Kilka dni temu szukałem tutaj informacji na temat demontażu rozrusznika w 3.2 V6 i opisu jak się za to zabrać.
Nic konkretnego nie znalazłem, rozrusznik zrobiłem, więc dołączam swoje pięć groszy dla potomnych.
Zadanie jest średnio trudne z uwagi na konieczność demontażu jednego odcinka rury wydechowej, małej ilości miejsca na włożenie dłoni by odkręcić kable i w moim przypadku pozycji leżącej.
Sama ewentualna naprawa wyjętego już rozrusznika to bułka z dżemem, gdyż jak na japońską konstrukcję przystało, budowa jest tak intuicyjna, jak klocki lego
Ja robiłem to pierwszy raz, więc nie wszystko zacząłem według kolejności, która stała się oczywista dopiero później.
Sprecyzuję to jednak zdjęciami i opisem.
Poniższe zdjęcie przedstawia mój improwizowany kanał Stosuję takie rozwiązanie od dawna i świetnie się sprawdza.
Dwa zdjęcia poniżej pokazują odkręcony już rozrusznik - mocowany jest jedynie dwiema śrubami od dołu, które bardzo wygodnie się wykręca. Lewa śruba jest krótsza od prawej.
Zdjęcie z lewej jest robione jeszcze przed odkręceniem rury wydechowej. Z prawej zaś już po odkręceniu rury od kolektora. Śruby kolektora odkręciły się bez problemu i mimo pozornej korozji dało się je kręcić palcami.
Aby zdjąć odkręcona rurę ze szpilek kolektora konieczne jest (bynajmniej u mnie było) odkręcenie kolejnego łączenia na tejże rurze, które jest przy "koszyku" - inaczej nie da się jej zdjąć ze szpilek kolektora.
Śruby przy koszyku były tak skorodowane, że odkręcenie ich było ryzykowne. Według mnie lepiej je było obciąć. Ja obciąłem najpierw stronę, w którą wkręcone były śruby, gdyż potem łatwo kilkoma ruchami klucza zruszyć resztki śrub i rozdzielić wydech. Trzeba potem jedynie wpasować w powstałe otwory jakieś tradycyjne śruby z podkładkami i zwykłymi nakrętkami.
Odkręcony i luźny już rozrusznik, należy tak przekręcić, aby dało się dojść kluczem 12mm do śruby mocującej kabel zasilający.
Trzeba też wypiąć wtyczkę z kabelkiem startującym elektromagnes, która jest nieco dalej od śruby (ta pomarańczowa). Zalecam postarać się i wypiąć tę wtyczkę nie łamiąc jej blokady - ja tę bowiem ułamałem, co nie przeszkadza w działaniu rozrusznika, ale nastręczyło mi to nieco problemów, o czym później.
Teraz można już łatwiutko wydobyć rozrusznik.
Lewe zdjęcie zrobiłem przed odkręceniem rury. na prawym już po odkręceniu i po wyjęciu rozrusznika. Jak widać wystarczy jedynie przesunąć rurę na bok, aby rozrusznik dało się łatwo wyjąć, trzeba ją jednak rozkręcić także z tyłu, co dodaje trudu całemu zadaniu.
Japoński rozrusznik od silnika 3.2 V6 niemal cały mieści się na jednej dłoni
Po serii testów rozrusznika z akumulatorem dało się zauważyć, że to nie szczotki - jak wcześniej mi się zdawało - a jednak stycznik zawodzi. Sam silnik pracował z gracją japońskiej wiertarki
Zabrałem się więc za ten stycznik, w którym okazało się, że jedna z blaszek jest mocno wyrobiona i podczas zbliżania stycznika do tejże blaszki kontakt był zbyt słaby - powierzchnia wyrobionej blaszki była "zbyt nisko".
Rozkręciłem wszystkie elementy tych styków i wyczyściłem na elektrycznej szczotce drucianej, po czym złożyłem do kupy i pod wyrobiona blaszkę podłożyłem kilkukrotnie złożony pergaminowy papierek do pieczenia, aby podnieść blaszkę o około milimetr. Dodatkowo z lekka nałożyłem miedzianego smaru ścierając jego nadmiar i złożyłem wszystko do kupy. Chętnie zrobiłbym kapitalny przegląd tego rozrusznika, ale nie miałem na to czasu...
Zabieg jak najbardziej przyniósł zamierzone efekty i podczas prób rozrusznik nie zawiesił się ani razu, co wcześniej było nagminne.
Jednak po złożeniu do kupy wszystkiego spróbowałem odpalić auto - bez sukcesu...
Okazało się, że opisywana wcześniej ułamana blokada na kostce od kabelka startującego rozrusznik spowodowała jego wypadnięcie podczas montażu, czego nie sposób było zauważyć.
Próby wetknięcia tego kabelka w jego gniazdo "po omacku" trwały niemal godzinę co kosztowało mnie poharatane dłonie i limit bluzgów przeznaczony na przyszły rok
Więc lepiej zwrócić na to szczególną uwagę podczas ponownego montażu.
Obecnie moje auto odpala bez zająknięcia i na tym zakończę:) jeśli kiedyś wasza 3.2 V6 zacznie mieć coraz większe problemy z kręceniem to być może, lub nawet najpewniej przyczyną tego będzie owy wyrobiony stycznik.
Pozdrawiam,
Gabriel
Edit:
Zużyte elementy występują w formie zestawu naprawczego,
http://www.amazon.com/Starter-Nipponden ... B007FR89FY
jednak nie udało mi się tego znaleźć w polskich serwisach.