OPEL FRONTERA FANKLUB

Cześć, jak w temacie. Auto w czasie jazdy zgasło i nie mogę odpalić. Nie mam iskry ogólnie.
Wyminilem :
- czujnik wału i walka
- cewka jest nowa, stara padła miesiąc temu( jak jest zimna to działała dobrze), robiłem podmiany i brak efektu
- pompa paliwa działa
Jak podpiąłem obd to wyskakuje taki problem:
B0007: No Engine Request Received - Present
After ignition ON, no request signal from the engine control unit has been recognised
Note:
If datalist parameter ENGINE REQUEST shows RECEIVED, the immobiliser may be wrongly programmed.
Repeat programming
Concerned Terminals:
X73-7.

Ma ktoś może pomysł co mogło się stać?

Jest napisane że imobiliser może być źle zaprogramowany i musi być ponownie zaprogramowany. Coś masz namieszane w elektryce

WaldekZST napisał(a):Jest napisane że imobiliser może być źle zaprogramowany i musi być ponownie zaprogramowany. Coś masz namieszane w elektryce

Albo kluczyk kaput.
Probowałeś zapasowym ?

Więc tak, po wizycie elektromechanika, zostało stwierdzone, że nie może nawiązać połączenia z ecu samochodu. Do tego zgubiła się gdzieś masa po drodze. Zamówiłem ecu, będzie dopiero na poniedziałek. Czy ma ktoś może pomysł gdzie szukać przyczyny braku masy? Miał ktoś może podobny przypadek? I czy może mieć na to wpływ słaby akumulator, choć bym ladowany dwa dni temu a dziś jest pusty, choć nie powinien. Nie wiem czy mam wyciągać wszystko z samochodu że środka żeby się dobrać do wiązki elektrycznej czy jest jeszcze w samochodzie jakieś newralgiczne miejsce, które może powodować problem. Tam jak pisałem wcześniej nie było żadnych objawów. Wszystko działało dobrze, a w trakcie jazdy samochód zgasł i nie można go bylo odpalić. Do tego przy kreceniu rozrusznikiem nie podnosi się w ogóle wskazówka od obrotomierza. Ma ktoś jakiś pomysł?

Naładuj akumulator na prostowniku, odepnij z niego klemy i zostaw na 2-3 dni niepodłączony. Jak zejdzie z niego napięcie to aku na szrot.
Podpinałeś już OBD do auta i czytałeś, czy teraz nie da się już na tym samym OBD podejść?

Elektromechanik podpinał się op-com'em. Każdy inny moduł odpowiadał natomiast ECU za każdym razem błąd połączenia. Doszliśmy do wniosku, że imo nie może połączyć z ECU. Kasowaliśmy błąd i przy próbie odpalenia, za każdym razem wywalało ten sam błąd. Każda próba podpięcia się do ECU kończyła się niepowodzeniem.

Możliwe, że ECU nie ma dobrego zasilania lub masy.

Wczoraj udało mi się wyciągnąć cała wiązkę, która jest odpowiedzialna za silnik i podzespoły. Otóż, znalazłem przewody, które ewidentnie zepsuli gazownicy, którzy montowali gaz. U poprzedniego właściciela oczywiście. Takiej lipy i cały z przewodami to ja w życiu swoim nie widziałem. Kable niepolutowane, wszystko poskrecane byle jak i aby było. Mam książeczkę od gazu więc napiszę potem jaki to warsztat ( w Łomży) tak pięknie LPG zakłada. Mam uwalone końcówki od masy z silnika, poprzecierane przewody i brak izolacji na przewodach do wtrysków- a ja zastanawiałem się dlaczego czasem nierówno chodzi na benzynie. Przewody były poskrecane i wsadzone w plastikowy kołnierz, dlatego z góry nie było widać. Kolejna rzecz podpięta woda do reduktor od gazu. Przewód pociagniety od termostatu, do tego pocięte przewody od wody i wstawione trójniki. Nie wiem po co i co to za magik robił ale zero pojęcia, a wystarczyło tylko wpisać szerogowo w przewód jeden i już.
Wyczyscilem przy okazji alternator, wszystkie kostki, połączenia masy, bezpieczniki, przekaźniki. Myślę że jak dobrze pójdzie to dziś odpale monstrum.

-- 28 lis 2018 00:16:15 --

Nie mogę edytować poprzedniego postu więc pisze nowy. Sprawdziłem całą instalację. Masa już jest. Zasilanie serownika jest, ale nadal samochód nie pali. Zastanawiam się czy to może być wina czujnika położenia wału. Choć wymieniłem go na nowy co prawda ale w końcu to część elektryczna, wiec nie mógł być wadliwy w chwili zakupu. Chciałbym się dowiedzieć jakie wartości powinien wyświetlać miernik kiedy podepnie się go pod pierwsze dwa piny. Jakiś konkretny zakres wartości, czy coś pomiędzy.
Auto dalej nie pali, po podpięciu do komputera dalej wyświetla ten sam błąd. W momencie kiedy jest przekręcany kluczyk, to na komputerze nie pojawia się żadna informacja o włączeniu zapłonu. Czy można to jakoś ominąć lub podpiąć na krótko, żeby to sprawdzić? Czy może to być wina stacyjki?

A paliwo jest? Mi pokazywało prawie pół baku.
Jednak się zdziwiłem jak bak był prawie pusty
a pompa no padła. Jeszcze spalił mi się bezpiecznik
pompy.

Paliwo jest. Nie ma nadal iskry.

Edit:
Przejrzałem instalacje, zrobiłem testy. Po rozmowie z elektromechanikiem doszliśmy do wniosku, że padło ECU.
Po podpięciu starego ECU ciągle wyskakuje błąd B0007, natomiast po podpięciu tego, które kupiłem, wyskakuje błąd kluczyka czyli B0003, a nie B0007. Czyli Immo komunikuje się z ECU, ale nie jest sparowane- stąd błąd. W poniedziałek będę miał wszystko zrobione. Oczywiście napiszę efekty.

czwść.Mam podobą usterkę ,czy ktoś może podpowiedzieć jak rozwiązać ten problem .

I jakie efekty, udalo sie odpalic? Mi w styczniu w podobny sposob zdechl i takie same efekty.
Pierwsze co to zastanawiam się nad wywaleniem immobilisera, ktos moze to przerabial?

nie udało mi się z tym wygrać, po prostu kupiłem kolejną frotę ale 3.2 v6, a a tamta służy jako dawca. To nie jest wina immo- bynajmniej u mnie tak było. Poleciało coś w wiązce. Wystąpił brak komunikacji między obd i komputerem głównym, mam teraz 3 komputery, które są sprawne i immo do nich. Każdy z 5 elektromechaników którzy szukali usterki nie potrafili jej znaleźć. Nadal nie wiem co się jej stało. Czujniki są ok, immo działa poprawnie, ale nie ma impulsu na cewkę i sygnału do zainicjowania silnika. Jedyne wyjście to wymiana całej instalacji. Były już różne kombinacje moją frotą i nigdzie nie znalazłem odpowiedzi co to może być, a że udało mi się kupić frotkę po lekkim dzwonie za dobre pieniądze to skorzystałem tym bardziej, że mam dawcę. Przyczyną śmierci jest namieszanie z elektroniką. Niepotrzebnie wsadzili tam sterownik isuzu zamiast zrobić to na boschu jak roczniki po 99 czy na delphi przed 99. Rocznik 99 jest najgorszy, bo jest sporo rzeczy z różnych aut. Sterownik isuzu, abs z saaba, a immo opla. Samochód był podłączany pod komputer typowy dla isuzu- zero reakcji. Op-com zero. Były zamieniane sterowniki i ta sama historia. Jedyna opcja to zmiana instalacji na nową lub przełożenie od boscha razem ze sterownikiem lub delphi.

W moim 3.2 z 98r. podczas wymiany podświetlenia zegarów i ponownym wkładaniu, prawdopodobnie od wstrząsów uszkodziła się żarówka od ,,check engine".
Przy próbie odpalenia rozrusznik kręcił a frota nie odpalała.
Dopiero wymiana żarówki i zaświecenie się lampki na desce poskutkowało odpaleniem.
Czyli check nie świeci lub nie ma żarówki frota nie odpali.

U mnie był komplet żarówek w liczniku i lipa, ale dobrze wiedzieć co dzieje się w silniku 3.2

mało pocieszające info
mam w przyszłym tygodniu do elektronika zatargać frotę, ma poodcinać immo i odcięcie zapłonu wywalić. Może zatrybi

-- Pt 01 lis 2019 13:43:02 --

spawa wygląda u nie tak, na OpCom-ie wywala błąd czujnika położenia wału
wymieniłem, to samo, kupiłem kolejny continentala, to samo (kasowałem błąd ale powtórnie się pojawia)
więc zapewne problem jest gdzieś w wiązce
ktoś ma pomysł gdzie szukać?
może ktoś schematem poratuje, to sobie pomierzę

z ecu se bez problemu łączy, pokazuje sygnał z immo, odbiera go, kontrolka check się świeci, więc te elementy wyeliminowane

w OpCom-ie pokazuje bład RPM - czyli czunikia położenia wału, możliwe przyczyny 19,31

To już musisz organoleptycznie sprawdzić wiązkę i wyśledzić przerwę.
Możliwe ze sam komputer jest uszkodzony.

gdyby był schemat to bym wiedział gdzie dany kabelek idzie i mógł sobie miernikiem sprawdzić, który jest uwalony

Masz oryginalny czujnik Bosch/Siemens czy zamiennik?

pierw kupiłem valeo, nie zadziałał, kupiłem continentala, też nie działa
dobrany wg VINu