No i jednak będzie trzeba bak zrzucać
a już się tak cieszyłem. Jeszcze nie wiem jak to zrobię..... jakiś najazd z desek muszę zrobić. Albo bloczki pod ramę..... Opisu na forum żadnego nie ma ale zakładam, że nie ma żadnych trudności. Nie wiem co Semir miał na myśli
Tylko przed założeniem będę musiał ściągnąć paliwo (pół baku mam).
Płucami w rurę nie dygnę nic. Ani w jedną ani w drugą. Nowa pompa też nie zaciąga. Jak ją zaleję (czyli parę razy na zapłon żeby fabryczna coś tam nalała) to coś podciągnie i za parę sekund już pluje powietrzem. W tandemie o dziwo jakoś działają
słychać, że ta nowa mieli powietrze strasznie ale razem jakoś dadzą tyle żeby auto odpaliło i normalnie jechało na benzynie. Ale pompa siorbie i może tak długo nie wytrzymać. Dlatego zrobiłem wrzuciłem przekaźnik i po załączeniu gazu pompy stają. Teraz muszę przy innych autach (i przyczepie) skończyć kilka rozdłubanych zadań i będę mógł wrócić do frotki i jej baku.