Po wymianie silnika pół roku temu i przy okazji wymianie innych dodatków m.in.: świece, cewka zapłonu, kable zapłonowe, filtr paliwa i powietrza też, katalizator...
mam taki dziwny objaw, którego nie mogę się pozbyć - mianowicie na wolnych obrotach, jak stoi, raz na jakiś czas potrafi delikatnie szarpnąć silnikiem i trochę postrzelać z wydechu (ale też delikatnie
).Aż tak bardzo to nie przeszkadza, ale jako, że może to być zwiastunem innych przyszłych problemów wolę podmuchać na zimne.
Doczytałem tutaj, że może być kwestia jakiejś dziurki w wężach dolotu powietrza i/lub problem z sondą lambda. To jeszcze mam do sprawdzenia.
Sondę pewnie i tak wymienie, bo nie wiem czy i jak dobra i stara jest ta stara.
Czy polecacie sondę lambda jakiegoś konkretnego producenta? Bo widziałem, że jest sporo dostępnych na rynku, ale domyślam się, że sonda sondzie nie równa.
Dodatkowo znalazłem informacje, że po większych modyfikacjach warto zrobić reset komputera, aby się na nowo nauczył ustawień i pracy silnika. Może z tego wynikają te szarpnięcia i "pierdy"?
Z drugiej strony nie wiem czy w moim przypadku po wymianie silnika był taki reset robiony czy nie, więc pewnie nie zaszkodzi.
I tutaj moje pytania do szanownego grona:
- czy w ogóle w krótkiej Frotce B 2.2 benz robi się też takowy reset, czy może to dotyczy tylko innych modeli (np. A)?
- jeśli się robi, to w jaki sposób? W jednym z wątków tutaj znalazłem link http://forum.opel24.com/uczenie-kompa-ecu-vt40544.htm ale jest on już nieaktualny, dlatego dopytuję.
Będę wdzięczny za Wasze podpowiedzi i sugestie.
