OPEL FRONTERA FANKLUB

Wypadło mi podjąć decyzję, czy remontować, czy wymieniać na coś "nowego" i jeśli w ogóle to co można tam włożyć - liczę się z wymianą osprzętu itp?

Do wymiany miałbym:
- uszczelka głowicy bo i tak trzeba ją ściągnąć żeby zrobić pierścienie,
- pierścienie
- być może panewki
- mam wymienione zawory wydechowe to może i te drugie też od razu wymienię
- uszczelniacze wtrysków
- silnik krokowy - być może - się jeszcze okaże
- pasek rozrządu plus rolki i napinacze

i teraz czy jest sens kupować silnik, który może się okazać po chwili, że też remont, czy zrobić swój i wiedzieć co się ma (pewnie drożej wyjdzie).
Osobiście skłaniam się do drugiej opcji przynajmniej miałbym świadomość co zrobione a co nie, z drugiej strony może macie kogoś kto mi sprzeda dobry silnik - jest gdzieś zaufany człowiek - chociaż u mnie z zaufaniem słabo : (

Ewentualnie, może wstawić 2,4 - podobno ten sam blok czy jakoś tak? - proszę mnie poprawić jeśli się mylę - no i czy jest sens? A może jakiś inny silnik?

Pytałem już o silnik z omegi A i podobno pasuje chociaż rozrząd inny i musiałbym wstawić swoją miskę olejowa i ew. komputer z omegi, ale może coś innego?

Mój silnik (2.0 C20NE) ma przejechane teraz 190 000 ale dodałbym mu z 50 bo nie wierzę, że tylko tyle

Mam też instalacje gazową zainstalowaną i teraz czy dużo zabawy żeby zamontować to w "nowym" silniku.

dzięki i pozdrawiam

Najpierw rozbierz silnik i sprawdź co jest do roboty i tak:
- uszczelka 40 - 80 zł
- zawory 20 zł szt
- pierscienie ok 100 - 150 kpl
-panewki ok 150
Do tego:
szlif cylindra(tulejowanie) 100 - 150 dziura
jak panewki to polerka wału - 100
Do tego robocizna w zalezności od warsztatu od 400 - 1000
Wymiana silnika powiedzmy na C20NE
zakup silnika 500 - 1000
Napewno dojdzie uszczelka głowicy ( przy LPG to norma przy starych uszczelkach)
Robocizna też 400 -800 zł
Przy innym silniku dochodzi kwestia osprzętu i elektryki więc cena rośnie od 500 - 1000
Ja chciałem swapować na 2,2 lub tem 2,0 16 V 150 KM ale narazie mi przeszło

hmm, jeśli chodzi o robociznę to no powiedzmy połowa ceny - bo mechanik dobry znany i mam ulgi.

Silnik z tej omegi mogę mieć za 300zł plus wszystko co tam będę chciał do niego - nie cieknie - lekko się poci przy deklu, ale to wymienię uszczelkę i będzie OK - stąd mój dylemat

z omy c 20 Ne możesz śmiało brać micha + smok do wymiany na wstępie kolektor wylotowy i sprzęgło + docisk i jeszcze moze coś z paskiem + łapy ale to wszystko będziesz miał ze swojego

Jażeli hodzi o mnie ja robił bym remont wiadomo hociaż że wszystko jest zrobione i motor bedzie hulał a jak wymjenisz na nowy to nie wiadomo nigdy do konica jakie dziadostwo kupisz hyba ze hcesz wiekszy slnik ale to już co innego

Też bym remontował tym bardziej że sam ale te 300 pln jest bardzo kuszące na tyle ze mozesz go se zapodać polata troche a jak bedzie lipa to wyremontujesz swój w międzyczasie.Tylko ja bym w drugim motorze uszczelniacze na zaworach wymienił a to sie zrobi bez zdejmowania głowicy.

Chyba kupię silnik i zobaczę jak będzie, zawsze mogę któryś sprzedać dalej - muszę szybko decydować czy chce silnik czy nie.

dzięki

pozdr.
m

Cześć mam pytanie czy ktoś próbował przełożyć silnik z omegi x20xev V16 do frontery sport 20 V8 z 1995r.Czy jest problem z dopasowaniem silnika do skrzyni biegów i czy są problemy z instalacją komputera silnika

komputer i tak musisz wymienić bo z 8v do 16v nie podejdzie,
co do pasowania To sie nie wypowiem Bo nie wiem

Co z silnikami 2.5 v6? Doszło do mnie, że może pasować na fronterowską skrzynię. Prawda to?

Arni napisał(a):Co z silnikami 2.5 v6? Doszło do mnie, że może pasować na fronterowską skrzynię. Prawda to?

Też gdzieś to słyszałem, i nawet przeczytałem na tym forum, ale nic potwierdzonego.

Pasuje do skrzyni od 2.2

2,5 v6 z omegi moim zdaniem troszke awaryjny


a ktos praktykowal z 3,2 z Monterey'a?

Poczytaj temat w dziale "Motanie Fronter", jest tam wszystko o podmienianiu silników. Jak Monterey ma to samo co w Omedze to pewnie by sie dało.

Monterey na silnik ISUZU

witam

otóż frotka boryka sie z takim problemem: jakieś 2-3 tyg temu przy odpalaniu na zimno zaczeła puszczać niebieskiego dymka... myśle : pewnie uszczelniacze siadają.... wszystko by było piekne i jasne ale od 2 dni żeby zapalić musi ze 3-4 razy zakręcić by odpalić, chmurka z tłumika jest bardziej obfita a i po daniu w "pyte" puszcza dymka ... i mam dylemat czy pierścienie sie kończą czy jednak uszczelniacze.... (nie odczułem spadku mocy ) .... z tym 2 to dzień roboty i po bulu gożej jeśli pierścienie..... i teraz pytanie za 100punktów ewentualnie jak długo da rade jeździć bez żadnych komplikacji .... bo zanim cokolwiek odkręce musze sprawić inne auto do dojazdu do pracy

sprawdź ciśnienie

makar napisał(a):sprawdź ciśnienie

cisnienie sprawdzałem na jednym jest ok 12...... a na reszcie prawie 14

a ile ci oleju bierze? Moze to para wodna? olej zostaje jak podłożysz rekę pod rurę?

makar napisał(a):a ile ci oleju bierze? Moze to para wodna? olej zostaje jak podłożysz rekę pod rurę?

nie no sorki ale widze że to siwy dym...... a nie para..... i z moich rozmyslań dochodze do wniosku że uszczelniacze zdechły bo jak auto postoji to przy odpaleniu idzie dym i ciezko pali(zalewa go wtedy olej z zaworów tak mysle)..... jak zgasze i po paru minutach odpale pali super i ani dymka... mocy nie stracił hmmmm ile oleju bierze... nigdy nie zwruciłem uwagi poprostu dolałem i tyle w następnym tyg wszystko sie okaże.... zciągam głowice i wymienie uszczelniacze...... jak to nie pomoże to doturlam sie do czerwca i czeka mnie remacik generalny całego serducha