?
Polecono mi bym na noc odłączyła klemy od akumulatora bo może po prostu komputer "świruje".

należało by odczytać ten błąd z komputera i wszystko stanie się jasne

w 95' były już komputery?
i pytanie do ludzi z okolic - gdzie mogą mieć takie urządzenie w Białymstoku?

Błędy można sczytać samemu przy pomocy spinacza(na necie jest opis), lub prawie każdy mechanik ma kompa.

kompjuter stwierdził, ze to czujnik obrotów wału korbowego
czy to trudno wymienić samodzielnie i gdzie to zlokalizować?