OPEL FRONTERA FANKLUB

Witajcie

Od jakiegos czasu na desce świeci mi się check w Frontera A 2,4 z 95r . Auto jeździ raczej w miare normalnie choć ostatnio mniej jeździłem Frotą wiec moge się mylić. W końcu postanowiłem sie zabrac za to żeby sprawdzić o co chodzi i okazalo sie że jest to błąd 61 tzn Elektrozawór odprowadzania par paliwa - zbyt niskie napięcie. Teraz moje pytanie o co z tym chodzi ?? jak to się mówi jestem mechanikiem amatorem ale z czymś takim sie jeszcze nie spotkałem i nie wiem jak się za to zabrać . Bardzo prosze o jakies porady ewentualnie jak by ktos był w posiadaniu zdjęcia takiego elektrozaworu był bym wdzięczny żebym wiedział czego i jak szukać.

Pozdrawiam i z góry dziekuje za pomoc
CichyKr

Podłączam się pod temat, moja Frocina z tym błędem co chwila się ... zapala jak tylko dostanie temperatury i silnik jest obciążony (w trakcie jazdy).
Najpierw dymi, a później żywy płomień pomiędzy kolektorem dolotowym a silnikiem, nie jestem w stanie obczaić, w którym miejscu dokładnie się zaczyna.
Bez znaczenia czy jadę na benzynie czy gazie, olej na bagnecie czyściutki, kompresja na cylindrach 12,12, 12, 10,5.

Macie jakieś pomysły?
Nie chce mi się wierzyć, żeby było to powodowane tym błędem 61, ale może?
Auto wyrzuca błąd tylko na gazie i to już od conajmniej 3 lat...
Inne pomysły:
- uszczelka pod głowicą mimo czystego bagnetu
- ogień z komory spalania cofa się do dolotu (dolot był bardzo lekko przykręcony, ale po zdjęciu i założeniu "porządnie dalej to samo)

Smród jest dziwny - nie spalony olej, nie spaliny, nie para, nie wiem co daje taki zapach...

Z góry dzięki

Dodam jeszcze, że wszystkie przewody eksploatacyjne wymienione, nic nie cieknie, wszędzie sucho.
Z silnika gołym okiem nie widać żadnych wycieków.

Wydaje mi się że udało mi sie odnaleźć felerny elektrozawór znajduje się z lewej strony dekla zaworów dochodza do niego dwa wężyki i jedna wtyczka elektryczna.
Wziałem do ręki miernik bo komputer twierdzi że jest za niskie napięcie i uzyskałem nastepujące wyniki :
Na wyłączonym zapłonie - oczywiście 0,0V
Na właczonym zapłonie - 11,8V
Na zapalonym silniku - 13,98/99 ( wacha sie o 1/100 ale może to być błąd miernika)

Ma ktoś jakiś pomysł co sie może dziać ??

I jeszcze jedno pytanie jak się ten zawór profesjonalnie nazywa żeby poszukać nowego ??

wrzucam poglądową fotke czy to napewno odpowiedni zawór znalazlem

tak to on. One praktycznie zawsze mają wtyczkę czerwono/niebieską.
Nazywa się to zawór oparów paliwa, z ang EVAP. Połączony jest węzykiem ze zbiornikiem, filtrem węglowym i kolektorem ssącym.
dziś lub jutro mogę Ci podesłać jakie powinien mieć napięcie.

brum będe Ci bardzo wdzięczny za pomoc

wyjmij go i do 1 daj plusa, a do 2 minus, wtedy powinien się otworzyć.

Nie ma nikt jakichkolwiek pomysłów odnośnie moich pożarów?

Zbyt bogata dawka lub zapłon nie w czasie.

Heja,
Zbyt bogata dawka - to chyba musiałby paść krokowiec (gaz II gen.) i komputer samochodu (benzyna) a oba na raz to mało prawdopodobne - czy się mylę?
Zapłon nie w czasie - zapala bardzo ładnie, na wolnych obrotach też jest idealnie, gdyby był źle ustawiony to chyba powinien szaleć?
Pzdr

Może palić dwa paliwa, ale wtedy raczej by nie równo chodził i był słaby.

Zaślep EVAP czyli żeby między nim o kolektorem nie było przejścia.

cały dym i później ogień (nie zawsze) pojawia się poniżej kolektora dolotowego na wysokości 1,2 gara od chłodnicy
dym jest bardzo gesty koloru białego a zapach ciężko określić (
zdjęliśmy kolektor dolotowy i tam nic nie było widać widocznie trzeba by było zdjąć tez wylotowy i zobaczyć co pod nim się dzieje (

Coś Ci zdechło pod kolektorem i się teraz nieszczęśnikowi futro dopala jak oleju zaleci...

Zamówilem sobie nowy elektrozawór jak przyjdzie to będe dałej dłubał i szukał co się dzieje jak znajde przyczyne to dam znać co się działo tymczasem bardzo dziekuje ze wszelaką pomoc

brum jak był byś w stanie napisać mi jeszcze jakie dokładnie napięcie powinien mieć ten czujnik to będe zobowiązany.

To sprawdza się jak pisałem. Można jeszcze na kompie sprawdzić czy się otwiera.

Dziś w koncu miałem chwile żeby ponownie zająć sie moim problemem. Sposobem który podpowiedział mi brum sprawdziłem ten elektrozawór, i na czałe szczęscie zamówił nowy bo okazało sie że jest "walnięty", 10 minut zabawy z wymianą i denerwujące mnie światełko z deski zniknęło. brum jeszcze raz dzieki za podpowiedzi.

wisisz

brum napisał(a):wisisz

będzie zgrzewka jak rozkminisz ten drugi problem z zapalającym się silnikiem )

trochę odświeżę ze względu iż na PW dostałem zapytanie od jednego z forumowiczów

Jeśli pojawi wam sie błąd 61 to polecam sprawdzenie elektrozaworu sposobem opisanym wyżej przez brum-a ( oczywiście brum masz u mnie piwko)
jeśli okaże się że to elektrozawór jest "walnięty" to za grosze można kupić użykwi kosztują około 20zł a nowe jeśli dobrze pamiętam to coś koło 100zł ( ale mogę się mylić) i jest to dokładnie tan sam czujnik ( sposób montażu jak i wtyczki i wszystko inne) jak do :
- Opel Omega B
- Opel Vectra B

Mam nadzieje że komuś się przyda ta informacja choć oczywiście lepiej żeby nie była potrzebna

jeśli mnie pamięć nie myli to vectra i omega A
Pzdr

ja kupiłem od B i jest identyczny wiec są chyba takie same jak w A