Witam! Podepnę się pod ten post, ponieważ mój problem był najbardziej zbliżony do tutaj opisywanego. Od momentu kupna ,przebieg oryginalny 120 tys. Było słychać postukiwanie w głowicy lewej/ kolektorze dolotowym. Na zimnym silniku o dziwo było ok w miarę rozgrzewania stukanie się nasilało szczególnie jadąc z obrotami 1500 lub 2500. W międzyczasie wymieniłem rozrząd, sprawdziłem luzy zaworowe, sprężanie, ciśnienie oleju, wszystko ok, a stukał nadal. Zaczynałem się zastanawiać nad krzywkami na wałkach, choć wyglądały na w porządku. Nad tym problemem pochylili się i koledzy posiadacze 3.2 na tegorocznym zlocie i nie doszliśmy do żadnych wniosków, gdy już traciłem nadzieję na usunięcie irytującego stukania, życie rozwiązało za mnie ten problem. Po wypadzie w teren zaczęło znikać sprzęgło, brak oporu na pedale, pierwsza myśl wysprzęglik. W domu wczołgałem się pod dyliżans i okazało się ,że przetarła się rurka od pompy sprzęgła do wysprzęglika, a tarła o kolektor/osłonę przy łączeniu z rurą wydechową. Po wymianie rurki irytujące stukanie zniknęło

Wniosek z tego taki, że jak poduchy silnika były zimne to trzymały w ryzach silnik i elementy się nie spotykałypo rozgrzaniu bujał się silnik i dźwięk po kolektorze niósł się do góry głowicy. Może moim postem ułatwię poszukiwania dziwnego stukania w głowicy.Pozdrawiam