OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam,

Podczas jazdy w górach zaobserwowałem nieciekawy objaw w postaci zapachu spalenizny po jeździe w górę.

Początkowo obstawiałem że to tylne opony mieliły, ale te były zimne, (zapach najwyraźniejszy z tyłu) tarcze hamulcowe także zimne więc klocki też najprawdopodobniej nie trą.

Auto miało montowany gaz i było na hamowni, moc nominalna czyli 136 KM na silniku, więc pod względem sprzęgła tez powinno być wszystko ok, auto ma 150 tys przebiegu

Podczas jazdy nie słychac żadnych niepokojących dźwięków tarcia ani niczego, co mogłoby sugerować jakieś łożyska itp.

Objaw występował tylko i wyłącznie podczas jazdy pod górę, co oczywiście silnikowi 2.2 16v nie sprawiało wielkiej przyjemności i wyraźnie go męczyło

Na jeździe po płaskim objawu nie ma.

Czy ktoś ma jakiś pomysł na rozwiązanie tej zagadki?

Z góry dzięki.

Zobacz okolice tłumnika, na wiosnę też mi tak śmierdziało z tyłu spalona gumą czy coś, ale przestało i do teraz spokój.

U mnie to samo, obserwuję macam szukam i nic, obstawiam jednak opony, albo jakieś element układu wydechowego.

Palone sprzęgło ma charakterystyczny zapach. Inny niż palona guma. Jeżeli problem dotyczy wyłącznie jazdy pod górę, to na 99% pali się sprzęgło.

U mnie tez dziwnie smierdzi. Zapach spalonego sprzęgła znam i to nie to. Tak samo to nie opony. Moze to wał? Ale jak on do diabla moze sie spalic ? No to jzu sam nie wiem

mas1o napisał(a): Tak samo to nie opony. Moze to wał? Ale jak on do diabla moze sie spalic ?

Zobacz podporę wału.

czasami osłona linki hamulca ręcznego lubi się podpiec na tłumiku

Miałem dziś dokładnie to samo po tym jak próbowałem po śniegu w Beniaminowie ciągnąć, zamarzniętego po nocy (-20) Artusa. Koła buksowały i zakopywały się - pod śniegiem już lód. Nie dałem radę, ale sprzęgło się namęczyło i smród spalonej gumy czuć było na zewnątrz i w środku. To samo po kilku udanych i nieudanych atakach na górki Fortu Beniaminów. Może sprzęgło - sam jestem ciekaw? Podobno sprzęgło śmierdzi inaczej.

Jest jeszcze opcja: palą się gumowe elementy, które amortyzują wydech, rozgrzany do odpowiednich granicznych temperatur.

pocieszające, że nie tylko moja tak ma

Też obstawiałem że mogły to być jakieś gumowe elementy z zawieszenia wydechu.

W moim przypadku zapach bardziej przypomina gumę niż sprzęgło. Poza tym jakby się sprzęgło przypalało to chyba by były objawy ślizgania, a takowych nie było.

Nie wiem, jak bardzo piłowałeś auto pod górę skoro się męczyła, bo nasza pod górkę idzie jak czołg. Ale gdy zjeżdżam teraz (w sensie w zimie gdy jest ślisko) z górki do siebie do domu na dwójce (bo na trójce się boję, że mnie porwie ) na reduktorze to też mu daję w d... I jak wysiadam z auta to też tak dziwnie śmierdzi, na pewno nie tarcze, bo nie wciskam hamulca.
Diagnoza mego małżonka jest taka, że silnik pod dużym obciążeniem gorzej spala mieszankę i dlatego śmierdzi.
Może u Ciebie jest podobnie.

męczyła = jadąc pod górkę na 3 biegu nie trzymała 2500 obrotów i te spadały, przy wyraźnym braku mocy, trzeba było zredukować na dwójeczkę i jechać w okolicach 2700 - 2800 obrotów przy ok 40 - 50 kmh (dziurawa górska droga, wjazd z zakopianki (szaflar) do bańskiej wyżnej )

Nie jestem katem i jeżdże w zakresie 2000 - 4000 tyś obr. , staram się nie obciążać silnika za niskimi jak i za wysokimi obrotami.

FROTERKA napisał(a):na reduktorze to też mu daję w d... I jak wysiadam z auta to też tak dziwnie śmierdzi, na pewno nie tarcze, bo nie wciskam hamulca.
Diagnoza mego małżonka jest taka, że silnik pod dużym obciążeniem gorzej spala mieszankę i dlatego śmierdzi.

Czyli powoli dochodzimy do wersji hura-optymistycznej, że ten typ tak ma...
..ale lubię ponarzekać , więc w sieci jeszcze taką opcje znalazłem, że to olej skapuje na sprzęgło z tylnej uszczelki wału (?) i śmierdzi wtedy gumą ... zostaje rozebrać i się przekonać samemu bo wersji multum jest...

To ja mam pytanko odnosnie brzydkich zapachów ale juz nie chodzi o ten tematowy.
Dzis zeby nie wjechac w cieniaka, wypadłem z drogi. Troche się odkopalismy i moze bym sam wyjechal ale juz chcialem pomoc Złomkowi, wiec posadzilem dziewczynę, wyjasnilem jej co i jak i sam sie zabralem do pchania. Niestety zapomnialem powiedziec zeby nie robila nic na pół sprzęgle i troszke zaczeło walic spalonym sprzęgłem jak zaczeła gazować i pierwszy raz w zyciu zobaczylem czarny dym z rury wydechowej. Co moglo sie stac? Potem juz był normalny.

czarny dym z rury = dostał ostro w palnik, sadza

sprzęgło nie ma nic wspólnego z kolorem spalin

Chcialbym odswiezyc temacik... zapachu gumy po przejezdzie, wyraznie to czuje po przelocie 200km ... ktos doszedl co to moze byc?????

vit2107 napisał(a):...olej skapuje na sprzęgło z tylnej uszczelki wału (?) i śmierdzi wtedy gumą ... zostaje rozebrać i się przekonać samemu bo wersji multum jest...

Nie, przy okazji transplantacji silnika, został powymieniane wszystkie simeringi inne tam uszczelki, zapach się nie zmienił...

no i sprzęgło, to nie jest w moim przypadku - wiem jak śmierdzi spalone

dodam, że u mnie śmierdzi z lewej bardziej niż z prawej - może jednak wydech?

pozdr.
m

Obejrzyjcie tylni lewy amortyzator.

brum napisał(a):Obejrzyjcie tylni lewy amortyzator.

Czegoś konkretnie mamy szukać? Teraz nie pójdę bo zima i już łóżko czeka, ale rano : )

Czy osłona amortyzatora nie jest przytopiona.

brum napisał(a):Czy osłona amortyzatora nie jest przytopiona.

NO przecież, przepraszam, miałem gorszy dzień hehe, przecież czegoś palonego szukamy