OPEL FRONTERA FANKLUB

teoria jest ta sama nie tylko w komputerach samochodowych. jak na jakiejś przemysłowej maszynie ze sterownikiem PLC robisz prace spawalnicze, zasilanie musi być odcięte, sterownik i elektronika nie mogą być pod napięciem. z doświadczenia powiem Ci, że kilka razy miałem przypadek, jak firma spawalnicza 'Grzyb i syn' dorwali się ze spawarką do jakiejś maszyny, bez wiedzy obsługi i skończyło się to wymianą całego sterownika PLC czy nawet kompa przemysłowego zabudowanego w maszynie. wiec coś w tym jest.

Tak, tylko że w samochodzie przy wyłączonej stacyjce ECU nie ma zasilania. Przynajmniej tak jest w mojej Frocie i w osobówce, którą wcześniej miałem też tak było. Tak samo jest z immobilizerem i airbagiem. Jedyne co dostaje zasilanie to zegarek i podtrzymanie pamięci w radiu.

Oczywiście prąd może się zaindukować, ale to już nie zależy od tego czy aku jest podłączony czy nie. Z tym, że akumulator działa jak wielki kondensator, więc przydaje się do absorpcji zaindukowanych prądów lepiej niż cokolwiek innego w samochodzie. Teoria o odłączaniu aku ma dla mnie sens tylko w samochodach, gdzie elektronika jest non-stop w trybie czuwania, ale Frotki nie są nią aż tak naszpikowane

według mnie komputer jest ciągle pod napięciem, inaczej każde wyłączenie stacyjki skutkowało by wykasowaniem błędów, zerowaniem dziennego licznika kilometrów, parametrów zapisanych w komputerze pokładowym. a jednak po włączeniu zapłonu masz wszystkie dane z momentu odstawienia auta, więc ecu ma podtrzymanie non-stop.

ECU ma prąd bo inaczej by się zawsze po odpaleniu uczył. Więc spawanie z podłączonym aku nie jest dobre.
I czasem nie spawajcie jak aku jest ładowany prostownikiem.

dlatego wymyslono urzadzenie zwane PRZEPIECIOWKA którą sie podłacza do aku podczas spawania ,i wylapuje wszystkie przepiecia ,nie trzeba rozlaczac aku i radio sie niezakoduje ani komp nie zresetuije sie

sebol tak btw - dzieki za pomoc, wszystko loto jak złoto


a w temacie, zeby podpiac przepieciowke musisz miec +, zero i ochrone. + i zero w aucie znajdziesz ale jak wyczarujesz ochrone w układzie z akumulatorem ?

chyba, ze mowisz o tych bajerach z allegro, co to niby zwierasz + i - i świeci dioda, że wszystko ma być zabezpieczone

brum napisał(a):ECU ma prąd bo inaczej by się zawsze po odpaleniu uczył.

Niekoniecznie. Może mieć nieulotną pamięć.

Witam... Post bedzie dlugi ale nie da rady inaczej

A wiec tak... autko mam od niemal 3 tygodni... przez 10 dni jezdzenia tylko na benzynie (przez zalozeniem gazu), i zrobieniu ponad 2000 km, raz zapalil sie check engine i po nastepnym odpaleniu zgasl... zignorowalem:)
Zalozylem gaz (sekwencja Zenit)... Po przejechaniu okolo 300-400 km na gazie, autko poprosilo o dolewke plynu do ukladu chlodzacego (informacja na wyswietlaczu komp)... Pomyslalem sobie ze gazownicy dali ciala i nie uzupelnili (od tego czasu zrobione okolo 1500 km i plynu nie ubylo ponownie), choc rano po nocnym postoju lubi sobie bialawy dymek puscic, a wylot rury wydechowej bywa lekko mokry (nie leje sie-po prostu jest wilgotny czasem)...

Od paru dni natomiast dosc czesto zaswieca sie check (w roznej sytuacji,na gazie, na benzynie, wolne, wysokie obroty)... Samemu nie zdaza mu sie zgasnac - musze odpiac kleme...Poza tym mam wrazenie ze oslabl troszke - idzie zwawo tak to okolo 160km/h i pozniej czuc jak by mu mocy brakowalo... a przeciez nie powinno ??:)

Podjechalem do mechanika/magika (btw widac ze czlowiek ma ogromna wiedze) na zbadanie co dolega silniczkowi... Wyskoczyl tylko jeden blad - P0405 - niski poziom sygnalu zaworu recyrkulacji spalin AGR (EGR)...

Zawor zostal zdjety z silnika i obadany... Mechanik mowi ze 'klekocze troszke a nie powinien', ale ze wyglada na sprawny, membrany nie sa zawieszone/zapieczone itd... Natomiast jest mokry wewnatrz !!! I on nie ma pojecia jak i dlaczego....!!! Natomiast najciekawsze jest to co bylo potem - mechanik kazal mi zapalic auto bez zalozonego zaworu...W miejscu gdzie przychodzi zawor na silniku, sa dwa otwory... Wiekszy blizej szyby, i mniejszy blizej przodu auta...

Po odpaleniu w tym wiekszym otworze pokazala sie na chwilke woda!!! Skad ???? Za moment jak sie auto rozgrzalo to zniknela... Natomiast wg mechanika ten mniejszy otwor jest gdzies zatkany (on podejrzewa zle dorobiona uszczelke pod kolektorem bo widac ze nowa jest - gazownicy????) ... i nie przepuszcza spalin przez co autko sie dusi...

Co myslicie na ten temat ??

co do kasowania łędów poprzez odłączenie aku na dłużej to słyszałem ze po ponownym podłączeniu aku trzeba zapalić auto i poczekać aż osiągnie temp. silnika 90 na wolnych obrotach ale to tylko słyszałem pozdrawiam

Gaz sprzedawany na stacjach zawiera kilka procent pary wodnej i stąd woda w silniku, a później w rurze wydechowej. Im zimniejszy silnik tym więcej wody. Jeżdżący na gazie pewnie potwierdzą to zjawisko. Stad zalecenia gazowników, żeby kończyć jazdę na benzynie - w silniku nie zostanie wilgoć.
"Dobry, suchy" gaz musi wielokrotnie być zamrażany i rozmrażany, a to nie są tanie zabiegi...

Dzieki za odpowiedz:) Wiem ze gaz 'mokry' zwlaszcza jak jest ponizej 0 temperatura to 'dymi':) - Ale zeby w silniku w zaworze sie zbieral ? No normalnie chlupalo....
A wiecie moze jak z tym kanalem jest co wg mojego magika jest zatkany ? On twierdzi ze byl zdejmowany kolektor (ewidentnie byl-widac ze uszczelka byla dorabiana, odrysowywana dlugopisem i wogole) ... I ze ktos kto dorabial uszczelke 'nie zrobil wszystkich dziurek-zapomnial o tej ktora powinna byc nad tym kanalem ktory ma ujscie pod zaworem recyrkulacji i dlatego jest blad konputera i dlatego auto zamula pod obciazeniem itd'... Mozliwe ?? Prawdopodobne ?? Macie moze zdjecie silnika bez kolektora, albo zlozeniowke z jakiejs dokumentacji tak zebym zrozumial o co chodzi i umial wytlumaczyc komus kto bedzie to robil ?? Ten moj mechanik to tak na prawde spec-diagnosta wiec on tego nie zrobi

Nie bardzo rozumiem dlaczego z problemem nie wróciłeś do gazownika?? Założył instalację, która nie do końca działa tak jak powinna, to niestety musi poprawiać.

Wracam do niego Ale mam tam ponad 450 km i termin dopiero na piatek - pomyslalem ze moze ktos mi cos podpowie wczesniej - zawsze dobrze walczyc w takiej sytuacji, bedac uzbrojonym w wiedze ... No bo np nie mam pewnosci czy zdejmowali kolektor czy nie... na silniku sa slady opilkow wiec niewykluczone ze nie...

na silniku sa slady opilkow wiec niewykluczone ze nie

znając życie to nie wykręcali i wwiercili się jak im było wygodniej a nie tak jak być powinno

450km to już chyba dalej zakładu montującego nie było

No coz... mieszkam i zarabiam we Wrocku, Rodzine mam w Tarnowie... Tarnow znam - wiem kto jak i co robi...i jest taniej - padlo na zaklad w Tarnowie...
A roznica byla spora - ta sama konfiguracja instalacji - Tarnow 3000, Wroclaw 4500 :)

i jak sytuacja wygląda po regulacji u gazowników?

No wiec jest tak - zdjety kolektor, wyczyszczone wszystko, przedmuchana ta 'rurka' metalowa ktora zaczyna sie pod zaworem EGR i konczy pod pokrywa dolotu (zatkana byla calkiem-ciekawe jakim cudem) - auto jedzie ciut lepiej ale blad P0405 nadal lapie Chyba jednak czeka mnie wymiana tego zaworu - chyba ze jest jakis patent na regeneracje/czyszczenie...?
Generalnie oczywiscie gazownicy nie zdejmowali kolektora przy montowaniu gazu - wszystko uwalone opilkami bylo Tak wiec to nie byl problem z uszczelka pod dolotem....

może zamontuj zaślepkę EGR

hmm....Kiedy wlasnie od tego sie zaczelo.... EGR byl 'zaslepiony' tzn kanal pod nim byl zatkany ale efekt ten sam.... no i wywalalo blad...
Po odetkaniu jest to samo... Czy zaslepienie EGR spowoduje ze sygnal nagle zmieni sie z NISKI na PRAWIDLOWY?
Jak ewentualnie wyczyscic/umyc EGR'a ?? On chyba nierozbieralny jest prawda ?

ja swojego wyjmowałem utopiłem w benzynie ekstrakcyjnej potem go wymyłem w środku pędzelkiem bo ten trzpień po wciśnięciu zaczął się kleić i nie chciał odbijać potem rozruszałem i po czyszczeniu jest OK