Od jakiegoś czasu borykam się z pewnym problemem. Po ostatnim upalaniu terenie dostrzegłem denerwujący mnie objaw - mianowicie silnik zaczął drżeć na wolnych obrotach (jakby gorzej palił na jednym z garów). Cewki zapłonowe sprawdzone - zapłony nie wypadają - check się nie pali, błędów na kompie nie wywala, świece zapłonowe wszystkie ładnie palą - nie ma mowy o różnicach w kolorze, bądź jakiejś zworze od nagaru, obroty trzyma mniej więcej na jednym poziomie - około 750 RPM z wahaniami o ok. 10 - 15 RPM. Pojawiło się także pojedyńcze przygaśniecie w momencie przełączania na gaz, ale za to możemy obwinić filtry, które za tydzień będę wymieniał - 10 tyś przejechały. Gdy silnik jest obciążony (normalna jazda, przyspieszanie, utrzymywanie prędkości) żadnych anomalii nie odczuwam - silnik pracuje miarowo "gar po garze, na ucho jednostajnie, bez ubytków mocy podczas cyklu pracy kolejnych tłoków*". Panie i Panowie

ps. Wszystkie powyżej wymienione objawy pojawiają się zarówno podczas pracy na PB jak i na LPG.
*jeździłem samochodem z silnikiem R4 i gorszą kompresją na jednym z garów - na wolnych zachowywał się podobnie do frotki (drżenie silnika), jednakże podczas jazdy w przeciwieństwie do frotki wyczuwalny był brak właściwej kompresji na jednym z cylindrów.